
Pojawiłam się na forum bo zupełnie przypadkiem pojawiły się u mnie dwa kociaki. W piątek znalazłam w piwnicy 6 maluchów,pokracznych ale strasznie proludzkich. Gdy tylko usłyszały, że ktoś wszedł do piwnicy przybiegły niczym psiaki. Początkowo myślałam, że to dzikusy a kotka gdzieś zaginęła, ale po dłuższym rozmyślaniu stwierdzam, że koty musiały zostać wyrzucone. Dwa zabrałam, więcej nie mogłam bo akurat tego dnia wyjeżdżałam na weekend ( w zasadzie byłam już spakowana w auto ) nie miałam gdzie zapakować reszty i co najważniejsze byłam przekonana, że mój pies je zeżre. I o ile dwa bym gdzieś w transporterku przed Nim schowała,tak z 6 byłby niemały problem.
Ale do sedna. Kotki mają około 5 tygodni, są fajowe,wesołe, zdrowe. Tygrys waży 540 gram, Julek 270 i jest małą niemotką:P
Za kotami nigdy za mocno nie przepadałam, były mi zupełnie obojętne. Mój mąż natomiast kotów zwyczajnie nie lubi. Absolutnie na kota się nie godził. Wg niego to małe śmierdziele i kolejny obowiązek a on nie chce bo nie lubi. No ale co zrobić jak one praktycznie same przyszły?:P
Widzę jednak, że TZ się przekonuje do kociaków, tylko nie chce się do tego przyznać. A pies? Podszedł powąchał i poszedł. Czasami za nimi łazi i wącha im ryjce po czym wraca do siebie.
Zgłaszam się do Was wszystkich po poradę. Na kotach nie znam się zupełnie, w zasadzie pierwszy raz jestem tak blisko kotów. Nie wiem co z czym się je, co trzeba kupić, co zrobić, mam tysiące pytań no bo koty zostają

W piątek byliśmy u weta, bo od pcheł aż czarno było
Dziś byliśmy na odrobaczaniu.
Nie mam dla nich nic. Czytałam dziś cały dzień, przejrzałam kilka stron ale jakoś nigdzie nie ma w łopatologiczny sposób napisane o co chodzi z tymi kotami?
*Domyślam się, że potrzebuje kuwety. Kotki starają się robić w prowizoryczną kuwetkę z kartonu ale nie wiem co dalej. Jaką kupić? Czy z krytej mniej śmierdzi? Dziś oglądłam takie kryte w sklepie ale wydawały mi się strasznie wielkie. Jak pokazać takiemu maluchowi, żeby do niej skoczył i zrobił co trzeba? On w ogóle da radę wskoczyć do takiego wielkiego naczynia? Koty łażą po całym mieszkaniu gdzie ma stać kuweta? Tam gdzie będę chciała ją docelowo ustawić, czy "latać" z nią za kotami?
No i co jak kot zrobi kupę lub siku na łóżko? Po takim małym będzie śmierdzieć? Czymś psikać? Przenosić je w trakcie aby skorzystały z kuwety?
*Miseczki -czytałam, że muszą być 3. Na suchą karmę, na wodę i karmę mokrą. Moje wody pić nie chcą. Za małe? Jak je zachęcić do picia wody? A może wcale jeszcze nie muszą? Czy każdy kot ma mieć swoją? Czy na posiłek i wodę może być wspólna? Przecież nie będę trzymała 6 misek + miski psa.
*Jedzenie-Póki co dostawały jakiegoś kitkata czy inne dziadostwo ( na wyjeżdzie na wsi tylko to dostałam). Dziś kupiłam Bozita dla kociąt i Schesir. Lepsze? Docelowo koty chce karmić Barfem. Ktoś karmił takie maluszki barfem?
*Pazurki-chce im obiciąć, gdzieś czytałam, że można? W jakim wieku? Już?
*Kąpiel-Julek jest starsznie brudny, nawet po jedzeniu się nie myje. Czyściłam go kilka razy morką szmatką ale ucieka, wygina sie i miauczy. Jak go domyć? Takie pocieranie wilgotną ścierką nic nie daje, bo to zaschnięta kupa i żarcie.
Jakieś zabawki dziś nabyłam tzn 2 wędki, 2 myszki, piłeczka polecacie coś szczególnego dla takich maluchów?
*Drapaki. Będą już umiały korzystać? Jakoś nie widzi mi się podrapane łóżko czy komoda.
*Posłania. Koty używają czegoś takiego? Gdzie koty śpią?
Będę wdziećzna za pomoc, odpowiedzi.
Mam jeszcze pewnie setki pytań, ale już od nadmiary myśli pozapominałam.
Zdjęcia maluchów niebawem.