Fatkowe stadko

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 13, 2021 22:07 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Pomóżcie mi pomyśleć - Boa miała mieć jutro szczepienie, ale kicha, chyba złapała od Bratka.

On wcina jakieś immuactive, które dostał u weta ostatnio, ale poprawy nie widzę. Po słuchu wiem gdzie jest, bo słyszę, jak oddycha przez zatkany nos :roll: (poza tym jest wesoły, zabawowy i ma apetyt).
Stefa jakaś nieswoja i 3 powieka jej wyszła. Co do jedzenia to nie wiem, bo ona strajki głodowe całe życie robi, gdy karma jej nie leży.

Przekładać wizytę? Czy wziąć Bołkę i Stefkę, niech na nie zerkną?
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pon gru 13, 2021 22:18 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Bym przełożyła raczej, a w międzyczasie dodawała wszystkim do jedzenia ten betaglukan:
https://www.doz.pl/apteka/p126667-Imuni ... lki_30_szt.
Obrazek
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23812
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto gru 14, 2021 9:29 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Dzięki ana, zadzwonię i przełożę. A lek kupię, sama też podjem :P
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pon gru 20, 2021 16:47 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Boa już chyba ok, Bołcibrat smarka dalej. Jutro wycieczka do weta - Bołcia szczepienie o ile się zakwalifikuje, a Bratek z uchem i katarem.

Bołcia z Bratkiem stanowią zgrane duo, chociaż ona dominuje. Czasami gdy go leje i nie chce puścić, to wkracza Stefka uspokoić towarzystwo.

Obrazek

a kolację jadamy tak:

Obrazek

Burełko wygląda przy nich jak dinozaur :P
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pon gru 20, 2021 18:36 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Fatka pisze:Boa już chyba ok, Bołcibrat smarka dalej. Jutro wycieczka do weta - Bołcia szczepienie o ile się zakwalifikuje, a Bratek z uchem i katarem.

Bołcia z Bratkiem stanowią zgrane duo, chociaż ona dominuje. Czasami gdy go leje i nie chce puścić, to wkracza Stefka uspokoić towarzystwo.

Obrazek

a kolację jadamy tak:

Obrazek

Burełko wygląda przy nich jak dinozaur :P

Jakie fajne fotki szczęśliwych kotów! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60437
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 20, 2021 21:25 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Powiedzieć muszę, że z charakteru Bołcibrat jest rewelacja. Przytulak taki, ze jak sie rozanieli to robi sie totalnie wiotki, ale nie jest przy tym upierdliwy. Lubi się całować, co bywa obrzydliwe, bo kicha soczyście i znienacka.
Nie wpadł jeszcze na to, że sam może wskoczyć mi na kolana, więc naciąga się opierajac o mnie i podskakując na tylnych łapkach.

Moje koty są nauczone, że na moją komendę mają wyjść z kuchni, Boa szybko się dostosowała. Bołcibrat nie :lol: Zadziera głowę, zagląda mi w oczy i muszę go nogą przesuwać za próg.
Spokojny, ale i bardzo odważny. Pierwszy leci zobaczyć kto przyszedł.

Poza tym rozwala mnie jego chłód poważnego kocura... na tyci nóżkach :ryk: . Nie umiem tego uchwycić na fotkach i Boa są bardzo niscy, a dłudzy. Albo mi sie wydaje, bo porównuje do Burełki który jest wysoki.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pon gru 20, 2021 22:20 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Fatka cały czas twierdzę, że Bołcibrat to kopia Romisia... Z odrobinę mniejszą dawką upierdliwości i jeszcze sprzed testosteronowej głupawki :wink: .
I tęsknota za rozumem też chyba taka sama - bez problemu umiem wyobrazić sobie Romika nie ogarniającego komendy kuchennej i uprzejmie wypychanego nogą :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon gru 20, 2021 23:02 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Sierra pisze:Fatka cały czas twierdzę, że Bołcibrat to kopia Romisia... Z odrobinę mniejszą dawką upierdliwości i jeszcze sprzed testosteronowej głupawki :wink: .
I tęsknota za rozumem też chyba taka sama - bez problemu umiem wyobrazić sobie Romika nie ogarniającego komendy kuchennej i uprzejmie wypychanego nogą :ryk:

Ło matko, macie koty, które "rozumiom" komendy??? I na blat w kuchni nie włażą??? 8O 8O 8O
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7994
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon gru 20, 2021 23:06 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Moje wiedzą, że nie wolno na blat włazić i stosują się... gdy jestem w kuchni :smokin: Jak mnie nie ma, to zaraz blatów zwiedzanie i paniczne z nich spieprzanie, gdy słyszą, że się zbliżam ;) dlatego, gdy wychodzę z kuchni, to ją zamykam, właśnie przez wzgląd na blaty i trujące kwiatki na parapecie.

