Kochani Wszyscy, będzie banalnie pragmatycznie - zdrowia, spokoju i normalności. Żebyśmy mogli wrócić do spotkań i nachalnego przytulactwa, razem się cieszyć, zachwycać, objadać, plotkować i ... nie bać
Toast był. Osobny za Glusia, Robalka, Kredkę, Pirata i Połamańca. Żeby im było dobrze tam, gdzie są. Gdziekolwiek to jest
Zostawiamy definitywnie tamten zły rok za sobą. Uroczyste wywalenie starego kalendarza już się odbyło. (ulżyło mi, choć i przez chwilę trochę zrobiło się przykro - w tamtym jeszcze na początku były "zapiski Glusiowe". Następnych już nie będzie. )
Zabersie, najlepszego! Od całej ekipy z Północy Gluś i pozostali toastańci zawsze będą w naszej pamięci, tak samo jak moja Łata, Julia i Haczyk. Tak to działa... I do zobaczenia!!!