Miau.PL

Sierra pisze:Nie tyle smaki wróciły, co wreszcie ma czas pomyśleć o czymś po za dupceniem

w sumie racja

Ostatnio wetka zasugerowała zrobienie Burełce badań profilaktycznych i że wyczyścić zęby też by pasowało. Bureł i Stefa okazy zdrowia, może jednak zdałoby się na wszelki wypadek trzasnąć im morfologię z okazji 7 urodzin. Lepiej wiedzieć co im tam w krwinkach piszczy, zanim sobie wezmę kolejnego działkersa na chatę.

Buras od jakiegoś czasu robi kupy z krwią (poza tym czuje się dobrze, ma apetyt). Kombinuję co pierwsze lepiej zrobić: morfologię czy badanie kału?

Chce to rozłożyć na 2 miesiące (jedno badanie teraz, drugie po 10 października) bo jeszcze nie odzyskałam stabilności po Bratku.

Kiedy odrobaczałaś stado? Może już czas na kolejną akcję?
No i prześledź skład karm, może jest coś, co go uczula.

btw. Najpierw krew - zobaczyć, czy eozynofile nie są podwyższone (alergia, robale).

Bureł i Stefka w maju, Bratko i Boa styczeń. Dlaczego tak zrobiłam, nie wiem.

Złapałam ostatnio krwiste gówienko Burysia, ale przytomnie zadzwoniłam aby upewnić się czy przynieść to gówienko mogę - okazało się, że wetka która się tym zajmuje była na urlopie. Dobrze, że tyrknęłam bo miałabym półgodzinny spacer z gówienkiem na darmo.

Jutro zadzwonię umówić go na morfologię i możw znów mi się uda jego kupsztala dorwać, bo coś mi się on zbyt spokojny wydaje. Zawsze o tym marzyłam, ale nie za cenę jego zdrowia.



Bratbołki znów rozpoczęły wspólne spanie- jak zmienią dom, to z tym kółkiem pójdą. Kuzynka jeszcze ich nie wzięła, bo musi specjalistyczną karmę dla Bratka ogarnąć jeszcze.



... a ja nadal nie chcę Bratka oddawać. Mojego słodziaczka co mnie całuje rano i naciera ząbkiem i miłością. Nie chcę też żeby Boa była tam sama - ona powinna mieć innego kota do towarzystwa. To nie może być jedynaczka (a np. Stefcia ewidentnie marzy, aby jedynaczką być )

Boa pucułowatka:

Kciuki i zdrówka!

Fatka pisze:Złapałam ostatnio krwiste gówienko Burysia, ale przytomnie zadzwoniłam aby upewnić się czy przynieść to gówienko mogę - okazało się, że wetka która się tym zajmuje była na urlopie. Dobrze, że tyrknęłam bo miałabym półgodzinny spacer z gówienkiem na darmo.

Jutro zadzwonię umówić go na morfologię i możw znów mi się uda jego kupsztala dorwać, bo coś mi się on zbyt spokojny wydaje. Zawsze o tym marzyłam, ale nie za cenę jego zdrowia.



Bratbołki znów rozpoczęły wspólne spanie- jak zmienią dom, to z tym kółkiem pójdą. Kuzynka jeszcze ich nie wzięła, bo musi specjalistyczną karmę dla Bratka ogarnąć jeszcze.



... a ja nadal nie chcę Bratka oddawać. Mojego słodziaczka co mnie całuje rano i naciera ząbkiem i miłością. Nie chcę też żeby Boa była tam sama - ona powinna mieć innego kota do towarzystwa. To nie może być jedynaczka (a np. Stefcia ewidentnie marzy, aby jedynaczką być )

Boa pucułowatka:

Śliczne są oba! Lepiej, zeby były razem

Wstawię i tu. Odkąd są działkersy małe w domu, nastąpiło przetasowanie relacji.

Gówniażeria pokochała wujka Bratka ze wzajemnością.

Fatka pisze:Wstawię i tu. Odkąd są działkersy małe w domu, nastąpiło przetasowanie relacji.

Gówniażeria pokochała wujka Bratka ze wzajemnością.

Cudowna kocia jedność

Bratek i Boa mają się razem wyprowadzić w weekend. Wojtek w czwartek, ale coś mi zaczął chrumkać. W każdym razie - jak one pójdą, to ja nie wiem z kim mała biała będzie spać. Dwójka zgryźliwych tetryków czyli Bureł i Stefa nie są tulaśni.

Tymczasem Bratko i Wojtas:

Jakie słodyczki. Zdrowia wszystkim!

Fatka pisze:Bratek i Boa mają się razem wyprowadzić w weekend. Wojtek w czwartek, ale coś mi zaczął chrumkać. W każdym razie - jak one pójdą, to ja nie wiem z kim mała biała będzie spać. Dwójka zgryźliwych tetryków czyli Bureł i Stefa nie są tulaśni.

Tymczasem Bratko i Wojtas:

Jak one się kochają

Wojtas na antybiotykach, co tam u Burełka we krwi dowiem się w piatek, jak z Wojtasem na kontrolę pojadę.

Bureł niezbyt był zachwycony faktem pobierania krwi, trzymały go 2 osoby aby trzecia mogła pobrać, ale też wielkiego dramatu nie było. Polała się krew Burełcza, nikogo więcej.
---

Edit. A jednak wetka zadzwoniła dziś. Bureł wszystkie wyniki ma, że na wystawę je dać. Wszystkie, poza jednym - wyniki wskazują na kiełkująca nadczynność tarczycy.

Kilka lat temu miał tarczycę badaną, gdy szukałam przyczyn nadpobudliwości, wtedy była ok, się zbyt odległy wynik aby go porównywać.

Przeglądałam zdjęcia w telefonie i zauważyłam prwną prawidłowość.

Pierwsze zdjęcie z marca, drugie z września. Czyżby Bratko był moim rycerzem na białym rumaku?

Rumaki średnio zachwycone...