Mama Agatka i jej dzieci.Agatka w DS.Pszczółki w DS w Łodzi

A u mnie wszystkie się bawią, te starsze również, z tym, że lubią różne zabawki.Gucia kocha laserek przede wszystkim.Najatrakcyjniejsza jest jednak dla wszystkich bardzo długa wędka z piórami.Jak ją wyciągam to wtedy wszystkie koty są koło mnie.Istne szaleństwo.Kociaki jednak bawią się wszystkim, z przerwami na jedzenie i sen.Ostatnio Gucio bawił się pałeczką żwirku, takiego niezbrylającego się :wink:

Najmniej zabawowym kotem jakiego znam jest Tino p.Izy.Żadna zabawka go nie interesuje, nawet okiem nie mrugnie, kiedy majta mu się wędką przed nosem.

Wczoraj kotki były długo same, wróciłam dopiero wieczorem, ale chyba większość czasu przespały.Zauważyłam, że Guciowi pomyliło się ( ?) i przytulał się do Jagusi, a ta go wylizywała.Gucio je mniej niż jego siostra, częściej ssie mamę , mam problem co mu dawać do jedzenia.Wygląda jednak na zdrowego, bawi się, biega, ale wolałabym, aby więcej jadł i stawał się samodzielny.Agatka ma chyba coś w rodzaju rujki, nie jest to bardzo uciążliwe, ale pomiaukuje, zaleca się do Gabrysia, a on nie wie, o co chodzi.Nie miewam kotek w rujce, mogłabym Agatkę ciachnąć, ale nich jeszcze karmi kociaki, są takie malutkie.

Nad ranem lało jak z cebra, obudziło mnie walenie deszczu o parapet.Koty uznały, że pogoda pościelowa i tak na łóżku miałam Agatkę z Guciem i Michasia w nogach, Jagusię na poduszce nad moją głową.Więcej kotów już się nie zmieściło.Malutka Maja spała na fotelu przytulona do ogromnej Beni.Nie zdążyłam z aparatem

, widok przecudny.
Koty po pierwszym śniadanku, kuwety sprzątnięte, mam chwilę, aby posprawdzać pocztę, napisać coś na forum.
Agatka wciąż karmi kociaki, opiekuje się nimi, myje, ale Gabryś bardzo je lubi i szuka ich towarzystwa.Pisałam też, że Jagusia pomaga Agatce, na zdjęciu z Guciem, którego przytulała.

Cudowna, zgrana rodzinka wraz z ciociami i wujkami :1luvu:

U mnie wszystkie koty się lubią, to na szczęście, bo w przeciwnym wypadku załamałabym się już.Sama opieka nad tyloma kotami już wystarczy, a jeszcze są bezdomniaki i inne domowe obowiązki.Nie chcę też zapeszyć, ale na razie kotki zdrowe.Trochę martwi mnie Gucio, bo je zdecydowanie mniej niż jego siostra.Różne rzeczy mu daję, nawet gorszą karmę, ale je malutko

Maja wsuwa surowe mięso, bardzo lubi też suchą RC dla kocich bejbików.Ta karma zresztą smakuje również Jagusi i innym dorosłym kotom, ale tylko Jagusi pozwalam trochę zjeść, ona jest na specjalnych prawach.
Robię beznadziejne zdjęcia :oops:

, oczywiście to zmniejsza szanse kotów na adopcje, ale trudno.Lepszych nie potrafię zrobić.

Widać różnicę w rozmiarach.Benia jest ogromna, a Agatka malutka i szczuplutka.

Jagusia bardzo lubi kociaki, ale mnie bardzo najbardziej podoba się kiedy ta starsza i bardzo chora kotka biega z nimi, bawi się jakąś zabawką, jakby była w ich wieku

Od lewej Jagusia, Agatka i maluchy.

Zdjęcia moim zdaniem są fajne! A jeśli chodzi o Gucia, to skoro rośnie, przybiera na wadze, to powinno być wszystko w porządku. Może jest po prostu niejadkiem?

