Kociara82 pisze:Miaucześć wszystkim
Tak, wiem, zaniedbałam miau...
Tym razem przybywam z ogromną prośbą o pomoc. Nie, nie dla mnie, dla naszej forumowej koleżanki - rudy kociak.
Za pozwoleniem Sylwii (i mam nadzieję, że Mysi też), ponieważ Gosia (rudy kociak) jest na tym wątku znana - zwracam się do Was o pomoc dla niej.
Gosia znalazła się w bardzo trudnej sytuacji życiowej kilka miesięcy temu. Opiekowała się schorowaną mamą, była jako opiekun dorosłego niepełnosprawnego. Siłą rzeczy więc nie mogła pracować wtedy. Kilka miesięcy temu jej mama zmarła, a Gosia została bez środków do życia. Zasiłek dla bezrobotnych dla takich opiekunów wszedł dopiero od tego roku, więc Gośce się nie należał.
Pracy szuka jak może, ale póki co mimo starań - pracy ani widu ani słychu. Wspomaga ją jedynie opieka społeczna, bo Gosia nie ma żadnej bliższej rodziny. Brata miała ale on też zmarł w niedługim czasie po mamie...
W tej chwili dosłownie na już, na wczoraj potrzebny jest jej węgiel, bo nie ma już czym palić, zostały jej 2 wiaderka węgla, drewna też brak...
U niej nie ma centralnego ogrzewania, to stary budynek jest bez izolacji, więc ogrzewają się tam piecami kaflowymi.
W tej chwili czeka na pieniądze z MOPR-u ale kto kiedykolwiek potrzebował pomocy od takich ośrodków ten wie, jak trzeba długo czekać.
Gosia nie ma w tej chwili za co kupić węgla ani drewna, nie wie, kiedy dostanie pieniądze z MOPR-u bo najpierw wypłacają 500+ a jej zostało w portfelu.. paręnaście zł. DOSŁOWNIE
Czy ktoś mógłby pomóc finansowo w zakupie węgla i drewna Nie wiem ile drewna by potrzebowała, ale mogę się dowiedzieć.
W tej chwili tego węgla wystarczy jej może na góra 2-3 dni...
Samego węgla potrzebuje min.5 worków węgla po 25 kg każdy. 1 worek to koszt ok.22 zł. Zima nie powiedziała ostatniego słowa jeszcze, nie pozwólmy jej zamarznąć Błagam Was, ja sama też bez pracy jestem, dopiero zaczynam kurs za który będę mieć płacone... Dopiero co straciłyśmy z Gosią fantastyczną kumpelę, bliską przyjaciółkę, Gosia nawet nie mogła pojechać na jej pogrzeb choć chciała bardzo. Nie chcę stracić drugiej tak fajnej i zwariowanej osoby, bo już śmierć tamtej przyjaciółki była dla mnie przeogromnym ciosem i stratą nie do przebolenia.
Ona mieszka w Chełmie (woj.Lubelskie), wiem, że z Lubelszczyzny jest tu trochę osób...
POMOCYYYYY
NADAL AKTUALNE!!!! PILNE!!!