Mała kotka wyje pod drzwiami

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 10, 2016 21:27 Mała kotka wyje pod drzwiami

Witam ponownie.

Jestem nowa w świecie kotów i od kilku dni pierwszy raz mam w życiu kota w domu, na stałe. To mała kotka, 2-miesięczna i razem z chłopakiem zastanawiamy się co z nią zrobić bo kiedy zamkniemy drzwi do sypialni to maluch płacze tak przeraźliwie że serce pęka. Nie chcieliśmy jej dodatkowo stresować na początku w nowym domu więc odpuściliśmy i drzwi zostawiamy otwarte żeby mała miała dostęp do sypialni. Jednakże no nie będę ukrywać że na dłuższą metę będzie to uciążliwe, wiecie jesteśmy dwójką dorosłych ludzi i wieczorami chciałoby się romantycznie spędzić troche czasu a jak to zrobić kiedy w miłosnym uniesieniu na mojego faceta lub na mnie skacze kot który chce się bawić i romantyczny nastrój trafia szlag? Zbliżenie z facetem i kotem na głowie lub przeraźliwie wyjącym pod drzwiami nie wchodzi w grę.

Żeby nie było, nie oczekiwałam że przygarnięcie kota, zwłaszcza małego to będzie sielanka i kot będzie chodził zaprogramowany jak robot ale jakiś kompromis musimy znaleźć. Przyzwyczajanie chyba lepiej zacząć za młodu niż potem walczyć z nawykami jak podrośnie zwłaszcza że z tego co czytałam to nie tylko młode koty taki problem dotyka. Dla niej nawet 5 minut za zamkniętymi drzwiami to wyzwanie i zaczyna zawodzić, jest malutka i robi nam się szkoda i dlatego chciałam zapytać czy lepiej jeszcze jakiś czas odpuścić czy może już wprowadzić zasadę że nocą drzwi do sypialni są zamknięte. Nie przeszkadza nam to że śpi z nami w łóżku ani że w ogóle przebywa w sypialni ale no tak jak mówiłam, są chwile kiedy nie jest tam mile widziana a nie zamierzamy do końca kociego życia żyć w celibacie ; )

Próbujemy ją jakoś solidnie wybawić i zmęczyć przed snem ale i tak jeśli się obudzi i zorientuje że jest sama w pokoju albo broń Boże zamknięta w tym pokoju to od razu zaczyna się koncert. Uprzedzając pytania, w drugim pokoju ma wszystko co potrzeba, jedzenie, kuwetę, posłanko, drapak i zabawki.

Nie drugi kot nie wchodzi w grę bo nie mamy na to warunków i zaręczam że wiem co mówię więc proszę mnie nie przekonywać. Gdyby było inaczej i gdybym miała taką możliwość to z pewności drugi kto byłby w domu od początku razem z nią.

Mianzu

 
Posty: 4
Od: Czw lip 07, 2016 16:03

Post » Pon lip 11, 2016 6:23 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

Dwumiesięczna kotka to jeszcze dziecko i powinna być ze swoją mamą.Nie ma jej, nie ma też kociego towarzystwa, potrzebuje czułości, przytulenia się...itd.Nie oddaję kotów do domu, gdzie byłyby jedynakami, chyba że dorosłego kota i nad tym też się głęboko zastanawiam.Małego kociaka zaś nigdy, bo jak jest to wystarczy poczytać powyższy post.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon lip 11, 2016 12:17 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

ewar pisze:Dwumiesięczna kotka to jeszcze dziecko i powinna być ze swoją mamą.Nie ma jej, nie ma też kociego towarzystwa, potrzebuje czułości, przytulenia się...itd.Nie oddaję kotów do domu, gdzie byłyby jedynakami, chyba że dorosłego kota i nad tym też się głęboko zastanawiam.Małego kociaka zaś nigdy, bo jak jest to wystarczy poczytać powyższy post.



