Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatrii.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 17, 2017 10:40 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

u mnie kilka kotow dozylo starszego wieku, umierając na choroby degeneracyjne a nie np. na wirusowki - to się zdarzylo ale we wczesniejszym wieku
i co najdziwniejsze - koty z jednego miotu, a miałam ich 6 - wszystkie umarly na co innego
a napisze choć to do niczego się pewnie nie przyda:
Malutka - urodzona z wada genetyczna - chyba na chłoniaka
Kocio - FIP
Puszi - mocznica
Bandyta - zawał
Jacek - trzustka
Feliks - objawy ogolne: ropnie nieleczące się, sikanie czeste i bez kontroli, stany zapalne ale diagnozy brak, miał 19 lat

4 z nich umarły same, bez pomocy weta, w domu, raczej spokojnie na co wskazywało miejsce gdzie je znalazłam
np. Jacek - na wersalce chyba tuz po moim pojsciu do pracy bo go tam zostawiłam, a on jadł co chwile, zejść do jedzenia dałby rade ale wejść na wersalke już nie - miał zanik miesni w nogach

trudno mi było podjąć decyzje o uśpieniu ich - bo jadły!
o wiele latwiej jest gdy jest mocznica, FIP i kot nie je a wiec umarłby z głodu
gorzej - gdy jadl do końca i to zarłocznie, jak Jacek, z chora trzustka - jadl co chwila i srał co chwila, gdy bylam i podalam lek - było lepiej, gdy mnie nie było - :strach: :wink:
na to tez trzeba być przygotowanym ze jeśli nie ma pomieszczenia z np. plytkami do zmycia, dywaników, legowisk które można wyrzucić - to mieszkanie jest do remontu a meble do wyrzucenia
kupy robione wszędzie niszcza wszystko, no ale dla mnie komfort kota był ważniejszy, ja dawałam sobie rade
tylko na to trzeba się przygotować
nigdy nie wiadomo jaka choroba się przytrafi - ale to co ja zauwazylam - na starość przy chorobach sikanie gdzie popadnie jest zawsze

ja tez jestem przeciwna nadmiernemu meczeniu kota i dochodzeniu na sile na co jest chory
jeśli jest to trudne do przeprowadzenia
obiecałam tez sobie i kotom ze nie będę walczyc - na starość - uporczywie o ich zycie i pozwole im odejść bez cierpienia
ponieważ widziałam ze w gabinecie u weta przy usypianiu roznie to bywa - wcale nie zawsze to latwa i lekka smierc a już podawanie usypiacza dosercowo mnie rozwaliło :( to pozwoliłam ich odejść bez tego
mysle ze to był dobry wybor

jeśli chodzi o diete i kroplowki- staralam się w mlodosci, gdy był SUK, mocznica a przed nimi wiele lat życia
na starość - gdy kot protestował nie upierałam się, a jeśli był zarlokiem i nie chciał jesc diety - tez, trudno, komfort jego zycia by ważniejszy
tylko leki - jeśli decydowaly o zyciu - podawalam konsekwentnie
usuwałam zęby- nawet ryzykując narkozę w starszym wieku - bo tu tez komfort zycia był ważniejszy
wlasciwie w wielu sprawach kierowałam się tym co - wydawalo mi się - lepsze dla kota niż dla mnie
i nie załuje

Liwia, napisalas bardzo rozsadnie
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Nie gru 17, 2017 12:12 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Femka pisze:to się podaje jakoś bezstresowo? w sensie posypuje mokre?

