Miau.PL

Ratował się kotuś przy tej deszczowej aurze. Jak ja go dobrze rozumiem.
Dziś zamiast obiadu wrąbałam kosmiczną porcję lodów pistacjowych

Ja od 2 dni też się głównie lodami żywię
A te przedwczorajsze "lody jak dawniej" znanej marki musiały być naprawdę porządne, że się kotecek tak rwał do nich. Reklamowane, że na śmietance.
Bo Loginek uwielbia śmietanki i jogurty i pilnuje, żeby nie zostać pominiętym przy okazji mizerii czy truskawek

Baltimoore pisze:Ja od 2 dni też się głównie lodami żywię

Zawsze to milej grzeszyć gromadnie Dziś rozpracowałam krówkę-kukułkę

Baltimoore pisze:A te przedwczorajsze "lody jak dawniej" znanej marki musiały być naprawdę porządne, że się kotecek tak rwał do nich. Reklamowane, że na śmietance.
Bo Loginek uwielbia śmietanki i jogurty i pilnuje, żeby nie zostać pominiętym przy okazji mizerii czy truskawek

Zaintrygowały mnie te lody. Muszę ich poszukać.
Kocie kontrolowanie sytuacji. Napięta czujność w wyrazie pyszczka. Nie mam słów. Koty rządzą!

Wczoraj sprawdzał bakaliowe innej znanej marki Do tańszych lodów na wodzie się nie rwie.
Teraz z Logisiem i lodami jest jak u moich teściów z kiełbasą. Tester. Teść najpierw daje kotu i patrzy. Bo kot byle czego nie ruszy

Niezły jest Konsultant gastronomiczny. To których lodów nie należy jeść?
Ja dziś testowałam BiG Milk Tofii i bakaliowe. Ale ja to się nie znam

Zobacz, może któraś Twoja Kicia też jest ekspertem?
Logisia od dobrych lodów nie można się pozbyć

Słuszna rada. I będzie pretekst do tego, żeby dostarczać kotom świeżego materiału do testowania

Dzisiaj minęła 4 rocznica odejścia naszego najukochańszego Czarusia Mefistofelka
Wyrwa w sercu pozostała.

Smutek jest, ale piękne wspomnienia pozostały.

Tak to właśnie jest. Dużo szczęścia przez wiele lat, smutek po stracie

Oj, to prawda.
Czaruś- Mefistofelek jest ze mną cały czas- w avatarze.

Dzisiaj 4 rocznica przyjazdu Logisia i Bianki do nas.
Kotecki podjadły sobie z tej okazji świeżutkiej wołowinki zamiast tortu
Choć mięsko to one jadają na co dzień, nie od święta, to może było pomyśleć o czymś innym

13 września 2019r w piątek wieczorem mój syn uratował małego kociaka, chudego strasznie, odwodnionego, z biegunką i zachrypniętym głosikiem, który biegał po ruchliwej drodze szukając ratunku, najpewniej wyrzucony przez kogoś, bo właścicieli nie udało się znaleźć.
Nie pisałam o tym na bieżąco, bo od kwietnia ostro ratujemy Logisia, ale jest coraz gorzej.
Na razie i oby jak najdłużej mamy 4 koty. Od poniedzialku Logiś jest w szpitalu w Krakowie i dom jest bez niego absolutnie pusty.
Pozostałe 3 razem nie wymagają takiej atencji i czułości jak synuś Logiś sam jeden.

Oby Logisiowi się udalo!

Logiś mój najukochańszy i najsłodszy Synuś Logiś nie żyje. Odszedł za Tęczowy Most we śnie 2 stycznia 2020r między 4 a 7 rano.

Ojej... Bardzo Ci współczuję, bardzo. Biedny Logiś [*]
Ale we śnie to przynajmniej nie cierpiał