Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatrii.

zuza pisze:Moe jej brak lapki przeszkadza w higienie? Nie czepiaj sie niepelnosprawnego zwierzasia

a jak Ciebie boli noga, to załatwiasz potrzeby fizjologiczne w kuchni? :lol:

w kuchni ci nawaliła

Femka pisze:
kalair pisze:Femciu

jak planujesz zrobić sobie urlop, to napisz słowo. Nie, żeby się tłumaczyć. Ale wiesz, jak jest.

I tak Cię kocham. :mrgreen:

kalair pisze:
Femka pisze:
kalair pisze:Femciu

jak planujesz zrobić sobie urlop, to napisz słowo. Nie, żeby się tłumaczyć. Ale wiesz, jak jest.

I tak Cię kocham.

no trudno

evanka pisze:w kuchni ci nawaliła

w swojej stołówce, tuż obok misek z jedzeniem :evil:

a fuj

evanka pisze:a fuj

no właśnie
dobra wiadomość jest taka, że w nocy opyliła półtorej tacki kociego żarcia.

Ten tego, ja jednak obie nogi mam

I rece

NIe wiem, jakie zwyczaje maja jeze, ale malym kotom sie do zarcia zdarza sikac...

zuza pisze:Ten tego, ja jednak obie nogi mam I rece

NIe wiem, jakie zwyczaje maja jeze, ale malym kotom sie do zarcia zdarza sikac...

zuza, dostrzegam w Twojej postawie tendencyjność :lol:

Femka pisze:
evanka pisze:w kuchni ci nawaliła
w swojej stołówce, tuż obok misek z jedzeniem

Bała się stracić je (miski, znaczy) z oczu. Jeszcze by kto przyszedł i zeżarł, kiedy ona oddaliłaby się w celu wydalania...
;-)

Femka pisze:
zuza pisze:Ten tego, ja jednak obie nogi mam I rece

NIe wiem, jakie zwyczaje maja jeze, ale malym kotom sie do zarcia zdarza sikac...

zuza, dostrzegam w Twojej postawie tendencyjność

Bo co prawda nie zalawtiam sie w kuchni, ale porzadnicka nie jestem

Gdyby miała na imię Andżelika na pewno nie waliłaby w kuchni. :mrgreen:

mimbla64 pisze:Gdyby miała na imię Andżelika na pewno nie waliłaby w kuchni.

Moja śp. Babcia miała na imię Feliksa. Po swoim dziadku Feliksie. Całe dorosłe życie borykała się z różnorakimi urzędasami uparcie wpisującymi jej we wszelkie dokumenty Felicja. A Ona życzyła sobie pozostać Feliksą i walczyła zawsze. Poza tym jednym była potulną i pokorną kobietą ze wsi w Wielkim Urzędzie u jaśniepaństwa. Tak że dla mnie Fela = waleczność i bronienie własnego ja. I NIE JEST to imię dla pospólstwa (tak, wiem, że to żarty były).

To może Ziuta powinna zostać Felą, bo zanim udzielono jej pomocy, bardzo dzielnie trzymała się życia i walczyła o przetrwanie.

Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatrii.

Kto przegląda forum