Mówię wtedy "out" i poprzednio dwójca, a teraz trójca opuszczają lokal. Oprócz Bołcibratka. Jego trzeba albo nogą wypchnąć, albo wynieść jak się ma akurat 2 ręce wolne. Jedną ciężko, bo się przelewa :ryk:
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pon gru 20, 2021 23:11 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Oczywiście... Koty można nauczyć bardzo dużo. Obecnie Romiś i Snow nie są nauczeni wychodzenia z kuchni tylko dlatego, że nie mam kuchni :ryk: . Na poprzednim mieszkaniu miałam, więc Tula już komendę zna.

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Pon gru 20, 2021 23:17 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Fatka pisze:Moje wiedzą, że nie wolno na blat włazić i stosują się... gdy jestem w kuchni :smokin: Jak mnie nie ma, to zaraz blatów zwiedzanie i paniczne z nich spieprzanie, gdy słyszą, że się zbliżam ;) dlatego, gdy wychodzę z kuchni, to ją zamykam, właśnie przez wzgląd na blaty i trujące kwiatki na parapecie.

Mówię wtedy "out" i poprzednio dwójca, a teraz trójca opuszczają lokal. Oprócz Bołcibratka. Jego trzeba albo nogą wypchnąć, albo wynieść jak się ma akurat 2 ręce wolne. Jedną ciężko, bo się przelewa :ryk:


Jesteś okropna :evil: Zamiast Bołcibratku daj kopa trującym "kfiatkom" :twisted: .
Przy kateringu, jak mi się Maciuch na blacie w kuchni nie pojawi to ... no ... martwię się :D
Z 36 doniczek na 33 m2 zostały mi 2(dwie) doniczki wiszące :mrgreen:

Tak mi przypomniałaś :D . Jak nastał u mnie Drops (w marcu) to balkon był jeszcze nieosiatkowany i Dropsa ganiałam z wszystkiego co wysokie. Po założeniu siatki Drops spierniczał nawet wtedy, gdy go nie ganiałam. Musiał się nauczyć, że WRESZCIE mu wolno :) .
Ciotka, pozwól Burełce na blat :201494
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7994
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon gru 20, 2021 23:45 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Nie pozwalaj! Trzeba mieć jakieś zasady! Nawet u mnie jest absolutny zakaz wchodzenia* na blat!

*Jak patrzę, w myśl zasady " co z oczu to i z serca" :ryk:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto gru 21, 2021 7:18 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Burełka tłucze szklanki, kieliszki, talerze i nie ma oporów, aby wsadzić łapę do talerza gdy jem. Dodam, że on nie umie normalnie zeskakiwac, tylko go wyrzuca coś z katapulty, ze szkoday dla wszystkiego wokół.
Zdarza mu się też opróżniać gruczoły okołoodbytowe gdy jest zadowolony. Nie pozwolę Burełce na blat :twisted:

edit.

Bureł chciał zaprosić Bołkę do zabawy. Troglodyta tak ją pacnął w głowę, że się przewróciła i podskakiwał dookoła niej jak gigantyczne kociatko, zdziwiony czemu i ona nie podskakuje...
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Wto gru 21, 2021 20:25 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Aktualka tak dla mojej pamięci, gdy będę przeglądać wątek.

Boa i Bratek zaliczyli dziś wizytę u weta. Boa bo pierwsze szczepienie zakaźne + białaczka, a Bratek, bo robi za spryskiwacz (kicha wodniście i na pół metra mimo 10-dniowej kuracji).

Powiem Wam, że Bołcibratek nie tracił hartu ducha, mimo termometra w pupie. Ani go nie poczuł :mrgreen: Intrygowała go choinka, chciał zwiedzać blaty i przejść się do gabinetu obok. Mruczal w najlepsze, więc nie dało się go osłuchać.
Dostał jakiś zastrzyk w dupę z czegoś na L (zastrzyk już bolał i było Mamooo weź mnie na ręce), jutro ma jakiś syrop, a w czwartek znowu kłucie dupy. Dawno tak częsta u weta nie bywałam, tfu, tfu.

Jak ozdrowieje, chce go zaszczepić i po nowym roku na odjajczanie umawiać — razem z Boą, aby mieć domowy szpital za jednym zamachem, a nie na raty.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Wto gru 21, 2021 21:03 Re: Stefko, Burełko Kotasie i Boa i jednojajeczny Bołcibrat

Pewno dostał Loxicom - przeciwzapalny, niesteroidowy.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10686
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 327 gości