Z agrafkami uwaga, żeby kot nie rozpiął i sobie nie wbił. Lepiej tymczasowo zszyć, jeśli to jedyne wyjście.
Jeśli dobrze widzę, problem jest z ciemniejszym kaftanikiem. Można go zawiązać ściślej. Można ciągnąć tasiemki tak długo, że pętelkę robi się już materiałem a nie samą tasiemką. Jeśli potrzeba, mogę ubrać w kaftanik któregoś kota i zrobić zdjęcie, żeby było wiadomo, co mam na myśli.
Na marginesie: kaftaniki Kuna robione są w 100% z bawełny. Można je gotować. Trochę się wtedy kurczą, ale ogólnie chwalę je sobie. Warto sobie zachować na niespodziewane okazje
(Ale jeśli postanowisz się ich pozbyć, to chętnie odkupię.)