isiaja pisze:Kotina pisze:Na razie nie będę panikować .... Tosia wczoraj po południu jakby ożyła
Zdecydowanie ma dość podawania leków, gdy zbliża się pora ich brania, trudno ją znalezć
Na pewno jest spokojniejsza, a pół nocy spała na mnie
Myje się, korzysta z kuwety, sporo pije i podjada suche oraz mokre - tak jak robiła to zawsze
Dzisiaj rano na obudowanym balkonie mam 18 stopni i Tosia siedzi sobie na drapaku ... spokojna, bo już podałam jej leki ...
Co rano mam nasikane na podkład na starym fotelu - Tysia znowu "fiksuje"
Muszę wziąć od wetki Cystophan, który kiedyś dała Tysi, bo na długi czas jej pomógł ....
A może dla Tysi Kalmvet, ma podobny skład-trochę nawet bogatszy , a jest łatwiejszy do podania bo to kapsułki twist-off.
U nas się lepiej sprawdził niż cystophan.
Pozdrawiamy porannie
Witaj, Isiaja
Dzięki za podpowiedz - spróbuję Kalmvet - tego chyba Tysia nie brała - może będzie skuteczniejszy na dłużej ...
Isiaja - masz swój wątek ?
Chętnie poczytałaby o Twoich kotach, z pojedynczych Twoich postów wiem, że też masz sporo kotów i któryś z nich ma (miał) problemy z tarczycą ...