Ale ze kamień likwiduje to zacna rada! Bo z tym też mam problem, pewnie za sprawa nawalającej termy... Opowiem Wam coś
Przyjechał mieszczuch na wieś. Chowany w pieleszach, rozpuście, wygodzie i ciepłej wodzie. Przyszło mu żyć w mieszkaniu, gdzie grzeje się w kotle wodę, by się umyć. Bojler zastał, jak się wprowadzał do lokalu, święcie się obraził na los i tak pozostawił - niech se wisi ustrojstwo, nie chce nawet na to patrzyć! Bojler liczy sobie pomiędzy 15 a 20 lat... Rozmawiałam z szefową, która zaprawiona w survivalu, żalę się ze swych problemów, a ta mi mówi "ale wiesz, ze takie rzeczy się powinno wymieniać co max 5 lat? To się nie dziw, że nie działa, tam więcej kamienia niż wody jest teraz" ja:
* darujcie, nie rozróżniam termy od bojlera, dla mnie to synonimy
, i za nic nie mogę zapamiętać, które jest na prąd, które gazowe.. ja mam te pierwsze.