Baltazar zrobił się strasznym pieszczochem odkąd są 'nowi'. Ma ogromną potrzebę noszenia go na rękach i głaskania
Niesamowite
Jak kocurki wracają z podwórka,to jest tak: Logiś najpierw do miski,a Baltazar najpierw na łapki, nosić kotecka i smylać
Dwie przygody miała Bianka
Najpierw niepostrzeżenie przemknęła na balkon i dostała ataku paniki gdy przeciąg zamknął drzwi do pokoju.
Znając ją-nie próbowałam jej łapać tylko delikatnie otworzyłam drzwi wkiciałam ją do środka.
Tak normalnie, to Bianka nie zbliża się do ganku i do drzwi. Woli dziewczyna nie ryzykować, Uwielbia tylko osiatkowane drzwi tarasowe- leży tam godzinami,wącha i patrzy.
A drugi raz dał się zamknąć na cały dzień w piwnicy. Na szczęście po powrocie do domu zauważyłam, że coś jej długo nie widać i ruszyłam z akcją poszukiwawczą.
Z Logisiem i Bianką jest jeszcze śmiesznie,bo myślą zawsze, że jak coś myję w zlewie, to musi być to mięsko i kotecki się załapią na swoją dolę.
A tu dziwna pańcia niejadalne rzeczy często myje,nie wiedzieć po co
Truskawki, sałatę, rzodkiewki.... Fuj
Za to gdy pańcio wraca z zakupami w sobotę, to wiadomo- coś ekstra dla kotecków też jest
I nie wyjdą z kuchni dopóki nie dostaną przydziału.