On jest chyba wcześniakiem.Podobno tak być może.Nie wiem.Jest wesoły, bawi się pięknie, wszystko wydaje się być w porządku, ale nie ukrywam, że niepokój odczuwam.Z kociakami nigdy nie wiadomo.
Fajne, prawda?

Gucio wydaje się być drobniejszy od Mai, chyba, że jest dziewczynką :wink:

Wygląda, jak mała sówka. Oba kociaczki to słodziaczki

Maluchy szaleją z wujkiem Michasiem, a mama Agatka przygląda się tej zabawie.Ona jest nieufna, mam nadzieję, że po sterylce trochę się zmieni.Na szczęście wszystkie koty się lubią, wyglądają na zdrowe, chociaż tyle.Malce wychodzą na balkon, słońce dobrze im robi.Koty już po pierwszym śniadaniu, zaraz dostaną drugie.To jest kłopot, bo dorosłe też chcą się załapać, a są za grube :oops:

, nie powinny tyle jeść.

Maluchy są ruchliwe i trudno im zrobić zdjęcia, ale wklejam.Maluszki śpią zwykle przytulone do siebie.

Wujek Gabryś zawsze chętny do zabawy z maluszkami

Kocie dzieciaczki są zdrowe i bardzo aktywne.Dużo biegają, bawią się, ale na szczęście wspinają się tylko po fotelach, po siatce balkonowej nie ( ciiiii..., żeby nie usłyszały).
Maja i Gucio wciąż ssą mamę, ale też już ładnie same jedzą.Są jednak bardzo malutkie, szczuplutkie.Nie wiem, czy mam się tym martwić, bo Agatka też z takich raczej chudych.Chciałabym, aby to były takie kluseczki, jedzą dobrą karmę, nie ograniczam im jedzenia, a coś nie tyją.
Maluszki śpią przytulone do siebie, wylizują sobie uszka, jest to niezwykle wzruszające.Dzisiaj chyba Gucio się pomylił, bo wtulił się w Jagusię i próbował ją ssać :cry:

Ona nie miała nic przeciwko temu, była szczęśliwa, przytuliła malca i go wylizywała, ale ja przerwałam to wszystko.Jagusia ma przecież guzy na listwie mlecznej

, widok ten zabolał mnie więc bardzo.
Mam zdjęcia, ale wkleję może jutro, zaraz muszę szykować kotom jedzenie, dopilnować, aby te chudeusze się najadły, a te, które powinny się ograniczać nie wyjadały im z misek.Nie jest mi łatwo z taką gromadą.

Może maleństwa miały drobnego tatusia i będą nieduże. Nie miały okresów głodowania ani jedzenia jakichś resztek, tak jak niestety mój Boguś. Ma już rok, ale ma wielkość 7/8 miesięcznego kotka. Trudno, większy raczej nie będzie.
Ważne, żeby kociaki były zdrowe.

Kociaki zostały wczoraj pierwszy raz zaszczepione.To chyba jednak była szczepionka z dopalaczami, bo wariują, biegają, jedzą i śpią, czyli normalnie.Są drobniutkie, możliwe, że taka ich uroda, bo zdrowe, nie ma się do czego przyczepić.Wetka nadal twierdzi, że Gucio to dziewczynka :wink:

Maluchy odkryły, że fajnie jest spać w wersalce.Żaden dorosły kot tam się nie wciśnie, one owszem i bardzo im się tam podoba.Odkryłam to, kiedy ponad godzinę szukałam ich w nocy i już miałam wyjść na zewnątrz z latarką, chociaż balkon jest dobrze zabezpieczony, ale...
Agatka nadal karmi kociaki, jest też szczuplutka, chociaż dużo je.

W kanapie można uwić rozkoszne gniazdko, dopóki gabaryty pozwolą :wink:

Mama Agatka i jej dzieci.Agatka w DS.Pszczółki w DS w Łodzi

Kto przegląda forum