Felicita,Sevenek&Bohun.W DT Fox i Adaś, Marlon w DS. Fox (*)

[gatiko]

Wczoraj dostały karmę z krewetkami, dzisiaj z kawiorem i tak sobie przemawiałam do nich, że im się w głowach poprzewraca

Ojezusie, mogę sie wbić na obiad ???


Wszystkiego miłosnego, dla Sevenka ( cudny chłopczyk )- ( i dziewczynki też piękne ) Zdrówka i dłuuuugich lat życia

[FElunia]

Wczoraj dostały karmę z krewetkami, dzisiaj z kawiorem i tak sobie przemawiałam do nich, że im się w głowach poprzewraca

Ojezusie, mogę sie wbić na obiad ???


Wszystkiego miłosnego, dla Sevenka ( cudny chłopczyk )- ( i dziewczynki też piękne ) Zdrówka i dłuuuugich lat życia

Zawsze sobie żartuję, że nasze koty odżywiają się lepiej niż my.

Bardzo dziękuję za życzenia i komplementy pod adresem naszej gromadki!

[gatiko]

Wczoraj dostały karmę z krewetkami, dzisiaj z kawiorem i tak sobie przemawiałam do nich, że im się w głowach poprzewraca

Ojezusie, mogę sie wbić na obiad ???
Wszystkiego miłosnego, dla Sevenka ( cudny chłopczyk )- ( i dziewczynki też piękne ) Zdrówka i dłuuuugich lat życia

Zawsze sobie żartuję, że nasze koty odżywiają się lepiej niż my.
Bardzo dziękuję za życzenia i komplementy pod adresem naszej gromadki!

ja też mówię do nich " tak, ja wam najlepsze kupuję,żebyście zdrowe były,a wy jeśc nie chcecie. Biedne , bezdomne kotki, to by wszystko zjadły"... bla bla bla..
Albo - to ja konserwy bym sobie, nie kupiła za takie pieniądze, bo by mi szkoda kasy było,a wy wymyslacie i jeść nie chcecie... bla bla bla...
Ale ja ich kocham, nad życie !

Proszę bardzo , to od serca - nie komplementy, tylko najkocięsza prawda

[Atta]

Widzę,że na krewetki to tu kolejka zaczyna się ustawiać

[Atta]

Dziewczyny, a nie kusiło Was nigdy te dobre kocie konserwy samemu spróbować? Kiedys z rozpędu facet mi się zawiesił na cosmie z krewetkami i chyba jakąś rybą (te małe puszeczki) Opitoliłam,że nawet kotu zeżre rybny przysmak, no i sie zdziwił

[FElunia]

Dziewczyny, a nie kusiło Was nigdy te dobre kocie konserwy samemu spróbować? Kiedys z rozpędu facet mi się zawiesił na cosmie z krewetkami i chyba jakąś rybą (te małe puszeczki) Opitoliłam,że nawet kotu zeżre rybny przysmak, no i sie zdziwił

Oj nieraz pachnie tak, że się aż głodna robię!

[gatiko]

Chyba ze 3 razy, po otwarciu puszki, kiedy wylonił się całkiem przyjemny zapach,a na dodatek karma wyglądała baaaardzo apetycznie ( ludzkiej takiej nie widziałam jeszcze )
Miałam jakieś nieodparte wrażenie,że sobie kanapkę robię i ... Nie, zjeść nie zjadłam. Inna myśl,że "ciekawe, jakby tak spróbował" - była

Myślę,że kocięce puszki, wcale nie są gorsze od ludzkich. No bo... co w tych ludzkich jest ?
I na koniec ( bom się rozgadała ) oglądałam program ( dawno już, jakies Discovery albo inne Animalsy)... Gość próbował każdej karmy , którą posiadał, taka jego praca.
I chwalił sobie.
Myślę,że te Zooplusowe, z górnej półki, na pewno są zdrowsze , niż nasze "Turystyczne".

