Hejka! Straszny jest u nas wysyp kleszczy i Maja ciągle znosi na sobie jakiegoś pasażera na gapę
Na szczęście w miarę daje sobie go wyrwać (mnie średnio, ale Pan może u niej robić co tylko chce
). Dziś dostała kropelki Fiprex, więc baju baj kleszcze! Ostatnio piękna pogoda i Majucha jest codziennie na spacerku. Tak się nauczyła spacerowania "przy nodze", że nawet nie zauważa jak jej odpinam smycz (działka ogrodzona, więc nie ma gdzie zwiać). I tak sobie lezę za nią i pilnuję, żeby szła po trawce, a nie wpychała nos w największe śmieci
Pozdrowionka, no i foteczka
https://www.instagram.com/p/BUS4PyGASL3/