Zastanawiałam się, w którym dziale założyć wątek, bo Krowa nie jest do końca mój, ale z drugiej strony, ja będę Jego do końca.
Więc za słowami piosenki
"Wszystkie koty Nasze są
Krowa, Jinx, Garfield, Tom
na sercach dnie mają swój dom,
uchyl im serce jak drzwi"
(czy jakoś tak to leciało
)
postanowiłam, że tu
Tak więc przedstawiam Wam Naszego kota - Krowę.
Krowa zaczął 16 rok życia, zwalczył 2 razy nowotwór, ma przy kręgosłupie guz, jest prawdziwym dziadulem i jest OGROOOOMNY. Bezwzględny los pomieszał Mu trochę w życiu, przez co trafił pod skrzydła fundacji Jokot, ale musiał mieć fajny dom, bo całkiem fajny z Niego kot. Pozbawiony lęku, nerwowości, przeżył już swoje i swoje wie.
Resztę żywota mam nadzieję, że spędzi już w spokoju, lenistwie i dogadzaniu sobie. Najbardziej dogadzaniu ukochanymi puszeczkami i głaskami po główce
Rozgościcie się, mam nadzieję, że na dłużej