
Jestem nowa na forum, mam nadzieję, że nie zdublowałam tematu ale potrzebuję Waszej pomocy i porady.
Otóż razem z mężem przygarnęliśmy kocicę, od dłuższego czasu rozglądaliśmy się za kotkiem aż pewnego dnia w te okropne mrozy mąż wypatrzył ją jak siedziała pod sklepem.
Kicia jest z nami dopiero kilka dni, była u weterynarza, poza świerzbem w uszach wszystko jest w porządku. Kicia ma 8 miesięcy, ładnie załatwia się do kuwety, jest bardzo grzeczna.
Wszystko było by w porządku gdyby nie to, że mój mąż chyba ma alergię na kicie, co nas martwi i dziwi bo wychowywał się w domu gdzie było mnóstwo kotów, a przejawia się to obrzękiem ust, katarem i lekkim zaczerwieniem oczu.
Tak samo jest z każdym kto nas odwiedzi

Napiszcie co o tym sądzicie, za nic w świecie nie chcę się rozstawać ze Śnieżką, jest u nas kilka dni a ja już się do niej przywiązałam.
Pozdrawiam
Agnieszka