Strona 1 z 2

Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 19:30
przez divv1
Witam,
Przymierzam sie do zakupu kota jako towarzysza/szki życia :-) jednak mój tryb pracy nieraz wymusza na mnie nieobecność ok 48 h. Tak ze 2-3 razy w miesiącu. Cześciej 24 h. Czy można kota zostawić w mieszkaniu na taki czas ?

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 19:51
przez Ty$ka
Witam, koty chowają się najlepiej w dwupaku. Zwłaszcza młode, które potrzebują właściwie zajęcia praktycznie 24h/dobę. Jedynak to straszne unieszczęśliwianie kota. Dlatego jeśli myślisz o kocie, to myśl od razu o dwóch. ;)

Myślę, że dwa koty wcześniej wybiegane, z większą porcją jedzenia i dodatkową kuwetą, wcześniej przyzwyczajone do zostawania w samotności 2-3x w miesiącu mogą tak zostawać. Aaale ważne, by takie nieobecności nie były regułą. Wbrew pozorom koty są mocno związane z właścicielem. I jeśli miałyby być 48h same to jednak bym pomyślała o tym, żeby ktoś kilka razy do nich zajrzał...

PS: Natomiast nie traktuj mnie jak wyroczni, ja dopiero w kotach pełzam ;)

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 19:55
przez klaudiafj
48h? Absolutnie nie! Ja bym swoich nawet nie zostawiła na 24h. Dobrze jest mieć opiekę do kotów pod naszą nieobecność. Kot podczas naszej nieobecności narażony jest i na tęsknotę i również na wypadki. Jak nikogo nie będzie tak długo to kto kotu pomoże?

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 20:09
przez divv1
Czyli pozostanie mi samotność :-(

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 20:43
przez Szalony Kot
Znam osoby, które np. studiują w Warszawie, mają tu koty, ale na weekend wracają do domu. Albo pracują poza Warszawą, mają tam koty, ale na weekend dojeżdżają do Warszawy ;)
I tak, koty są zostawiane na 48 godzin - z zapasem karmy, wody, wyczyszczoną kuwetą, czasem dostawioną drugą w przypadku czyściochów.

Ale żaden z tych domów nie ma pojedynczego kota, zawsze przynajmniej dwa. Bo koty też potrzebują rozrywki, zabawy w tym czasie - i dopiero w parze/ grupie się do tego zachęcają.
Dlatego ja także sugeruję dwójkę - jeśli chcesz jednego rasowego, to drugiego możesz adoptować :)

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 20:44
przez divv1
Dzięki za odpowiedzi. Może rzeczywiście dwa to dobry pomysł...

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 20:47
przez klaudiafj
A nie masz kogoś kto by przychodził do Ciebie np na noc?
Naprawdę kociak sam w domu narażony jest na wiele niebezpieczeństw, ale nawet jak nic się nie stanie to będzie samotny, nawet jak kociaki będą dwa.
Ja naprawdę boje się zostawić koty na 12h, na 24 nigdy w życiu nie zostawiam - byłabym przerażona tym jak sobie radzą, jak się czują... A na 48 to po prostu nigdy bym nie zostawiła. Ja nawet na wakacje nie jeżdżę już, bo brakło mi osoby zaufanej, która u mnie w tym czasie mieszkała. Mam brata i jego zostawię kiedyś z kotkami, bo potrafi się nimi zająć, ale z racji, że ma szkołę itd to na razie po prostu nigdzie nie jeżdżę, nawet na weekend.
Ewentualnie osoba, która może dochodzić 2 razy dziennie byłaby dobra też jak już nie ma innego wyjścia (zaufana!)
Sam jeden kot to już w ogóle nie powinien zostawać, bo jak nie ma towarzystwa to będzie zwyczajnie cierpiał. Raz zostawiłam dawno temu na 4 dni Kitusię w domu pod opieką mojej mamy, która dochodziła do mieszkania 2 razy na dzień - nigdy w życiu nie popełnię tego błędu. Mimo, że moja mama siedziała długo u mnie w tym czasie to Kitusia przestała jeść, była potwornie zestresowana. Nigdy w życiu już tak nie zrobiłam. Potem adoptowałam MAciusia i albo przychodziła do mnie spać szwagierka - raptem 2 razy była taka sytuacja - ale za to było to najfajniejsze rozwiązanie, albo zawodziłam koty do mamy w tym czasie. A teraz mieszkam daleko i mam już 3 koty i nie mogę sobie pozwolić na zawiezienie kotów do mamy - bałabym się.
Więc jedyne co mi pozostaje to czekać aż mój brat dorośnie do tego by przyjść do mnie na weekend, posiedzieć z kotami i wtedy będę mogła sobie pojechać, ale i tak będę dzwonić co chwilę.
Ostatnio byłam w KArkonoszach na 3 dni (pierwszy raz od 2 lat chyba), nie miałam jeszcze Tosi a MArysię i Kitusię zawiozłam do mamy - były pod opieką mojego brata, który miał akurat też wolny weekend - a i tak dzwoniłam co chwilę. I co się okazało... Kitusia dostała zapalenia pęcherza po 1,5 dniu. W dniu kiedy wracałam do domu to już bardzo cierpiała. Zadzwoniłam do wetki a na drugi dzień już byłam u lekarza. Możliwe, że to stres spowodował zapalenie pęcherza, bo Kitusia cierpi choroby układu moczowego, ale dokładnie jak raz zapragnęłam pojechać na 2 noce wcale nie daleko to wtedy choroba się uaktywniła.
Wiem, że niektórzy zostawiają swoje koty na taki czas - a ja wiem, że stać się może dosłownie wszystko i naprawdę odradzam ten pomysł :( No chyba, że masz opiekę jak pisałam wyżej.

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 21:15
przez Szalony Kot
W sumie racja co do tego, że kociaków bym tak nie zostawiła. Dorosłe koty, przyzwyczajone do nieobecności właściciela po 8-12 godzin w domu - tak.

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 21:16
przez klaudiafj
Szalony Kot pisze:W sumie racja co do tego, że kociaków bym tak nie zostawiła. Dorosłe koty, przyzwyczajone do nieobecności właściciela po 8-12 godzin w domu - tak.


Dokładnie :ok: około 12h dla dorosłego kota, nawet jak się przedłuży ciut, kot najwyżej ochrzani. Ale doba bez opieki to już długo.

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 21:23
przez Ty$ka
Dlatego też napisałam o przyzwyczajeniu ich do tego i właśnie tylko dwa koty, jeden totalnie nie wchodzi w grę. Wiem, co mówię, bo mój kot też miał być jedynakiem. A co robię? Adoptuję drugiego bez zgody rodziny... Bo się kot męczy po prostu :roll: Może adoptowanie już podrośniętego dwupaku jest jakimś rozwiązaniem?

Nie wierzę, że nie masz nikogo w sąsiedztwie, zaufanego, kto by mógł zajrzeć do kotów raz-dwa razy dziennie, gdy Ciebie nie będzie. Zawsze ktoś zaprzyjaźniony się znajdzie. A może jakiś kociarz z forum? Szukajcie, a znajdziecie. :)

Też nie wykluczam, że będę zostawiać koty na weekend, jeśli będę studiować, bo jechać z nimi dobę (12h jedną, 12 w drugą... ) tylko na weekend, stresować publicznym transportem to też niedobrze. Ale to pod warunkiem, że znajdę kogoś zaufanego, kto albo zamieszka, albo zajrzy do kotów, a one będą przyzwyczajone do mojej dłuższej nieobecności. I to tylko w wyjątkowych sytuacjach, a nie co miesiąc. Bo np. na święta wracam do domu z kotami, nie wyobrażam sobie ich zostawić dłużej niż 48h sam na sam.

Jeśli dobrze przemyślisz adopcję to powinno być dobrze. Cieszę się ogólnie, że pytasz na forum przed adopcją i trzymam kciuki za właściwą decyzję. :ok:

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 21:32
przez klaudiafj
Tak, ale drugi kot nie uchroni pierwszego kota przed wypadkami w domu np. kot może się zadławić kulką suchego jedzenia, a wypadków czy chorób, które mogą się wydarzyć jest mnóstwo. Wg mnie ktoś kto zostawia koty na 2 dni nie jest do końca odpowiedzialny, bo ryzykuje. Niech się nic nie stanie, ale jak coś się stanie to będzie za późno. No i jeszcze liczy się też komfort koci - każde zostawienie kotów na dłużej jest dla nich stresem, a przecież nie chcemy narażać kotów na to żeby się martwiły i bały. Oczywiście, że i podczas 8h bez opieki kotu może się coś stać, no ale im dłużej tym ryzyko rośnie. Moje zdanie jest takie jak napisałam, ze absolutnie nie mozna zostawić kotów bez opieki - jak ktoś będzie dochodził to luz. Da jeść, zobaczy czy wszystko w porządku, posiedzi chwilę, wyczyści kuwety i jakoś to będzie jak nie ma innego wyjścia. Ryzyko trzeba minimalizować.

Żebym to tylko ja była taka nadopiekuńcza, ale nagle u nas w salonie pojawiła się kamerka a na moim tel pojawił się program do zdalnego obserwowania salonu. Jak nas nie ma (max parę godzin) to m. załącza kamerkę i cieszy się, że może zerkać czy wszystko w porządku ;) Jakby się coś działo to zaraz byśmy byli w domu - to nie był mój pomysł ;) I wcale tego nie polecam ;) Ale widać, że nie tylko ja się tak martwię o koty same w domu :)

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 22:32
przez Tiama
Swoje koty zostawiałam na 2 dni ale jak miały już ponad rok i były ciut stateczniejsze.Przy kociakach sąsiadka przychodziła 2 razy dziennie , teraz do 4 kotów staram się żeby raz dziennie ktoś podszedł.

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 22:49
przez Szalony Kot
Nie zostawiłabym kota/ kotów samych z uchylnym oknem. Poza tym - w zasadzie każdy wypadek, który opisałaś, może zdarzyć się jak jestem w pracy i nigdy nie będę wiedzieć, czy stało się to 10 minut po moim wyjściu czy 15 minut przed moim powrotem, gdy niefrasobliwie rozmawiałam sobie z sąsiadką ;)
Dla mnie nie ma co przesadzać, a 2 dni z żarciem, drugim kotem i zapasem wody nie są dla większości kotów żadnym dramatem.

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 22:55
przez klaudiafj
Wg mnie jednak ryzyko rośnie... i jak pisałam - nawet jak nic się nie stanie /całe szczęście/ to kuszenie losu. Kotom należy się opieka, choćby dochodząca. I pomijając wypadki - ja bym sama nie miała sumienia zostawić kotów na tak długo i nie naraziłabym ich na niewiadomą i stres. Takie jest moje zdanie. A jak ktoś zostawia "zarcie" i wychodzi na 2 dni to gratuluję... zimnych nerwów :) ja bym tego moim kotom nie zrobiła. Są granice, których nie powinno się przekraczać. Bo w sumie tak myśląc to można i nasypac jedzenia na tydzień - postawić 7 kuwet i jechać na wakacje.

Re: Kociak sam w domu

PostNapisane: Sob lut 06, 2016 23:19
przez Szalony Kot
Inna sprawa, jakie kto ma koty ;) ja zazwyczaj operuję w starszakach, które już dużo śpią, często nie reagują na powrót właściciela do domu, mijamy się tylko przy kuwecie :mrgreen: serio nie upatruję w pozostawieniu takich kotów samych na 48h czegoś złego, bo jest spora szansa, że one nawet tego nie zauważą :mrgreen: