Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatrii.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 16, 2017 19:55 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-16 lat z Femcią :)

no to wklejam Boba: :mrgreen:

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 16, 2017 20:01 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-16 lat z Femcią :)

i jeszcze: :)
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 16, 2017 20:02 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-16 lat z Femcią :)

Bob :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10005
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Sob gru 16, 2017 20:05 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-16 lat z Femcią :)

ale gdzie mu tam do Misia :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Sob gru 16, 2017 20:14 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-16 lat z Femcią :)

ale jak to, też jest cudnym misiem :1luvu:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob gru 16, 2017 20:38 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-16 lat z Femcią :)

Porozmawiajmy o geriatrii.
Nie ma się co czarować. Femcia młodsza nie będzie. A starość panu Bogu nie udała się także w odniesieniu do kotów. To moja pierwsza staruszeczka, nie mam doświadczeń w opiece geriatrycznej. Na pewno są sposoby, żeby poprawiać jej komfort życia. Po przemyśleniach przychodzą mi do głowy problemy ze stawami, niestrawnością. A także wysychanie. Jak staruszki. Niby nie chudnie, niby je tak samo ładnie, jak zawsze. Ale się robi taka kruchutka, drobna. Na pewno są sposoby, żeby nie narażając jej na zmianę nawyków żywieniowych, podawania czegoś na siłę, wzbogacić jej dietę.

Dzisiaj byłam w lecznicy. Menel na kontroli gojenia dziąseł (podobno ma jeszcze małe zaczerwienienia, dostał zastrzyk przeciwzapalny długo działający i za tydzień ostatnia - mam nadzieję - kontrola). Femcia miała pobraną krew na nerki, trzeba sprawdzić, czy kroplówki naprawiły parametry. Podzieliłam się moimi spostrzeżeniami z wetką i ona zaproponowała, żeby sprawdzić tarczycę. Femcia nie ma żadnych objawów chorobowych, ale jak koteczka ma 17 lat, to należy się pogłębiona kontrola stanu zdrowia.

Na pewno macie doświadczenia w opiece nad takimi staruszkami. Podzielicie się doświadczeniami? Ja wiem, że mogę zapytać wujcia googla, ale wolałabym poznać doświadczenia nie podręcznikowe, tylko znajomych osób, które na co dzień opiekowały się takimi zwierzakami. Codzienne zwyczaje. Zresztą wiecie, o co mi chodzi. Liczę na Waszą wiedzę.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)


