Strona 31 z 102

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Czw kwi 20, 2017 19:17
przez kalair
Ojtamojtam, przetrwasz wizytę przedadopcyjną, spokojnie. :P Będzie nowe doświadczenie. 8) A kocio faktycznie maleństwo jeszcze, jest czas. :P Ja zawsze miałam maluszki, ale gdyby to było możliwe, wolałabym dorosłego. Niemniej obserwowanie dorastania maluszka jest cudowne, mimo wszystko. :P

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Czw kwi 20, 2017 20:12
przez Ewa L.
Ja adoptowałam Zuzię i podpisałam umowę adopcyjną. Wprawdzie nie miałam wizyty przedadopcyjnej ale Jola mi zaufała. Widać mój pyszczek wydał jej się godny zaufania bo powierzyła mi Zuzię i myślę ,że nie żałuje :mrgreen: .

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Pt kwi 21, 2017 7:14
przez mir.ka
MonikaMroz pisze:Nie mogę wziąć dwóch kotow. Juz w Kutnie mam dwa. W razie bym musiała wrócić do domu opiekować sie mama to trzy koty jakoś sie ogarńie. Ale na cztery juz sie nie decyduje. Na razie maluszka nie odwołałam. On ma dopiero dwa tyg ten maluch. W sobotę wieczorem przyjeżdża do nas pani pogadać. Nigdy nie miałam adoptowanego zwierzaka i tak trochę ta umowa adopcyjna mnie przerasta, ze ktoś może kontrolować mnie i to jak opiekuje sie kotem. No zobaczymy co nam pani powie. Bo kotki jeszcze na żywo nie widziałam.
Ale powiem wam ze pierwszy raz tak mam ze nie wiem czy wziąć dorosłego kota czy malucha. Po prostu taka nie zdecydowana to dawno nie byłam. Az mi samej złe ze sobą w tym temacie. :| :placz:


ja podpisałam 20 umów adopcyjnych :mrgreen:
ale jako osoba oddająca kota :)
z tym ,że ja zawsze z umową i z kociakiem jechałam po kilku rozmowach z osoba adoptujacą, nie wiem jakie procedury mają w W-wie
wydaje mi się ,ze dorosły kot będzie lepszy do wynajmowanego mieszkania, bo juz wiadomo jaki ma charakter, a małe jak dorastają to jednak sporo potrafia nabroić :strach:

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Pt kwi 21, 2017 14:24
przez Gosiagosia
Maluszki jak male dzieci są ciekawskie i broja, adoptowalam dwa dorosłe ale chyba wolę sobie jednak wychować mslucha.

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 8:23
przez mir.ka
Gosiagosia pisze:Maluszki jak male dzieci są ciekawskie i broja, adoptowalam dwa dorosłe ale chyba wolę sobie jednak wychować mslucha.



"wychować" :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
przecież kota nie da się wychować, nawet małego :lol: :lol: :lol: :lol:
to one nas wychowują
chyba ,ze chodzi Ci o obserwowanie jak dorasta i z małego kociaka zmienia sie w dorosłego kota :)

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 9:28
przez Ewa L.
Ja mam przykład kota adoptowanego jako dorosłego ( Zuzia miała 4 lata ) a kociaka ( Pola miała 10 tygodni) . U Poli nic nie rządziło i tylko dzięki Zuzi nauczyła się kocich zachowań bo ja nie byłabym w stanie jej wychować. Poza tym dorosły kot gdy zaufa człowiekowi potrafi bardziej okazać uczucia a kociaki wychowane przez człowieka czasami są później ciężkie w poskromieniu.
Chcę przez to powiedzieć ,że ja gdybym miała zaczynać od zera to wzięłabym albo dorosłego kota albo dwa kociaki.

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 10:29
przez Ewa L.
Monia Basia ma koty do wydania - ślimaczki u mamy i tą nową kicię u siebie. Po co tak daleko szukać . :D I koty z Kutna.

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 11:15
przez Gosiagosia
Ewa L. pisze:Monia Basia ma koty do wydania - ślimaczki u mamy i tą nową kicię u siebie. Po co tak daleko szukać . :D I koty z Kutna.

Popieram :ok: :ok: :ok:

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 11:33
przez mir.ka
Gosiagosia pisze:
Ewa L. pisze:Monia Basia ma koty do wydania - ślimaczki u mamy i tą nową kicię u siebie. Po co tak daleko szukać . :D I koty z Kutna.

Popieram :ok: :ok: :ok:

ja też :ok:

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 14:19
przez MonikaMroz
Ha ha . Tylko ja w Warszawie wiec po kociaka i tak bym musiała jechać. Zobaczymy jak dzisiaj ta wizyta przebiegnie i nasz wizyta u kotki. Jak nic z tego nie bedzie to juz nie kombinuje i zostaje przy rym czarnym maluchu co rośnie dopiero.

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 14:20
przez MonikaMroz
Bo w końcu bez kota zostanę a drapak juz kupiłam :)

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 17:03
przez Gosiagosia
Trzymam kciuki za wizyte i adopcję :ok: :ok:. Nie martw się nie zostaniesz bez kota. My ci go załatwiamy :ryk: :kotek:

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 19:50
przez mir.ka
MonikaMroz pisze:Ha ha . Tylko ja w Warszawie wiec po kociaka i tak bym musiała jechać. Zobaczymy jak dzisiaj ta wizyta przebiegnie i nasz wizyta u kotki. Jak nic z tego nie bedzie to juz nie kombinuje i zostaje przy rym czarnym maluchu co rośnie dopiero.



i jak poszło?

ja wole jechać z kotem do wybranego domu, bo to on tam będzie mieszkał i musi mu sie spodobać

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 20:29
przez MonikaMroz
No wlasnie ja tez tak chciałam ale pani nie chciala kotki stresować. My jedziemy do kotki w poniedziałek.
Moskitiery zaakceptowane, i my chyba tez. Choc nie wiem do końca. Mnie osobiście pani do siebie nie przekonała... No ale to kota mamy adoptować a nie panią. Chociaż te kobitki od Milki od razu jakoś inaczej sie z nimi gadało. I Milke tez pokochaliśmy od razu :D No Zobaczymy... choc z tego co pani opisuje charakter kotki trochę nie taki jak bym chciała... czas pokaże...

A oglądałam Ślimaczki co u rodziców barbarados są. Jakbym wiedziała o nich wcześniej to ten czarny juz dawno by w Warszawie siedział u mnie w domu. Jest cudowńy po prostu :201461

Re: MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥

PostNapisane: Sob kwi 22, 2017 20:50
przez barbarados
Fajnie , ze ci sie udalo :ok: :ok:
Ale w razie czego pamietaj o nas :wink: