Strona 67 z 86

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Pon paź 15, 2018 12:29
przez Ewa L.
:201461 :201461 :201461

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Pon paź 15, 2018 13:50
przez mir.ka
:1luvu: :piwa: :201461

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Sob lis 03, 2018 15:50
przez mir.ka
Obrazek

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Sob lis 03, 2018 18:42
przez MaryLux
Obrazek

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Śro lis 07, 2018 10:45
przez kussad
Bardzo spóźnione najserdeczniejsze życzenia :1luvu:

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Czw lis 08, 2018 12:08
przez klaudiafj
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Czw lis 08, 2018 20:52
przez Myszolandia
Dziękuję Wam Misiaki za życzonka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
I coś na ząb :D :mrgreen:

Obrazek

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Sob lis 10, 2018 17:00
przez Kotina
Dwa słodkie pyszczaki :1luvu: :201461

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Sob lis 10, 2018 19:27
przez MaryLux
:1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Nie lis 11, 2018 8:49
przez mir.ka
Myszolandia pisze:Dziękuję Wam Misiaki za życzonka :1luvu: :1luvu: :1luvu:
I coś na ząb :D :mrgreen:

Obrazek

:1luvu: :1luvu:

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Nie lis 11, 2018 19:12
przez MaryLux
Obrazek

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Pon gru 17, 2018 19:05
przez Myszolandia
Jesteśmy jesteśmy Słonka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Trochę nas znowu ściszyło,ale nazbierało się różności
Między innymi Móhowe

Gdzieś tak miesiąc temu zobaczyłam,ze Móh z dnia na dzień zrobiła rzadką Q.

Apetyt cały czas ten sam,zachowanie normalne jak zawsze,o co kaman ???
Wizyta u wet.Obejrzał wzdłuż i wszerz Móh.Diagnoza - alergia pokarmowa.Eliminacja saszetek.12 tygodni na suchym,antybiotyk i jeszcze jedne tabletki.

Mniej się po tym antybolu czochrała,ale luźne kupy nadal.Ja już schiza totalna,śledzę każdy ruch Móh co mnie obudzi w kierunku kuwety,nasłuch - siusiek,dobra próbuję spać dalej,nagle słyszę wsteczny,z powrotem Móh do m1,słyszę,znowu luźne Q,
JPL :evil:

Następna wizyta u weta.Probiotyk,jak nie będzie lepiej,trzeba zrobić badania.
I tak planowaliśmy i tak zbadać kotę,bo wiadomo,ze co jakiś czas musimy badać nasze pluszaki,więc tu akurat nie byłam zaskoczona tekstem o badaniach

Potem dostaliśmy inne tabletki,co Móh moze brać długo,bo to nie jak typowe leki.Ot,widzę poprawę,jest linek,ale i kawałek luźnego.Ale ten linek sprawił,ze japa mi się cieszyła jak u głupiego z bateryjką
Ja cały czas obstawiam,ze nie saszetki a ta sucha karma co ją ma ją uczuliła (być możę,bo do końca jeszcze nie wiadomo)
Ale i tak teraz najlepiej jak najszybciej złapać siuśki,aby wiedzieć czy są kryształki.Jak są to niestety albo tą karma dalej,albo hypoalergiczną z dodatkiem urinary.Jak nie ma kryształów,całkowita hypoalergiczna

W końcu zdecydowaliśmy,ze zrobimy Móh to badanie krewki teraz,nie aż się zacznie uspokajać.
Zleciłam całą biochemię,nie zwracając uwagi na sugestię weta,ze to badanie dużo droższe.
Swoją drogą miło z ich strony,ze uprzedzają,przynajmniej wiadomo,że nie naciągają,czyli potwierdzają się opinie o tym gabinecie.Jesteśmy tu już zapisai od iks czasu,czasem czytam sobie najświeższe opinie mimo to

Na omówienie wyników pojechali małżon z młodym,bo ja po prostu nie miałam siły wstać.Po spaniu średnio 4 godzin po nocnej zmianie,byłam po prostu wyrzucona w kosmos z sił

Jak zadzwonili,ze już jadą do domu,tylko na szybko spytałam,czy mam się denerwować ? nie chciał mi od razu powiedzieć,ale na zmieniony ton w moim głosie,na szybko tylko małż powiedział,ze jest wszystko dobrze.Ufff.
Dostałam pałera zanim przyjechali,ze w ciągu 5 minut opieprzyłam pełny zlew i wstawiłam jedzenie.

Jak wrócili do domu,małżon zdał mi relację wreszcie na spokojnie.
Móh jak na swój wiek jest zdrowiutka.
Są małe odchyły w niektórych wynikach,ale to przez 12 godzinną głodówkę i picie samej wody,lub za mało tej wody,jak np w większości tego czasu głodowania Móh spała.
Obejrzałam sobie te wyniki.Te co najbardziej mi spędzało sen z oczu i spokój z głowy w ostatnich dniach dzięki Bogu książkowe.Aż się popłakałam
Czułam jakbym z siebie zdjęła 10 kurtek zimowych conajmniej

Wytłumaczyłam tej małej futrzastej kanciastej,ze przez nią mało nie zeszłam i ,że ma zacząć normalne Q robić,bo jej nastukam w tę Du.Jak myślicie,wzięła sobie to do serca ?

No to chyba resztę się jakoś ogarnie c'nie ?

Zapodałam jej dodaną tabletkę diadoga .Dwa dni przerwy i dzisiaj paczam sms

Obrazek

I oby już tak zostało :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Pon gru 17, 2018 19:55
przez Kotina
Uff, ale Myszka narobiła ... stracha
To ja potrzymam kciuki, oby było już tylko lepiej :ok: :ok: :ok: :ok:

Proszę wymiziać Myszkę od całego Kotinowa - 7 miźnięć od kotów i 1 od Fitusia :201461

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Wto gru 18, 2018 0:29
przez Atta
Przez te kocie koopy ludzie mają rozstroje jelitowe :twisted:

Re: Mysz i jej służba

PostNapisane: Wto gru 18, 2018 13:48
przez mir.ka
Atta pisze:Przez te kocie koopy ludzie mają rozstroje jelitowe :twisted:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: