Jestem tu nowa, choć KociąMamą od dwóch lat.
Mam dwa 'przybłądziaki' schroniskowe.
Czarnuch - Lizak, I białas- Cudak. Ten drugi dokacany miesiąc temu. Dokacanie zakończone sukcesem!
Mam z nim niestety pewien problem.
Bardzo, ale to bardzo, bardzo gubi sierść. Już w schronisku powiedziano nam, że tak ma, i, że wyczesywanie go powinno pomóc. Czeszę go codziennie (od miesiąca), nawet czasem dwa razy dziennie, i nic. Jak gubił tak gubi. Ni mniej ni więcej.
Czytałam o przyczynach wypadania, zdaje się, że wszystkie wyeliminowałam. Karmę jedzą najwyższej jakości, żadnych chorób nie stwierdzono, no i na stres nie są narażone. Mają się naprawdę nieźle psychicznie.
Oświeciło mnie, że jest coś takiego jak FURminator. Czy myślicie , że to pomoże?
Jaki polecacie? Koszta nie grają roli, chcę po prostu mieć zadbane koty i zadbane mieszkanie....

Pozdrawiam!