byliśmy wczoraj u pani wet.
Krew pobrana dzisiaj wyniki
Miszka miał robioną tylko morfologie, dla sprawdzenia ogólnego stanu osobnika rudego przed szczepieniem nieuchronnie się zbliżającym
Okazało się przy okazji, że mój mały koteczek jest psem
warczał (nie mruczał) autentycznie warczal jak jakiś amstaf na panią wet podczas pobierania krwi!
No i oświadczam, że Misza jest grubasem, waży 4.85!!! nie jest tak naprawdę gruby, ale zmienił się w olbrzyma
Emiś natomiast mnie martwi, bo moje biedactwo schudło, nie stosując diety! waży 4,60 (co oznacza prawie pół kilo spadku wagi
). Przy pobieraniu krwi był prawdziwym
udawał, że nie chodzi o jego łapkę i w ogóle jego tam nie ma, siedział jak zaklęta mumia! grzecznie oddał dwie próbki krwi i czekamy co sie okaże.....
......no i okazało się, nadal lamblie
i to najprawdpodobniej ze mną jako źródłem
musimy zrobić badania całej rodzince