Dominujący kotek z chorobą sierocą-jak to "ugryźć"?

Witam serdecznie.Mam koteczkę i kocurka (rodzeństwo,wiek 6 miesięcy).Kłopot jest taki,że kocurek nie przepada za dopuszczaniem koteczki do zabawy; za cokolwiek by się wzięła,przejmuje zabawkę na na zasadzie "daj,ja chcę".Dodatkowo,kocurek ma chorobę sierocą,nie lubi i boi się zostawać sam.Wybawiam je osobno,ale kiedy bawię się z koteczką,kocurek dobija się do drzwi (należy przyznać,że kiedy wybawiam kocurka,kocia stoi pod drzwiami i miauczy).Wobec zachowania kocurka muszę izolować go od niej na ok.godzinę dziennie,gdyż inaczej nie mogłaby się pobawić i nie miała chwili spokoju (zapotrzebowanie koteczki na ruch i towarzystwo jest sporo mniejsze niż kocurka)-to kotek znosi jeszcze względnie dobrze; drugi kłopot wynika w nocy,koteczka jest przyzwyczajona do spania ze mną-to ona była od początku stałą rezydentką,kotek doszedł później-ale jeśli wpuszczę na noc również kotka (bardzo bym chciała,żeby również spał ze mną,a i on to lubi),od razu przegania ją z łóżka.Efekt jest taki,że kotek stale o 3-4 w nocy,zestresowany,domaga się wzięcia na ręce i "ciumka" ubranie.Po półgodzinie się uspokaja i zasypia,a ja mogę pójść spać.Nie mam serca nie reagować i zostawiać go samego pod drzwiami,gdyż wiem,że się boi.Poprzedni właściciel zabrał go od matki w wieku 5 tygodni i nie najlepiej traktował,kotek po przybyciu do mnie był wobec kotki tak agresywny,że za poradą behawiorysty oddałam go na miesiąc do jego matki.Wrócił inny.Poza tym kotki zasadniczo się akceptują,zdarza się im sypiać razem i myć się nawzajem,codziennie też razem się bawią.Kotki wychodzą pod kontrolą (transporter na kółkach lub szelki).Nie mogę bawić się z kotkiem godzinami ze względu na własny stan zdrowia.Będę bardzo wdzięczna za pomysły.