A ja lubię zauważać drobne ładne rzeczy i się nimi cieszyć. Świat bez tego byłby nie do zniesienia, bo wielkich radości u mnie brak
trzeba sobie jakoś radzić by przetrawać
znajoma mnie kiedyś zapytała gdzie ja jeżdżę, że takie egzotyczne zdjecia robię, a to kwiat, a to kolorowy robak, a wzór na skale itp NIGDZIE! Rozglądam się WOKOŁO
zauważam to co może sprawić że myśli przestaną pędzić i się usmiechnę
czy to będzie śmieszny szczoch czy kwiaty na szybie które namalował mróz czy drzewo z kolorowymi liśćmi, zachod słońca nad rzeką. Nie wiem jak inni żyją, ale mi się wydaje, że bez tego spostrzegania było by straszliwie smutno i ponuro funkcjonować