ASK@ pisze:I dobrze. Założyłas wątek i otrzymalas na niego odpowiedź. Więc tak na prawdę o co chodzi?
Bo nie bardzo rozumiem ideii tego wszystkiego w takim wypadku. Czy dla ciebie jest problemem to, że kot ma teraz jakieś ograniczenia?
Kot ma prawo być ostrożnym bo może wcześniejsze wydarzenia pozostawiły bolesny i trwały ślad w nim . Ty tego nie wiesz.A kota nie przesłuchasz.
Ciesz się że jest ok.
Cieszę się,że jest o.k. Kłopot jest taki,że mam obecnie trzecią kicię,3-miesięczną,ze schroniska; dziewczyny się lubią,ale z drugiej strony zauważyłam,że mała Molly denerwuje Watti próbując ciągle się z nią bawić,więc Watti szuka kryjówek,do których nie potrafi się dostać ze względu na to,że nie skacze.Jeśli chodzi o niższe,to gdzie wejdzie Watti,tam wejdzie również Molly; myślałam o kocich drabinkach,dodatkowym drapaku,ale Molly pokona je jeszcze szybciej niż Watti.I nie bardzo wiem,co robić z tym fantem-ile bym się nie bawiła z Molly,jak długo nie robiłby tego Sherlock (bliźniak Watti,znacznie od niej energiczniejszy),małej jest ciągle mało,ona jest "nie do zdarcia".Watek jest takim kotem,który woli odejść niż wdać się w dłuższą gryzankę,a Molly trudno zniechęcić.Watek nie jest zbyt odporna na stres,wcześniej czy później się rozchoruje.Próbuję izolować dziewczyny,ale to niewiele daje.