Post » Nie gru 17, 2017 0:44 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Żaden z moich kotów nie dożył późnej starości, wszystkie były chore przewlekle zatem - nie wiem, jak z kotami.
Ale suka dożyła wieku bardzo sędziwego i umarła ze starości. Ostatnie kilka lat (3?4? Już sama nie wiem) chorowała na cukrzycę. Dodatkowo od zawsze problemy z tarczycą, w ostatnich latach podniesione próby wątrobowe. Zrąbany kręgosłup i stawy.
Na starość dopadły ja wszystkie staruszeczkowe problemy. Złe samopoczucie i bóle stawów na zmianę pogody. Złe nastroje i humory. Powoli straciła wzrok, potem przygłuchła i ogłuchła. Głowę dopadła najnormalniejsza w świecie demencja - np. słyszała, że ją wołam stojąc w drzwiach więc człapała do szafy i tam cieszyła się całą sobą witając mnie :) Kochana była w tej swojej starości... Przyjacuel do końca, vice versa też oczywiście.
Uśmiecham się pisząc te słowa, każdemu z nas życzę takiej starości i śmierci, jaką miała moja Figa.
Te ostatnie lata życia to była walka z coraz to gorzej działającym organizmem. Ale nie, nie jakaś szczególna diagnostyka - co było w psie zepsute to wiadomo było, natomiast nie szukaliśmy nowych rzeczy. Znałyśmy się tak długo, że wiedziałam kiedy bolą stawy, kiedy łapki a kiedy plecy. Kiedy zjadłoby się tandetną puszkę a kiedy kawał mięcha i kości. Najtrudniejsza była cukrzyca, bo im sunia była starsza tym bardziej chimeryczna była ta choroba, z atakami padaczki włącznie. Przez ostatni rok czy dwa nie przespałam ani jednej nocy bez wielokrotnych pobudek do psa. A to siku a to przytulic a to pogłaskać bo noc straszna...
Kiedy nie miała siły wstać, trzeba ją było nosić na siku, suka ważyła ponad 40 kilo. Np. trzy razy w ciągu nocy.
Starość zawsze chyba jest taka sama, czy człowiek czy zwierz. Wszystko wolniej, trudniej, ale i głowa odpływa do innej rzeczywistości...
Z perspektywy - jak dbać o staruszka? Kochać, nie męczyć zbytnią ilością badań i wyszukiwaniem, kochać, karmić zgodnie z widzimisię staruszka, nie denerwować się głupotami typu siku nie tam, gdzie trzeba - one czuja nasze niezadowolenie a to stres dla zwierzaka. I właśnie, minimum stresu. Ze świadomością, że one mają tu i teraz, nie myślą jak my - o przyszłości. A to tu i teraz ma być maks komfortowe i wygodne dla takiego dziadka.
Femka, traktuj ją tak, jakbyś chciała żeby Ciebie traktowano. Nie, nei personifikuję zwierząt, ale i my i one jesteśmy ssakami, potrzeby mamy podobne.
Chciałabyś jeść papki bez smaku - bo to zdrowe i może przedłuży Ci życie o miesiąc?
Chciałabyś kłopotliwe badania - na wszelki wypadek i jw?
Chciałabyś filiżankę tabletek i niesmacznych leków bo - jw?
Nie sądzę.
Starości nie oszukamy :(
Ot, tak mnie na filozofię w środku nocy naszło.
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13725
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie gru 17, 2017 1:37 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Opiekując się Burkiem przez około pół roku jego choroby (zdiagnozowanej dwa miesiące przed śmiercią), udowodniłam, że ważniejszy jest wg. mnie komfort życia niż jego przedłużanie o miesiąc/tydzień. Założenie było jedno: jeśli zwierzak nie cierpi, tylko zmaga się z objawami starości, żadnych wetów. Przechodzimy przez to.
I tak sobie wyobrażam starość Femci i wszystkich zwierzaków.
Nie jesteśmy zatem w polemice.
Ale, na bolące stawy są sposoby, ludzie też je mają. Na zaparcia/biegunki/ociężałość źle pracującego żołądka są sposoby. Chcę to poznać. Żeby ulżyć.

Dlatego napisałam, że Femcia jest coraz starsza. Nie mam zamiaru zatrzymać czasu. Chcę tylko umilić ten czas.
Wiedziałam, że Burek okresowo tracił wzrok. Nie chciałam na siłę mu tego wzroku przywracać, bo znałam przyczynę i wiedziałam, że nie odwrócę tego procesu. Ale mogłam założyć obróżkę antystresową, żeby się nie bał. O to mi chodzi.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 17, 2017 3:43 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Na regulację pracy jelit także dla starszych kotów polecany Colon C. My jeszcze nie stosujemy, ale opakowanie już zakupione.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie gru 17, 2017 10:01 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

to się podaje jakoś bezstresowo? w sensie posypuje mokre?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 17, 2017 10:06 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Tak, racja. Figa miała problemy ze stawami od dawna (dysplazja) zatem dostawała te środki stale, w mojej głowie zatem nei wiązały się ze starością.
Rację masz.
Za chwilę, w BN, minie dwa lata jak jej nie ma - zatarło się dużo w mojej pamięci.
“Kwiecień słodki nadchodzi, niech się zacznie święto głupców!”
Obrazek

https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytat: Joker

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 13725
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie gru 17, 2017 10:14 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Liwia pisze:Tak, racja. Figa miała problemy ze stawami od dawna (dysplazja) zatem dostawała te środki stale, w mojej głowie zatem nei wiązały się ze starością.
Rację masz.
Za chwilę, w BN, minie dwa lata jak jej nie ma - zatarło się dużo w mojej pamięci.

choroba stawów u psów to po Fionce u mnie taka sama schiza jak nerki u kotów. Obsesyjnie obserwuję tylne łapy u wszystkich napotkanych owczarków niemieckich. Zauważam najmniejsze symptomy tej choroby. I mam ochotę zabić hodowców tej rasy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 17, 2017 10:28 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-16 lat z Femcią :)

Femka pisze:Porozmawiajmy o geriatrii.

MOge sie podzielic swoimi doswiadczeniami.
Tarczyce po 8 r.z. powinno sie sprawdzc co badanie, bo czesto wysiada, ale nie zawsze, Bialas miala ok, Filek ma w miare tzn powiekszona jest, hormonami nie sieje. Szara ma usunieta, bo miala roznace guzy, jest wznowa, dostaje leki.

Bialas miala klopoty ze stawami, zwlaszca dopoki nie nauczyla sie, ze nie moze juz skakac jak dawniej, w okresach poorszenia dostawala metacam (jest niepolecany, ale jej robil dobrze i nic sie jej od niego nie stalo). Potem miala laser, ale to imho zawracanie glowy bylo...

Z oczami miala pod koniec zycia klopoty ogromne, oczy sie zapadly (to normalne, Szara tez tak ma) i niestety przestaly sie jej domykac powieki (z powodu jakiegos mikrodaru?). Mimo kropel wysychaly jej tak, ze sie jej wrzod na rogowce zrobil :(
Cornegel dostawala, smarowalam jej te biedne oczy jak tylko moglam.

Bialasek zapadla na demencje, gubila sie w mieszkaniu 35 m. Zatrzymywala w jakims kącie i dupa. Albo plakala w przedpokoju zalosnie. Pomogl "kojec", moge pokazac na fotce, mial okolo 6 m i w nim ogarniala rzeczywistosc.
Wtedy lubia spac u mnie albo u Tomka na rekach zawinieta w reczniczek. Z podkladem, boi zdarzalo sie jej siusiiac.
Tak tez spedzilysmy nasza ostatnia wspolna noc, kiedy temperatura jej spadala, kwilila co jakis czas, uspokajala sie slyszac moje serce, gadanie...


Szara bardzo schudla, wiec oczy tez sie jej zapadly, na szczescie sa mokre. Regularnie czyszcze jej spiochy i jak za nimi ida przezroczyste gluty to je tez usuwam.

Dr Domi poleca starym kotom żel complivit, ma witaminy i mineralt, Filek go uwielbia, Szara dostaje do pysia i nie protestuje. Pomaga na apetyt, ma zelazo, wiec i na ew. anemie, wapn. Raczej sie go nie da przedobrzyc, bo to suplement nie lek.

Dobrze jest tez zrobic badanie u kardiologa, bo jak widac po Filu nie zawsze latwo jest wysluchac dziwny rytm serca, a leki potrafia przedluzyc zycie takiemu kotu.

Aha, Filek je zarcie dla alergikow, bo ma ibd i krosty (usg brzucha potwierdzilo ibd).
Szara je barfa bo tylko to chce jesc, jak chce co innego to dostaje. Wiadomo, ze w jej stanie to juz walka o kazde deko.

Jak mi cos jeszcze przyjdzie do glowy to dopisze...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84821
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie gru 17, 2017 10:35 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Liwia pisze:Chciałabyś filiżankę tabletek i niesmacznych leków bo - jw?
.

Szara dostaje duzo lekow 2 razy dziennie. Pakuje je w zelowe oslonki, zeby dawac jej je 2 razy dziennie, a nie 5 rano i 5 wieczorem. No i jakby co, smaku nie ma. Kapsłuki żelowe kupuje sie w necie. Kosztuja kilkanascie groszy za sztuke z przesylka.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84821
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości