Hahaha piękną! Dziś wyjeżdżaliśmy na rajd zaszronionym autem
Dziękuję niebiosom (nomen omen), że nie lało. Piździ jak w kieleckiem, ponoć pod koniec przyszłego tygodnia ma się ocieplić.
A roweruję bez robienia zdjęć, bo przestałam jeździć a zaczęłam trenować. Mam wielką ochotę pojeździć po górach, z dziewczynami, ale nie, bo trzeba robić kilometry, kilometry, kilometry. No to narobiłam dziś w tym zimnie a teraz się prześpię trochę, bo mam deficyt.