Fatkowe stadko

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 28, 2016 20:36 Re: Fatkowejszyn.

Jak za wczesnie to wet odradzi. Kciuki trzymamy mocno :ok:
U mnie też do wczoraj było wicie się po podłodze i spiewy, dzisiaj już po rujce.

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

Post » Pon mar 28, 2016 21:18 Re: Fatkowejszyn.

Będziemy u Was częstymi gośćmi.
Koty śliczne i faktycznie cudne mają stópki. Ja też lubię łapeczki moich panienek i brzuszki do miziania.
To Pusieńka odpoczywająca
Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25570
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 29, 2016 19:42 Re: Fatkowejszyn.

:piwa: :piwa: :piwa:

MaryLux

 
Posty: 159765
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 29, 2016 19:44 Re: Fatkowejszyn.

Macica została u weta, Stefania śpi z czołem wspartym o podłoge, a kocurzysko ją piastuje, bardzo po dżentelmeńsku.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Wto mar 29, 2016 19:45 Re: Fatkowejszyn.

Fatka pisze:Macica została u weta, Stefania śpi z czołem wspartym o podłoge, a kocurzysko ją piastuje, bardzo po dżentelmeńsku.

:1luvu: :1luvu: :1luvu:

MaryLux

 
Posty: 159765
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto mar 29, 2016 20:05 Re: Fatkowejszyn.

Wczorajsze słoneczkowanie

Obrazek

Mam stylową fotke ze Stefanią :D ( z nią się spaceruje super, z kocurem zeszłam na pierwsze półpiętro i kuniec)

Obrazek

A teraz jest tak,, trzeźwiejemy :

Obrazek


Gosiagosia, brzucho śliczne - też mam takiego pluszaka w rodzinie https://zapodaj.net/images/2a60ca2941897.jpg - ale uroda misia a charakter francy :P Próba pomiziania brzuszka skończyłaby się oskalpowaniem miziającego.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Śro mar 30, 2016 7:58 Re: Fatkowejszyn.

Bidulka, niech szybko wraca do formy :)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Śro mar 30, 2016 19:18 Re: Fatkowejszyn.

:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:

MaryLux

 
Posty: 159765
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 30, 2016 19:22 Re: Fatkowejszyn.

Kciuki za szybką rekonwalescencję Stefy :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39246
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Śro mar 30, 2016 20:15 Re: Fatkowejszyn.

Ale masz ładny koci komplecik :-)

Prawie jak mój :ok: :D
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7024
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt kwi 01, 2016 19:38 Re: Fatkowejszyn.

:piwa: :piwa: :piwa:

MaryLux

 
Posty: 159765
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 02, 2016 7:11 Re: Fatkowejszyn.

Wczoraj ścigałam się z czasem 8O

Wieczór późny, nazajutrz miałam kuwetke sprzątać, ale myślę sobie - sprzątne dziś, będę mieć z głowy.
Koronę ograniczającą wysypywanie żwiru, z kuwety zdjęłam odłożyłam na szafkę, żwir wysypuję do wora, przyszło bure i miaukota.
Olałam, bure nadaje ciągle - typ kota co na wszystko ma własną opinię, odpowiada na pytania etc, to niech sobie miaukota.
Poszłam do łazienki, wstawiłam kuwetę do wanny, wodą zalewam - bure stoi obok mnie na tylnych łapach i miaukota jakby bardziej, ściągając mnie wzrokiem i gębolinę w grymasie wykrzywiając. Myślę sobie "obserwuje co robię, nadzór".
Wtem kocurzysko zaczyna wybiegać z łazienki i w akompaniamencie coraz większego wrzasku wbiegać z powrotem...zaglądam, gdzie on to biega, a on włazi w zostawione obramowanie kuwety i patrząc na mnie dramatycznym wzrokiem coraz bardziej się drze - chce mu się coś!!
To ja na prędkości sru! po ręcznik papierowy aby kuwete szybko z wody wytrzeć i słysze histeryczne "Miaaaa! miaaaaaaauuu!", odwracam się a dziad jeden już na pralce siedzi, informując, że chyba nie wytrzyma i rozgrzebując zostawione nań ciuchy mojego chłopa aby klocka tam poczynić..

Kotek wrzasnął "MIAUUUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!"
Ja wrzasnęłam "NIEEEEEEEEE!!!"

Kuwetę na ziemię rzuciłam, kot natychmiastowo zeskoczył do niej, łeb do góry i w ryku pysk wykrzywia "GDZIE JEST ŻWIR DO KUTWY NĘDZY??!!" zdawał się krzyczeć. Jeszcze sypac nie skończyłam, a on już się usadawiał. Udało się! Rzutem na taśmę. Kloc okazały, aromatyczny az z łazienki uciekłam.

Dobra kocina bo wytrzymała... ale gdziezbym sie spodziewała, że kota zepnie akurat jak kuwete będe myła :|

Plus taki, że wyjątkowo zasypał gówienko, bo żwir świeżutki... a normalnie to drapie po szafce, nią chcą zasypać bo łapy do raz użytego żwirku włożyć się brzydzi ;p
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Sob kwi 02, 2016 11:22 Re: Fatkowejszyn.

:ryk: bo one tak chyba reagują na dźwięk przewracanego żwirku. Coś jak ludzie, co to gdy im się puści wodę, to im się siku chce.
Moim zdarzało się nalać do pustej kuwety, już umytej ale jeszcze bez żwirku.
Teraz mam luksus, bo mam dwie kuwety i najpierw wstawiam czystą ze żwirkiem, potem wysypuję żwirek z brudnej, brudną wynoszę do łazienki, a potem, jak mi się zachce, to ją myję :D
W ten sposób nie mam wymówki, że "wymienię później" bo właśnie idę do pracy, bo idę spać, bo coś tam innego.

Po sterylce wszystko OK?

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Sob kwi 02, 2016 14:19 Re: Fatkowejszyn.

Lepiej, ale to jeszcze nie to ;)

Generalnie kocur ją do zabawy zaprasza, ona jeszcze nie w formie - ostatnio i tak ją dopadł, wrzask i syk usłyszałam, ujrzałam kocura ze zdezorientowaną miną i leżącą pod nim wnerwioną koteczkę, w obu przednich łapkach dzierżącą pukle jego sierści, właśnie mu wydarte. Nie zrozumial gamoń, że rekonwalescentka nie ma humorku bo ma rane :P
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 6048
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Sob kwi 02, 2016 15:12 Re: Fatkowejszyn.

U mnie to samo :ryk: :ryk: :ryk: Umyta kuweta, swieży żwirek - znaczy trzeba robić :twisted: I to obie na zmianę :roll:

KatS

Avatar użytkownika
 
Posty: 4393
Od: Pt wrz 25, 2015 14:59
Lokalizacja: Dublin, Irlandia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 305 gości