Rozrabiasz z wodą, dolewasz do mokrego i dla pewności trochę siekasz widelcem, żeby przesiaklo sobą wzajemnie.
Koty niektóre lubią, inne stosunek obojętny.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie gru 17, 2017 13:48 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Maryla, Bob jest fantastyczny :D

O opiece geriatrycznej też chętnie poczytam. Niunia jest najstarszym kotem, jakiego miałam. Obecnie ma 16,5 roku.
W zeszłym roku, w styczniu, na badaniach profilaktycznych (profil geriatryczny) wyszła jej nadczynność tarczycy. No i od roku się z tym bujamy, usiłując zoptymalizować dawkę tak, by tarczycę trzymać względnie w ryzach, a przy okazji żeby nerki oberwały jak najmniej. Średnio nam idzie, albo tarczyc dobra, ale nerki gorzej, albo odwrotnie. Dlatego kontrolne badania krwi robimy co dwa miesiące średnio albo i co miesiąc.
Teraz miała w grudniu badania, parametry nerkowe podwyższone, więc znowu zmniejszenie dawki thiafeline i w styczniu poszerzone badania. Nie cierpię tego na równi z Niunią :evil:
Oprócz tego widzę, że już w wiele miejsc nie wskakuje, zeskakuje też ostrożnie. Od stycznia dostanie osłonowo coś na stawy. Na szczęście jej leki podaje się kompletnie bezstresowo. Zawsze łączę komendę "proszeczek dla kotka" ze smakołykiem, więc kocina biegnie po leki rozmruczana :)
Je głównie mięso, wymieszane z 1/3 saszetki "na smak". Z saszetek kotek sobie najbardziej życzy winstona, no to dostaje od czasu do czasu. Jako smakołyk po lekarstwie dostaje też to, co lubi- a to troszkę sera żółtego, a to skrawek szynki, a to kocie kabanoski.
No i zęby ma praktycznie wszystkie usunięte. Kły jeszcze się ostały.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39232
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie gru 17, 2017 16:12 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Mam Bajrę, którą zaliczam do geriatrii.
Lat 16 i i 5 miesięcy. Kruchutka, chudziuteńka staruszeczka. Oczy nieco zamglone, zapadnięte, zaniki mięśni. Ale w dobrym humorze i przy dobrym apetycie. Czasami zawiesza się, jak patrzyła na to co ją czeka po drugiej stronie... Wystarczy jednak odezwać się do niej, a wraca do rzeczywistości.
W połowie zeszłego roku miała usunięte prawie wszystkie zęby i przy okazji wyszła nadczynność tarczycy. Ustabilizowana ładnie Tiafeline. Reszta wyników w normie, co mnie bardzo cieszy.
Jeszcze trafia bez pudła do kuwety, choć nie kuca już precyzyjnie. Skutkuje to czasami praniem zadka, co z oburzeniem komentuje w wannie. Dużo śpi, i w związku z tym masakrycznie się dredzi. Usuwam jej co mogę, ale wqrwia się przy tym niemiłosiernie, próbując gryźć. Komentuję wówczas: "a którym zębem z tych ostatnich 4 Hrabinia ma zamiar?" ;)
Namolna do pieszczot, czasami potrafi pomachać łapą do Roksi, czy pobawić się czymś na ławie. Na swój ukochany górny poziom drapaka jeszcze wskakuje, choć widzę, że starannie mierzy odległość.

Jednak budząc sie co rano szukam jej wzrokiem, tak samo jak wracając z pracy do domu. Każde opóźnienie w stawieniu się na apel koci pod drzwiami powoduje u mnie szybsze bicie serca.
Cieszę się każdą chwilą razem, bo wiem, że niewiele czasu nam zostało...
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38254
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie gru 17, 2017 16:54 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

kto wie, czy i Femci nadczynność tarczycy nie wyjdzie.
Zapomniałam napisać, że Femci słuch znacząco się pogorszył. Trzeba naprawdę ryknąć, żeby usłyszała. Ale ryknięcie podrywa pozostałe zwierzaki. Więc raczej do niej dochodzę, zawsze tak, żeby mnie zobaczyła, zanim ją dotknę. Femcia się jeszcze nie zawiesza, ale śpi bardzo, bardzo dużo.

Od śmierci Burka codziennie wita mnie w drzwiach. Wcześniej tego nie robiła. Ale i ten krótki czas sprawił, że przyzwyczaiłam się do jej obecności w drzwiach. I jeśli jej nie ma, mam jak MariaD: nerwowo rozglądam się po domu.

