To ten wał na środku
Krater powstał bo kot się zwinął i cienie się zrobiły. Nie miałam nikogo kto potrzymalby kitku do zdjęcia. Myślę, że jest ok.
Zachowuje się prawie normalnie, już gaworzy (on z tych co pip pip robią non stop), na samą górę drapaka 190 cm już włazi - nie skacze, tylko po słupku się wspina.
Boa go atakuje, próbuje zachęcić do zabawy to widzę, że ją zbywa - zbyt obolały jest na to. Dobrze, że Boa jest hiper socjalna jeżeli chodzi o koty i w mig łapie sygnały - podejrzewam, że jakby było w drugą stronę to Bratko nie byłby taki łaskawy.
Zdjęłam mu teraz kubraczek bo mogę mieć go na oku - czyści się od 30 minut. Patrzę, żeby w okolice brzucha nie skręcał, ale on cały czas próbuje domyć przód
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.