Witam w niedzielny pochmurny ranek
U nas nawet nie jest tak zimno, może dlatego, że przestało wiać
Wczoraj byłam na wystawie kotów w Warszawie. Spotkałam się tam z Avian, która przywiozła mi uniwersalny pojemnik na brudny żwirek, który wystawiła na bazarku.
Poznałam osobiście pięknego wyluzowanego (jak przystało na persa) Grocha i Dimę - wielkiego kota o oryginalnym umaszczeniu
Byłyśmy tam z córką i wnusiem, który był zaskoczony tak wielką ilością kotów. Babcia ma dużo, ale tam było
taaaak duuuuużo, jak pózniej opowiadał.
Zasadniczo nie lubię wystaw kotów ... zawsze mam wrażenie, że koty tam przebywające, w najlepszym razie, po prostu są totalnie znudzone ....
A do tego moja, niezbyt silna wola, jest wystawiona na wielką próbę - tyle pięknych kotów - moje miłości ragdolle oraz maine coon'y .... jak ja lubię takie wielkie puchate koty, które można miziać ile się chce i nosić na rękach
Tosia – raz wygląda kwitnąco, a za kilka godzin … jakby stawała się ospała, znowu leży obok laptopa, mało się rusza, sporo śpi … widać hormony jeszcze do końca się nie unormowały … ale wszystko poza tym jest OK
Tysia – dostaje lek i …. nic nie będę pisała – jestem w jej przypadku przesądna
Tolcia – pozazdrościła Tosi i … zaczęła bardzo wylizywać swój brzuszek i tak już łysy ….
Kurcze, co z tymi kotami ? Jeśli to się powtórzy będę musiała wybrać się z nią do weta – na razie podaję jej althrofex
Może to znowu jej zwyrodniałe stawy dokuczają kotuli ?
Dziunia dzisiaj łaskawie pozwoliła cyknąć sobie fotkę
Cymek zaś dał mi jasno do zrozumienia gdzie ma moje zdjęcia …
Tilka – dokazuje wraz z Tymonem, normalnie urządzają gonitwy po chacie …
Tymony profil
Tymon śpiący – łapinka nie zmieściła się ?
Tymon i Tilka … tylko paczałki jej widać
Tosia przy laptopie, a Tysia pod stołem
Fituś na fotelu … a gdzieżby indziej
Nie lubię robić zdjęć aparatem z telefonu komórkowego, dla mnie robi on fotki jakby z paru sekundowym opóznieniem, co z przypadku zdjęć robionym kotom jest dużą wadą
Muszę sobie zafundować nowy aparat fotograficzny, ale takie "ruski - nie gnioitsja nie łamiotsja", bo mnie wszystko leci z rąk
Potrzebuję więc wytrzymały na wstrząsy i upadki ...
Kiedyś myślałam o takich dla starszych dzieci, ale nie wiem jak tam z jakością zdjęć ?
Może któraś z Was, Cioteczki, mogłaby mi jakiś poradzić ? Będę wdzięczna
- zrobię sobie prezent pod choinkę, albo napisze list do św.Mikołaja