Podajecie jakieś suplementy? Zuza pisała o specyfiku complivit, Szalony Kot o colonie C. W przyszłym tygodniu będę jeszcze z Menelem na kontroli, wcześniej - podejrzewam, że jednak wyjdzie nadczynność - podjadę po coś dla Femci. Porozmawiam z wetem.

Za jakieś dwie godziny będę dzwonić w sprawie wyników jej nerek. :|
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 17, 2017 17:42 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Czy te starcze zmiany u kotów zaczynają się w jakimś konkretnym wieku?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101734
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie gru 17, 2017 17:45 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Moim zdaniem wiele zależy, w jakiej kondycji jest organizm i jaka jest historia kota. Femcia trafiła do mnie, gdy miała około 1,5 roku, po zaledwie kilku dniach na ulicy.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 17, 2017 18:25 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Też myślę, że to osobnicze.
Wetka mówi, że Niunia jest w bardzo dobrej formie i że gdyby nie jej udokumentowana historia lecznicowa- to by nie wierzyła w ten wiek.
Niunia dobrze słyszy i dobrze widzi, oczy jej się nie zapadają i nie chudnie. Trzyma dzielnie wagę od dobrych paru lat, drobne wahnięcia po 100g się zdarzają i tyle. Zaników mięśni też nie widzę, ale może po prostu nie wiem, czego szukać.
Bawi się chętnie, choć krótko, apetyt ma dobry, humor też. Bardzo dużo śpi i z rzeczy, które przyszły wraz ze starością- to wokalizowanie. Chodzi i ryczy basem, spod wątroby, nawołując nie wiadomo co i kogo. Myślałam, że to objaw demencyjny, że się gubi, ale raczej nie, bo potrafi tak zawodzić widząc mnie i podążając w moim kierunku, albo wręcz włażąc w nocy na poduszkę.

A czy Wasze koty siwieją?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39232
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie gru 17, 2017 18:41 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Znam wiek tylko Filka, wiec trudno powiedziec czy to jakis konkretny wiek. Bialas sie zaczela sypac po smierci Molly. Miala co najmniej 18 lat jak ja uspilam.
Szara ma kolo 17 lat. Ma futerko w kiepskim stanie, bo sie myje tyle o ile, a czesania nie lubi...

Filek skonczyl 15 lat w lipcu i zupelnie nie wyglada, ale serce ma chore. Ma siwy pyniutek, ale nie wiem, jaki mial wczesniej. Fil potrafi sie pucowac godzinami i futerko ma sliczne.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie gru 17, 2017 18:43 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Olat pisze:(...)

A czy Wasze koty siwieją?

oczywiście. Femcia ma siwy cały pyszczek :)
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 17, 2017 18:56 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Ciekawe. Niunia nie siwieje. Ale ona z natury i od początku jest "siwa" (w sensie- niebieska), może na tym tle siwizny nie widać? Białych włosów nie ma, wiem, bo niedawno szukałam celowo, zaciekawiło mnie to.

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39232
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie gru 17, 2017 19:08 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

może to dobre geny, może ta rasa tak ma? Trudno powiedzieć. Najważniejsze, że nie musi się farbować :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 17, 2017 20:02 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Farciara ;)
Co mi przypomina, że muszę się do fryzjera umówić. Geny nie te ;)

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39232
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie gru 17, 2017 21:45 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

Jak wyniki Femci? Miałaś dzwonić ok. 19,00.
Drops zatroskany.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7950
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon gru 18, 2017 11:26 Re: Szczypiorki, Nero, Kropa i Ziuta-porozmawiajmy o geriatr

niestety, cudu nie było
kreatynina 3,2, wyższa niż przed II turą kroplówek

ale, ale, nie wiem, na ile to mogło wpłynąć na wynik
w nocy z soboty na niedzielę znalazłam za biurkiem kupę rozsypanych chrupów
a znalazłam je, bo zobaczyłam Femcię czymś tam zaaferowaną

i to mi jeszcze wlało nadzieję do serca.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 90 gości