Skarpetki Forever. Lili i Basia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 29, 2016 22:07 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

U mnie sa surowe, ale podejzewam ze to sezonowo tylko. Ja mam dostawe do domu raz w tygodniu. Dostaje warzywa ekologiczne. Pietruszki bywaja, buraki bywaja, seler bez problemu. Nawet bob mam. Mam tez wykupiona opcje niespodzianki, i z historycznego ogrodu dostaje wlasnie takie rzeczy jak bob. W zeszlym tygodniu mialam zielony groszek, dzis botwinke <3
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11248
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Wto mar 29, 2016 22:22 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Tez czekam na wiosne- jutro i pojutrze ma padac :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101803
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro mar 30, 2016 6:07 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

U nas dziś ma by super ciepło, w końcu ten rower umyję.


No i czy to nie jest paranoja, żeby hiszpański seler korzeniowy w Polsce sprzedawać, a ja tu jak tylko zobaczę to wpadam w histerię z radości... :twisted:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro mar 30, 2016 9:22 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Heh, a ja dzisiaj z onego będę pasztet zażywać :smokin:
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23788
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Śro mar 30, 2016 9:34 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

A, bo zapomnialam.
To zdjecie jest cudne :)
Pamietam program o jakims francuskim targu, ktory odbywal sie po poludniu. Plony byly zatem z tego samego dnia.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro mar 30, 2016 17:40 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Mam prośbę: jak możecie to kliknijcie "lubię to" przy tym zdjęciu:
https://www.facebook.com/TakethestageCC ... =3&theater
to moje dziewczyny z klubu rowerowego, jak wygra ta fotka to zdjęcie zostanie ustawione jako zdjęcie w tle na stronie Strongher na cały kwiecień :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 02, 2016 9:51 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Dopiero teraz odwiedzam bowiem borykam sie ze zdrowiem

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 32475
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob kwi 02, 2016 10:56 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Zdrowiej zatem, Józefino.
Ja od kilku (4?) dni codziennie budzę się z bólem głowy. Właściwie to chyba od zmiany czasu. Nałożyła mi się ta zmiana, która normalnie nigdy na mnie nie wpływała, na chorobę i zwiększone zapotrzebowanie na sen, i takie są skutki.
Miałam dziś iśc na rower i chyba tylko pojadę na stację benzynową w końcu go umyć, bo i senna jestem, i ból głowy dopiero przeszedł, do tego wczoraj kichałam jak głupia :roll:
Wkurza mnie ten przedłużający się stan, ale jak mi kolega powiedział, że nie widzieliśmy go przez miesiąc bo miał zapalenie płuc, to wolę nie ryzykować i po prostu się doleczyć.

Piję sobie zatem kawkę w kubku w kwiaty ;) i odpoczywam.

A w ogóle, jak już przy kubkach jesteśmy... Przemieszkałam w nowym mieszkaniu już miesiąc i długo, długo nie mogłam się przyzwyczaić, że to już na stałe. Nie kupowałam rzeczy, bo cały czas czułam się tak, jakbym za chwilę miała się wyprowadzać i kolejne graty tylko by mi zawadzały. Miałam to w głowie do tego stopnia, że dopiero kilka dni temu kupiłam płyn zmiękczający do prania 8O
No i postanowiłam to uczucie zwalczyć, więc teraz sobie urządzam trochę po swojemu. Wywaliłam z salonu 4 krzesła, bo się tylko kłaczą i sprawiają wrażenie, że powinno tu być więcej ludzi.
Ale najbardziej, najbardziej w tym mentalizowaniu się, że jestm u siebie, pomogła mi.... miseczka na zupę za 2 Euro :D którą kupiłam przedwczoraj. Zwykła, żółto-zielona miseczka, a poczułam się dzięki niej jak w domu :D
Więc dziś sobie zrobię cebulową francuską, z parmezanem, wiórkami z szynki i chrupkami cebulowymi z supermarketu :ok:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 02, 2016 11:21 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

za mało misek kupiłaś.
Bo przecież masz zmywarkę :P
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 02, 2016 11:24 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Ale zupy jem bardzo rzadko i głównie w pracy.
Ale miseczka musi być :ok:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 02, 2016 15:16 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Bryska4 pisze:Zdrowiej zatem, Józefino.
Ja od kilku (4?) dni codziennie budzę się z bólem głowy. Właściwie to chyba od zmiany czasu. Nałożyła mi się ta zmiana, która normalnie nigdy na mnie nie wpływała, na chorobę i zwiększone zapotrzebowanie na sen, i takie są skutki.
Miałam dziś iśc na rower i chyba tylko pojadę na stację benzynową w końcu go umyć, bo i senna jestem, i ból głowy dopiero przeszedł, do tego wczoraj kichałam jak głupia :roll:
Wkurza mnie ten przedłużający się stan, ale jak mi kolega powiedział, że nie widzieliśmy go przez miesiąc bo miał zapalenie płuc, to wolę nie ryzykować i po prostu się doleczyć.

Piję sobie zatem kawkę w kubku w kwiaty ;) i odpoczywam.

A w ogóle, jak już przy kubkach jesteśmy... Przemieszkałam w nowym mieszkaniu już miesiąc i długo, długo nie mogłam się przyzwyczaić, że to już na stałe. Nie kupowałam rzeczy, bo cały czas czułam się tak, jakbym za chwilę miała się wyprowadzać i kolejne graty tylko by mi zawadzały. Miałam to w głowie do tego stopnia, że dopiero kilka dni temu kupiłam płyn zmiękczający do prania 8O
No i postanowiłam to uczucie zwalczyć, więc teraz sobie urządzam trochę po swojemu. Wywaliłam z salonu 4 krzesła, bo się tylko kłaczą i sprawiają wrażenie, że powinno tu być więcej ludzi.
Ale najbardziej, najbardziej w tym mentalizowaniu się, że jestm u siebie, pomogła mi.... miseczka na zupę za 2 Euro :D którą kupiłam przedwczoraj. Zwykła, żółto-zielona miseczka, a poczułam się dzięki niej jak w domu :D
Więc dziś sobie zrobię cebulową francuską, z parmezanem, wiórkami z szynki i chrupkami cebulowymi z supermarketu :ok:
Zmierz sobie cisnienie krwi
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 101803
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob kwi 02, 2016 15:40 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Bryska4 pisze:Przemieszkałam w nowym mieszkaniu już miesiąc i długo, długo nie mogłam się przyzwyczaić, że to już na stałe. Nie kupowałam rzeczy, bo cały czas czułam się tak, jakbym za chwilę miała się wyprowadzać

ja tak miałam w jednym z mieszkań
i sie sprawdziło - tylko 4 lata tam mieszkałam
jak sie wprowadziłam do obecnego, to po przespaniu pierwszej nocy juz wiedziałam, że jestem u siebie
i do dziś tak mam
bardzo lubie to mieszkanie :)
Państwo nie może prowadzić człowieka do zbawienia na smyczy, bo to jest wbrew Konstytucji

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54256
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob kwi 02, 2016 20:33 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Bryska4 pisze:Zdrowiej zatem, Józefino.
Ja od kilku (4?) dni codziennie budzę się z bólem głowy.

To mogą być niedoleczone zatoki!
Mnie bolało niestety do tego stopnia, że spędziłam tydzień w szpitalu na leczeniu zaostrzenia przewlekłego zapalenia zatok
Aczkolwiek mnie bolało od zatoki klinowej, a to jest taki ból, że po ścianach można chodzić :roll:

Fajnie, że już się czujesz tam u siebie :D
Ja jeszcze na starych śmieciach i szalenie przeżywam, że niebawem będzie trzeba spakować bambetle i się przenieść. W ogóle bardzo przywiązuję się do miejsc i każda przeprowadzka jest dla mnie wielką traumą :oops:
Zrobiłam nowy grafik mycia klatki na parterze i jak wszytko pójdzie zgodnie z planem to już jej nie umyję 8)
Obrazek Obrazek

sabianka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4668
Od: Śro lis 26, 2003 18:34
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob kwi 02, 2016 20:53 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

A nie strasz zatokami 8O zobaczymy jak się obudzę jutro, ale jak sobie jeszcze raz doleję wina to na bank wstanę z bólem głowy :lol:
Dobrze będzie, po przeprowadzce człowiek przynajmniej sobie wszystko od nowa poukłada na półkach.

Bym sobie tu trochę pomieszkała, bo mi się podoba. Płytki na podłodze przy Tosi rzygającej namiętnie pożartą trawą to jest genialny wynalazek :ok:

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 02, 2016 22:05 Re: Skarpeciarz i Tosia - czekamy na wiosnę.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Kotka_Lilka, Lifter, Silverblue i 148 gości