Miau.PL

Przepraszam szanownego Admina jeżeli wybrałem niewłaściwe miejsce na wpis, lecz ew. kontynuacja wątku w forum "Poznajmy się" jest chyba niedobrym pomysłem
Tak więc wyczekiwana i wytęskniona Łatka- jest już w Domu. Przywiezliśmy ją dzisiaj o 17:25. Zamęczałem panie z wałbrzyskiego schroniska- kiedy, czy i znowu kiedy, Łatka pojedzie na zabieg sterylizacji, jak się czuje i kiedy ją można będzie odebrać... Dzisiaj o godz 15:00 byliśmy z żoną na miejscu, po formalnościach urzędowych odebraliśmy malutką i pojechaliśmy do weta. W gabinecie oględziny wypadły pozytywnie, trochę nas opluła podczas przyjmowania tabletki odrobaczającej. W domu po nerwowym przywitaniu z kuwetą, czmychnęła za komodę i... wpasowała się w dolną szufladę, jako że od tyłu szuflady mają zamiast ścianki- niską listwę. Podstawiłem więc jedzonko i wodzię w nadziei że wyjdzie. Owszem na moment się pokazała, coś chrupnęła, coś chlipnęła i tyle jej było. Nadal szuflada...Bidulka jest baaardzo zestresowana a my z nią. Oby do jutra...

Gratulacje!
Normalne zachowanie w pierwszym dniu kota.
Kuwetę też w pobliżu postawcie.

Dziękuję za pocieszenie. Kuweta stoi blisko.Reszta bz...

Jedna z moich kotek też mnie ostatnio zaskoczyła w szufladzie... otworzyłam a tu sobie mała smacznie spi, wlazła od tyłu
Zachowanie faktycznie normalne, nic się nie martw. U mnie Stella też na początku wybrała mebel - półkę w regale, wcisnęła się na ksiązki i tam spędziła pierwszy dzień i noc. A potem przeniosła się do transporterka na kolejne kilka dni. Potem zaczęła wychodzić, po trochu coraz dalej i dalej... a teraz panoszy się w całym mieszkaniu.
Dobrze, że Łatka cos zjadła i wypiła, to ważne. Powodzenia!

Jeszcze raz, gratuluję decyzji.

Kotka jest zestresowana, na razie potrzebuje ciszy i spokoju. Zacienione miejsca, jedzenie i kuwetę - to jej teraz do szczęścia potrzebne. Za parę dni będzie jej brakowało do szczęścia Was Trzymam kciuki!

Kochani mam dobrą wiadomość! Jej wspaniałość Łatka, wyszła ze szuflady jeszcze wczoraj! około 21. Ostrożnie spenetrowała okolicę, ja w tym czasie wyciągnąłem zza komody miseczki, po spacerze zjadła jeszcze odrobinę i napiła się wody...po czym, przez półtorej godziny krążyła miedzy żoną a mną pieszcząc się, robiąc "baranki" i ogólnie . Poranek mieliśmy już radosny. Nie umiem wkleić zdjęcia, jak potrenuję to podam link z fotosika.

Wow, jaka szybka dziewczynka
Gratuluje zakocenia i wszystkiego naj Wam zycze

Hoho, to poszło błyskawicznie

A to jeszcze kociątko czy dorosła kotka? Młode jakos lepiej znoszą zmiany... jak u ludzi
https://naforum.zapodaj.net/upload.html tu można wstawić zdjęcie i potem skopiowac link opisany jako "na forum".

Koteczka ma 2 lata, była nieszczęśliwa w schronisku przez towarzystwo kocie. Jest smutna trochę...

Piszę z pracy...cd. Troszkę jest osowiała,nie bada terenu mieszkania,ale nadal ochoczo się przytula.
W końcu to dopiero doba jej pobytu w domu. Dziękuję za link, jutro będę próbował umieścić fotki.

Wielu wspólnych, szczęśliwych lat Wam życzę !
Głaski dla Łatki !

Dziękujemy bardzo!

Potrzebuje czasu, zeby sie oswoic z nowa sytuacja Wazne, zeby jadla, wydalala i jak sie juz myzia to jest wielki sukces

Cuś mi się udało sklecić. Jestem Łatka Zdjęcie zrobione w przelocie, lampa wszystko zażółciła ale będą lepsze zdjęcia.