Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kotecja pisze:Bardzo, bardzo Wam dziękuję. Kilka razy czytałam posty - chyba sobie wydrukuję. Weterynarzy mam zaufanych, to oni kiedyś wykryli tego guza...
oni mi wskazali na zapalenie uszu. Kicia faktycznie się u nich mega-stresuje. Bywa, że siusia ze stresu i pan doktor daje podkład higieniczny.
Myślę, że to bardziej moja panika się włączyła, bo kocica jakoś sobie żyje. Waży ok 3800-4200, zależy od pory roku. Jak schudła, to też
mi weterynarz to wskazał... tylko wiecie, te komentarze ludzi:
- o, to już już
- no, już niedługo
- oj, będziesz płakać itp. itd.
A jeśli ona pożyje jeszcze ze 2 lata?...ok, muszę się jakoś uspokoić, bo przecież kicia widzi moje myśli.
zuza pisze:Jedzacy kot to wielkie szczescie
zuza pisze:Ludzie głupie sa
No pewnie, ze bedziesz plakac, kazdy z nas placze. Ale na razie trzeba sie cieszyc kazdym dniem, kiedy jestesmy razem Niektore koty zyja i po dwadziescia kilka lat. I tak sie z nimi ugadujmy
A ksiazki, w ktorych pisza, ze 15 to stare sa i sie nie znaja
Użytkownicy przeglądający ten dział: florka, Google [Bot] i 321 gości