Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fatka pisze:Nie było mnie parę dni.
Kotki stęsknione. Wszystkie. Wyskrobek najbardziej.
Nad ranem ugryzła mnie w stopę tak, że chyba obudziłam wszystkich sąsiadów. Użarła porządnie, czuję ból w stopie jak schodzę po schodach.
Zrzuciła też kolejnego kwiatka, stłukła donicę ceramiczną. Ech.
W ogóle, jak wróciłam do domu to wszędzie była ziemia - bo wydarła trawę z ich doniczki, całą kępę i spacerowała z nmią wszędzie - w tym po łóżkach. Finalnie wysuszoną kępę miałam w wannie.
I ja taka wnerwiona, że na co mi było jakieś dzikie kocię, a ona układa mi się wtedy przy szyi i tak zasypia.
Fatka pisze:Akupunkturka to się nazywa Poprawi Ci się ukrwienie - kosmetyczki za to grubą kasę biorą
Siedzę w sypialni, słyszę nagle, że w salonie coś brzdęknęło - a na stole stał taki kwietnik/koszyk, wiedziałam, że to on. Zaglądam, a tam loftowa łowiczanka.
Chwilę się tak bawiła bez problemu wychodzi węższym końcem.
Fatka pisze:Akupunkturka to się nazywa Poprawi Ci się ukrwienie - kosmetyczki za to grubą kasę biorą
Siedzę w sypialni, słyszę nagle, że w salonie coś brzdęknęło - a na stole stał taki kwietnik/koszyk, wiedziałam, że to on. Zaglądam, a tam loftowa łowiczanka.
Chwilę się tak bawiła bez problemu wychodzi węższym końcem.
ana pisze:Ona jest jak Bailey's: słodka, śmietankowa i z prądem.
Fatka pisze:5-6 miesięcy.
Zęby gubi. Martwiłam się krzywym kłem, który podnosił jej policzek, ale wypadł. Szczerbata jest.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Drrr, Google [Bot], MainecoonHitman, MaryLux i 143 gości