Nie rozumiem zachowania swojego kota - pomóżcie proszę.

Witam wszystkich,
Jestem właścicielką dwóch kotek (Abi - 4,5 roku - kotka dominująca, spokojna, zrównoważona i Shivy - 3,5 roku - kotka lękliwa, milusińska. Obie wysterylizowane). Kotki są niewychodzące. Ich jedyny kontakt ze światem zewnętrznym to wychodzenie na taras (parter), który jest osiatkowany. Ostatnimi czasy pojawił się w okolicy kocur, który wskakuje na krawędź naszego balkonu. Obie kotki się jeżą. Shiva wydaje odgłosy ostrzegawcze. Kiedy to słyszę wychodzę na balkon, to płoszy kocura, a Shiva atakuje Abi
. I to nie na żarty, pazury idą w ruch, jest kotłowanie się, leje się krew
. Co mogę zrobić, żeby temu zapobiec? Nie chcę zabraniać wychodzić im na zewnątrz, bo bardzo to lubią. Jeśli mam czas to siedzę z nimi na tarasie, żeby odstraszać kocura. Nie mam pomysłu jak zastawić przestrzeń na która wskakuje kocur, bo jest dość duża. Proszę Was o pomoc.
Pozdrawiam
Agnieszka
Jestem właścicielką dwóch kotek (Abi - 4,5 roku - kotka dominująca, spokojna, zrównoważona i Shivy - 3,5 roku - kotka lękliwa, milusińska. Obie wysterylizowane). Kotki są niewychodzące. Ich jedyny kontakt ze światem zewnętrznym to wychodzenie na taras (parter), który jest osiatkowany. Ostatnimi czasy pojawił się w okolicy kocur, który wskakuje na krawędź naszego balkonu. Obie kotki się jeżą. Shiva wydaje odgłosy ostrzegawcze. Kiedy to słyszę wychodzę na balkon, to płoszy kocura, a Shiva atakuje Abi


Pozdrawiam
Agnieszka