Już niedługo, już za chwilę
Właściwie to właśnie spojrzałam w kalendarz i zrobiłam takie oczy
że w przyszłym tyg święta
A ja na luziku, bezstresowo, no problema, a tu trzeba prezenty wysyłać już pojutrze! W sklepach zaczynają się dziać dantejskie sceny, ósmy krąg piekła, samo dno. Nie mogłam wyjść dziś z Lidla (z 3ma kajzerkami!) bo ludzie pełne koszyki i 2-3 stówy przy kasie zostawiają
Wczoraj w dzień zrobiłam zapasy mięsne dla Krowiu, na tydzień starczy
Jeszcze przed długim wolnym trzeba będzie przytaszczyć żwir. W sumie bardzo dobrze, że mam teraz okrojone godziny, bo zmieścić się z tym wszystkim, było by ciężko.
Spać mi się chce
. Nie czuje się w ogóle. W jakim kierunku ten świat zmierza, by przed 11:00 marzyć o powrocie do łóżka