Zuza&Aton&Apollo! Po wystawie :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 04, 2006 21:22

Nas, razem z TŻ-tem rozbroiło to zdjęcie (niby często oglądane we własnym domu, a jakoś niedocenione :wink:) :

http://strony.aster.pl/zaa/Zdjecia_koty ... ptus_2.JPG

Więcej, więcej takich!!! :P :

tumasia

 
Posty: 641
Od: Pt kwi 22, 2005 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 05, 2006 6:16

Śmialiśmy się po zrobieniu tego zdjęcia z TZtem, że wywiesimy je na drzwiach z napisem: UWAGA! GROŹNE KOTY! :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro kwi 05, 2006 6:40

Aga1 pisze:Dziękujemy :D


Ja się zbierałam już nie pamiętam od kiedy ..... :oops:

ja nawet o sobie nie wspominam :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt kwi 07, 2006 10:08

Czas spojrzeć prawdzie w oczy .... Zuza przytyła :? Odkąd pojawił sie u nas mały brzdąc w postaci Szyszki znacznie zwiększył się udział Zuzy w wadze wszystkich kotów .... :roll: No tak to jest jak się zostawia jedzonko dla malucha w misce na czas przebywania w pracy ... Myśli sobie człowiek, że maleństwo, że musi jeść kilka razy dziennie, że przeciez nie może jeść tak jak dorosłe koty 2-3 razy dziennie, ze to za mało, że .....
Wszystko bzdura. Przecież jak sie tak przyjrzeć z perspektywy czasu i przez pryzmat brzucha Zuni to widać czarno na białym, ze z tego jedzenia pozostawionego brzdącowi nie wiele trafiło do jego brzucha .... :roll:
Za to widać efekt w postaci wielkiego bębna Zuzy .... :roll: Znów nas czeka odchudzanie :?

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt kwi 07, 2006 11:43

eeeee tam zaraz odchudzanie, poprostu więcej ciała do kochania :twisted:


może bym tak Klaris na podtuczenie do Was podesłała :roll:
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Pt kwi 07, 2006 14:42

Biedna Zuza, nie wie, co ją czeka... :( :wink:
Ja nie zostawiam Hestii jedzenia dla kociąt, jak wychodzę do pracy, bo wyszłam z założenia, że rudy i tak jej wyżre i nie będzie miała, a on się utuczy. Mała je "dorosłe" chrupki, a kocięce tylko jak jestem w domu. Dostaje dodatkowo pastę dla kociąt i nie narzeka :D
Obrazek Przestępcy iSiedzieć

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30206
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto maja 23, 2006 9:00

Łoj dawno nic nie pisaliśmy .... :oops:
A działo się ostatnio ... Pierwszą połowę maja spędziliśmy sumiennie na urlopie objeżdżając Polskę wzdłuż i w szerz. Bazą wypadową zostało wybrane babcine domostwo. Z racji zewnętrznych temperatur zakupiliśmy siatkę w celu omotania babcinego balkonu, zapakowaliśmy kociszcza i rura. Koty obeznane już z babcinym domostwem ruszyły dzielnie na sprawdzanie co się zmieniło od ostatniej wizyty. Zuza nie odkryła zmian żadnych, Tuptuś ku swej ogromnej radości stwierdził, ze babcia nadal nie chowa jedzenia do lodówki, a Szyszka stwierdził, że na szczęście szafa w sypialni zmalała, bo dał rade na nią wskoczyć :twisted: Szkoda, tylko, że ów zmiany nie odkryła moja mama zanim zrobił to Szyszor i nadal postanowiła chować tam wazony. Ostatni jaki się ostał po porzednich wizytach zginął był pierwszej nocy o 4.00 nad ranem robiąc dwie pokaźne dziury w parkiecie :roll: :strach: Szyszka nie mógł był wyjść z podziwu jak można tak rozechwiane rzeczy w domu trzymać :twisted: :roll: Babcia z koleii nie mogła wyjść z podziwu jak to się stało, że poraz kolejny zgodziła się nas gościć :twisted:
Po osiatkowaniu balkonu kotom powiększyła się przestrzeń życiowa o dobre parę metrów. Ku uciesze Szyszki i Tuptusia szafka balkonowa okazała się być pełna sadzonek sumiennie pielęgnowanych przez dziadka. Nic tak nie cieszy jak widok spadających i rozbryzgujących się ziemią kubeczków z sadzonkami .... :? Z kilkudziesięciu przeżyło niewiele :roll: :roll: :roll:
Szyszka jako doświadczony juz rozbijacz rzeczy przeróżnych nie przepuścił nawet popielniczce, która moja mama zakupiła sobie dnia pewnego.... Czas życia popielniczki od czasu przyniesienia do domu do czasu tragicznej śmierci: 55 minut :roll: :roll: :roll:
Po dwóch tygodniach pobytu w trosce o zdrowie dziadków i życie naszych kotów postanowiliśmy więcej nie kusić losu i wróciliśmy do domu ....
Kolejny wyjazd czeka nas za niecałe dwa tygodnie. Tym razem na wystawę do Krakowa. Będziemy tam tylko w sobotę.

A w tak zwanym międzyczasie postanowiliśmy z chłopakami dokonać zrzeszenia z większą ilością takich samych gangsterów. Oficjalna wersja jest taka, że zalożyliśmy Polski Klub Hodowców i Miłośników Kotów Abisyńskich i Somalijskich:
Obrazek
Prawda jest taka, że zakładamy mafię abisyńską :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto maja 23, 2006 9:06

Co za dreszczowiec. :) To prawie jak scenariusz horroru. :D Co Ty za zbójców tam trzymasz? :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto maja 23, 2006 9:44

Kochane kotecki, już nie będziesz miała problemu jaki prezent wybrać dla babci i mamy, jak złożycie im kolejną wizytę :twisted:

dla babci modernistyczny aluminiowy wazonik :twisted:
a dla mamusi metalową popielniczkę :P
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Wto maja 23, 2006 11:34

To będzie musiała być solidna stal..... Tylko jak znam życie, to potem będę musiała odkupić podłogę ... :? Może taniej jednak te wazony i popielniczki wyjdą .... :roll:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto maja 23, 2006 11:50

Polecam taśmę obustronnie klejącą. :lol:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto maja 23, 2006 11:58

kropka75 pisze:Polecam taśmę obustronnie klejącą. :lol:


żeby koty utrzymać w miejscu :twisted:
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Wto maja 23, 2006 12:16

asiczek pisze:
kropka75 pisze:Polecam taśmę obustronnie klejącą. :lol:


żeby koty utrzymać w miejscu :twisted:

myślicie, ze robią takie mocne taśmy 8O 8O 8O

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Wto maja 23, 2006 13:11

Aga1 pisze:
asiczek pisze:
kropka75 pisze:Polecam taśmę obustronnie klejącą. :lol:


żeby koty utrzymać w miejscu :twisted:

myślicie, ze robią takie mocne taśmy 8O 8O 8O

no nie wiem, ale jak coś zbroją diabły to możesz się ubiegać o odszkodowanie u producenta 8)
Vici, Klarcia, Fire Dragon, PD i Asiczek
Obrazek

asiczek

 
Posty: 1245
Od: Czw sie 12, 2004 13:23
Lokalizacja: w-wa ursynów

Post » Wto maja 23, 2006 13:15

A po co mamie popielniczka? :roll:
palenie jest szkodliwe :twisted:
:lol:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości