Dopoki koty nie wchodzą -to nie jesr problem. Jest wanna i ciepła/gorąca woda czyli luksus
. Gdzieś tam w planach mamy remont łazienki, bo i by sie ocieplic przydalo, i sufit brzydki jest . Nasze mieszkanie to taki troche loft, ktos je zaadoptowal, w ramach swoich możliwości. Potem mieszkal ktos jeden, potem pewnie ktos inny, a potem, w sumie to przypadkiem, któremu dużo pomogłam - mój mąż je dostał.
Mieliśmy je sprzedac, ale bylo niewiele warte. Mąż je dostał w 2007 r jesienia j
-wtedy w warszawie ceny mieszkań w blokowiskach na peryferiach byly.jakos 10 tys za metr i ludzie brali kredyty we frankach.
Kredytu w frankach nie chcialam, nie spodziewalam sie ze cena mieszkan w Warszawie spadnie, no to na próbę przenieslismy sie do Legnicy. Tez troche mieszkanie poprawilismy.
Teraz walczymy z podloga w kuchni, bo bejca brzydko wyglada, i malujemy po kawalku na bialo. Kuchnia jest otwarta, jest w srodku wszystkiego -wiec trudno jest malowac, bo musi nikogo nie byc chociaz ze 6 godzin i zwiezrzaki zamkniete.
Byliśmy w wąwozie myśliborskim. Pięknie. I pelno śladów zwierząt. Psy zafascynowane. Wkladaly nosy w ślady,w kazdy kolejny oddzielenie i najchetniej by poszly po tropie.
Ciekawe czy tam jest tak duzo zwierząt czy te zwierzęta tal sie przemieszczają. Na pewno są zające, dziki, muflony i sarny.
Przestali walić i znowu na spacerach cwicze z psami. Psy wszystko pamiętają, tak jakby nie bylo żadnej przerwy w ćwiczeniach
Mam oststnio chandre/depresje/kryzys wieku średniego
. Pewnie musze przeczekać i przejdzie. Cokolwiek to jest. Moze po prostu przemeczenie zimowe.