Strona 1 z 1

Ktoś dopadł mojego kota

PostNapisane: Pon kwi 18, 2016 18:01
przez samosiejka
Piszę ten wątek, bo jestem całą sprawą zbulwersowany. Otóż jechałem jednego razu samochodem, i zauważyłem wraz z żoną kota na poboczu w lesie. Zatrzymałem się i go zgarnąłem. Okazało się, że kotek miał urwaną łapkę (widocznie został potrącony przez samochód jakiś czas wcześniej), gdyby nie pomoc, to jeszcze kilka dni i by zdechł. Pojechałem z nim do weterynarza, ten amputował to co zostało z nogi i kocurek powoli zaczął dochodzić do siebie. Moi rodzice postanowili się nim zaopiekować (mieszkają na wsi), mimo że nie przepadali za kotami, to ten bardzo przypadł im do gustu i szybko go polubili.
Miał imię Statyw lub Trójząb - z racji trzech nóg. Kocurek był fajny, lubił się przytulać i był wierny.. niestety przepadł.. moi rodzice podejrzewają sąsiada, który hoduje gołębie.. i w mojej opinii wydaje się to bardzo prawdopodobne.. bo w rozmowie z rodzicami jakby sam się wygadał, że mógł wpaść w jakąś pułapkę..

Jak można być tak pozbawionym czegokolwiek, dlaczego ludzie tacy są!

Re: Ktoś dopadł mojego kota

PostNapisane: Pon kwi 18, 2016 19:46
przez KatS
Ludzie są tacy i gorsi, pracując lata temu ze zwierzętami naoglądałam się takich rzeczy, że nigdy już bym kota nie wypusciła na dwór, chyba że pod opieką i na smyczy albo w wolierze.
Przykro mi ze wzzględu na Waszego kotka, po takich strasznych przejsciach i odratowaniu, znowu spotkało go takie zło :(

Re: Ktoś dopadł mojego kota

PostNapisane: Pon kwi 18, 2016 20:03
przez Olat
Współczuję :(
Niestety, wychodzący kot jest narażony na wiele zagrożeń. Gołębiarze to tylko jedno z nich. Szkoda kocurka :(

Re: Ktoś dopadł mojego kota

PostNapisane: Wto kwi 19, 2016 18:09
przez samosiejka
Szkoda, bo to był naprawdę idealny kot .. nie zrzucał rzeczy, wszędzie szukał miejsc do spania. Lubił bardzo się przytulać.. ech..

Re: Ktoś dopadł mojego kota

PostNapisane: Wto kwi 19, 2016 19:24
przez Olat
Dlatego lepiej nie wypuszczać kotów samopas. A już niepełnosprawnych- szczególnie nie. :(
W razie zagrożenia (agresywny pies, ludzki zwyrodnialec, samochód) mają dużo mniejszą szansę na ucieczkę...