mir.ka pisze:byłam, widziałam
Jak zawsze niezawodna
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mir.ka pisze:byłam, widziałam
Kotina pisze:mir.ka pisze:byłam, widziałam
Jak zawsze niezawodna
mir.ka pisze:Czyli u Tosi to jest chore serduszko nie tarczyca? bo jak po tych lekach jest jej lepiej, a po poprzednich gorzej sie czuła
Kotina pisze:mir.ka pisze:Czyli u Tosi to jest chore serduszko nie tarczyca? bo jak po tych lekach jest jej lepiej, a po poprzednich gorzej sie czuła
Miruś, nie mam pojęcia ... przy nadczynności tarczycy serce popitala jak goopie ... to jeden zn objawów
Leki zwolniły pracę serca, ale nie wyleczyły przyczyny tego stanu .... kardiolog ma ocenić czy serce kiepsko pracuje z powodu nie wyregulowanych hormonów tarczycy czy jest może jakaś inna przyczyny ...
Tarczyca sama się nie ureguluje ...
mir.ka pisze:Kotina pisze:mir.ka pisze:Czyli u Tosi to jest chore serduszko nie tarczyca? bo jak po tych lekach jest jej lepiej, a po poprzednich gorzej sie czuła
Miruś, nie mam pojęcia ... przy nadczynności tarczycy serce popitala jak goopie ... to jeden zn objawów
Leki zwolniły pracę serca, ale nie wyleczyły przyczyny tego stanu .... kardiolog ma ocenić czy serce kiepsko pracuje z powodu nie wyregulowanych hormonów tarczycy czy jest może jakaś inna przyczyny ...
Tarczyca sama się nie ureguluje ...
a bierze jeszcze leki na tarczycę? czy ma odstawione?
Kotina pisze:mir.ka pisze:Kotina pisze:mir.ka pisze:Czyli u Tosi to jest chore serduszko nie tarczyca? bo jak po tych lekach jest jej lepiej, a po poprzednich gorzej sie czuła
Miruś, nie mam pojęcia ... przy nadczynności tarczycy serce popitala jak goopie ... to jeden zn objawów
Leki zwolniły pracę serca, ale nie wyleczyły przyczyny tego stanu .... kardiolog ma ocenić czy serce kiepsko pracuje z powodu nie wyregulowanych hormonów tarczycy czy jest może jakaś inna przyczyny ...
Tarczyca sama się nie ureguluje ...
a bierze jeszcze leki na tarczycę? czy ma odstawione?
Na razie ma odstawione .... myślę, że po diagnozie kardiologa, wetka sprobuje znowu podać metizol Tosi, ale to też będzie zależało od wyników badania krwi
Kotina pisze:Witajcie, Cioteczki
Dzięki za odwiedziny
Jakoś ostatnio nie wyrabiam się z czasem .... dzien ma za mało godzin, a ja za małą kondycję
Tosia już po wizycie u kardiologa – kardiomiopatia rozstrzeniowa … na szczęście w początkowej fazie.
Musi brać leki, a kontrola w styczniu przyszłego roku, jeśli nie będzie pogorszenia
Postanowiłam też wziąć Dziunię na kontrolne badanie krwi, ostatnio miała robioną morfologię przed sterylką – ok. 8 lat temu, raz potem była u weta,
bo ta kocica właściwe nie chorowała. Ale ostatnio Dziunia zachowywała się nietypowo – nawet jak na nią większość dnia przesypiała w trudno-dostępnych miejscówkach,
rzadko przychodziła na jedzonko, a jak już przyszła to kaprysiła, sierść zrobiła jej się matowa i wydawało mi się, że jest odwodniona (skóra na brzuszku czasami jakby się zlepiała).
Wzięłam torbę transportową z ortalionu (czy czegoś podobnego) i wstawiłam Dziunię do środka. Nie spodziewałam się jakiegokolwiek oporu,
bo często spała w nim i w ogóle ta kocica nie sprawiała kłopotów przy wizytach u weta …
Ale tym razem było inaczej, moja delikatna koteczka wpadła w szał nie mogłam sobie z nią poradzić, wija się jak tylko kot potrafi używając nieobciętych pazurków
Mam sznyty na nodze i na rękach, których niejeden wyrokowiec nie powstydziłby się … Przy pomocy męża w koncu wsadziliśmy kocicę do torby.
Opatrzyłam kapiące krwią rany i pojechaliśmy do lecznicy, gdzie nie omieszkałam się „pochwalić” swoimi ranami ciętymi …
Wetka była zdziwiona, bo Dziunia w gabinecie zachowywała się IDEALNIE badanie palpacyjne, mierzenie temperatury, pobranie krwi – proszę bardzo – zero sprzeciwu.
Lekko zaprotestowała tylko przy oględzinach paszczęki … i tu okazało się co mogło być przyczyną histerycznej reakcji kotuli.
Jeden kieł bujający się, drugi już chyba dawno złamany, lekki stan zapalny w mordeczce. Kieł tak się bujał, że w pewnym momencie po prostu spadł jej na język, a ta ...
błyskawicznie go połknęła Nic to mam teraz „archeologiczne zadanie” – muszę każdej kociej kupie zrobić dokładne oględziny – może znajdę kieł
Wyniki Dziuni nie są najlepsze, ma podwyższony cukier (167, a norma 108) oraz białko całkowite (norma 8, a ma 9.45 ), bardzo niskie płytki – 80, a norma najniższa 200 (odwoniła się ?),
lekko podwyższone MCV oraz kreatynina. Eozynofile na 12,5 (norma 12). Mieli zrobić jeszcze T4, ale nie mam ich w odebranych wynikach – może to tylko niedopatrzenie.
Nie chciałabym być w ich skórze, gdyby się okazało, że zapomnieli Jeszcze raz narażać bardzo wrażliwą kotulę na stres
Dzisiaj wybieram się z wynikami do wetki prowadzącej moje koty, bo - wiadomo - potrzebna jest ich fachowa interpretacja.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5, Silverblue i 317 gości