O ile wiem to koncerty zdarzają się nie tylko samotnym kotom i nie tylko młodym. Przygarnięcie jej w tym wieku nie było naszym kaprysem bo początkowo celowaliśmy w kota z hodowli ale zrobiło się nam żal porzuconych "nierasowców" Dla małej alternatywą było schronisko lub ulica, jest podrzuconym dachowcem i owszem, być może powinna być jeszcze ze swoją mamą ale jeśli nie miała takiej możliwości to zdecydowanie lepiej jej jest w ciepłym domu z pełną michą, miękkim posłaniem i rękami chętnymi do głaskania niż w zimnym boksie w schronisku.

Mianzu

 
Posty: 4
Od: Czw lip 07, 2016 16:03

Post » Pon lip 11, 2016 12:29 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

Jak ja miałam małego 2 miesięcznego kota, to ciągle go nosiłam przy sobie, ciągle przytulałam, bo powinien być przy mamie, a mamy nie miał, więc chciałam mu ją zastąpić. Bawiłam się z nim, ale nie tak, żeby go zmęczyć i żeby poszedł spać, żeby ja miała go z głowy.
Miłosne harce stawiasz nad opiekę nad kocim dzieckiem :roll: coraz ciekawiej na tym forum :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon lip 11, 2016 15:14 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

Dorosle koty sa raczej znudzone ludzkim seksem, wiec spoko, ida sobie spac gdzie indziej.

A z maluchem no to na razie chyba wchodzi w gre wybawic, dobrze nakarmic, zeby dziecko padlo i pozwolilo na mile sam na sam. NIe ma co jej zamykac, bo jej smutno... zwlaszcza ze tak w ogole moze z wami spac.

Jak mialam w domu malego kota (tymczasa) to zamykalam ja na noc w lazience i gasilam swiatlo. Nie reagowalam na placz. No ale ona byla taka mala, ze balam sie, ze gdzies wlezie i sie jej cos stanie, poza tym dorosle koty sie jej panicznie baly, wiec niestety musiala spac w dziecinnym pokoju. Przywykla, ze o 22 sie idzie spac...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87925
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lip 11, 2016 16:51 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

Jak ja miałam mała kotkę, to razem z TŻ spałam na podłodze, żeby być bliżej niej ( byla za mała, by wspiąć się do łozka)
A harce miłosne mozna uprawiać w dzień np na kuchennym blacie, albo pod prysznicem przecież :mrgreen:
To tak, jakbyście nie wiedzieli 8)

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto lip 12, 2016 10:31 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

dajcie je również na noc dużego puchatego pluszaka, żeby miała się w co wtulić
takiego wielkości dorosłego kota
no i jak najwięcej mizianek i tulenia w dzień
"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 12, 2016 11:33 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

Czytam to i nie wierzę 8O Ktoś bierze małego kota to powinien się podporządkować tej sytuacji na jakiś czas. Dopiero co sama miałam 2miesięczne kocie (plus dwa dorosłe, więc same nie było., Wiem jak taki maluszek potrzebuje bliskości. Nie wiem jak w ogóle można mieć tak sorry durny dylemat.
Ostatnio edytowano Wto lip 12, 2016 13:16 przez klaudiafj, łącznie edytowano 1 raz
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lip 12, 2016 11:52 Re: Mała kotka wyje pod drzwiami

No nie przesadzajmy z linczowanem,koleżanki.Młodość nie wieczność,ochota na figle sypialniane też kiedyś mija...Niech korzystają.Małą porządnie wybawić,nakarmić i powinna iść spać,kociaki dużo śpią.Polecam kupić taką karuzelkę: http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... cje/131472
I zabawy z piórkiem.Zresztą,kotu wasza aktywność łóżkowa też spowszednieje.Na razie dać jej jeszcze pluszaka i kocyk z mikrofazy,niech ma namiastkę mamy.Można też kangurować w kieszeni bluzy,moja to uwielbia,bo uczestniczy w krzątaninie,a nie przeszkadza.
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, Hana, Silverblue i 23 gości