Całusy dla futer

[alessandra]

Powiedziałabym, gatiko, że nawet lepsze od ludzkich chociażby dlatego,że mniej w nich soli lub wcale

[Gosiagosia]

Dziewczyny, a nie kusiło Was nigdy te dobre kocie konserwy samemu spróbować? Kiedys z rozpędu facet mi się zawiesił na cosmie z krewetkami i chyba jakąś rybą (te małe puszeczki) Opitoliłam,że nawet kotu zeżre rybny przysmak, no i sie zdziwił

Ale chyba mu smakowało
Puszki zwierzęce są lepsze niż nasze ludzkie a kawior to sama bym chetnie zjadła

[gatiko]

No ale takie "Terra Faelis", to ...
Prosimy o spokój ! i niewyżeranie z misek , biednym kotkom

[Atta]

No ale takie "Terra Faelis", to ...
Prosimy o spokój ! i niewyżeranie z misek , biednym kotkom

Żeby nie wyżerać kotom, to przy kolejnym zakupie puszek trzeba uwzględnić preferencje człowieka. Jakoś sie później między nich podzieli

[FElunia]

Ale w sumie to by było sprawiedliwe, gdybyśmy im podjadali. Koty zawsze kombinują, jak dorwać się do naszego jedzenia. Wczoraj na sekundę spuściłam koty z oczu i zastałam na stole w kuchni Teklę z kiełbasą w zębach, z miną jakby nigdy nic. I to nie jakimś tam plasterkiem, ale całą laską kiełbasy (to jeden z przykładów odpowiedzi na pytania, jak sobie radzą niewidome koty...).

[gatiko]

FElunia, no nie dziwne...jak sama zjadasz pęto kiełbasy. Przystawiasz się do puszek kotków, a potem... wielce zdziwiona,że głodne i chciała ugryźć kawalątek kielbasy
Kurczę... u mnie może stać wszystko, ani nie żebrają, ani nie kradną...
Dawno, dawno temu. Moja malutka Fredzia ś.p. ( tchórzofretka ), złapała 2 naleśniki ze stołu . Śmiałam się, bo one większe były niż ona. A jakoś tak śmiesznie zahaczyła pazurkami i ja trzymam ją w ręku,a ona te naleśniki, które zwisały smętnie
I faktycznie, Biszkopcik jak był małym kotkiem... raz wygrzebał ( a miałam przeczucie ,żeby zakryć, bo miałam myśl,że on tam wejdzie - czego nie zrobiłam ), kalafior z patelni. I zwędził naleśnika z czekoladą. Nie mogłam go złapać ( cudował jak mógł ), bo dostałam ataku śmiechu.
Oczywiście nie zjadł ani trochę Ale zwędził , co jest faktem.Ciastuś, nie zwędziła nic nigdy...

[FElunia]

FElunia, no nie dziwne...jak sama zjadasz pęto kiełbasy. Przystawiasz się do puszek kotków, a potem... wielce zdziwiona,że głodne i chciała ugryźć kawalątek kielbasy
Kurczę... u mnie może stać wszystko, ani nie żebrają, ani nie kradną...
Dawno, dawno temu. Moja malutka Fredzia ś.p. ( tchórzofretka ), złapała 2 naleśniki ze stołu . Śmiałam się, bo one większe były niż ona. A jakoś tak śmiesznie zahaczyła pazurkami i ja trzymam ją w ręku,a ona te naleśniki, które zwisały smętnie
I faktycznie, Biszkopcik jak był małym kotkiem... raz wygrzebał ( a miałam przeczucie ,żeby zakryć, bo miałam myśl,że on tam wejdzie - czego nie zrobiłam ), kalafior z patelni. I zwędził naleśnika z czekoladą. Nie mogłam go złapać ( cudował jak mógł ), bo dostałam ataku śmiechu.
Oczywiście nie zjadł ani trochę Ale zwędził , co jest faktem.Ciastuś, nie zwędziła nic nigdy...

Już sobie wyobrażam tę walkę o naleśniki
U nas wielbicielką naleśników jest Felicita. Zresztą się nie dziwię, bo Maciek robi bardzo dobre naleśniki. Zawsze dostaje kawałeczek, bo inaczej bez mała wchodzi mi na głowę i nie jestem w stanie zjeść. A Seven kradnie kanapki do pracy. Trzeba je chować do torby, a torbę zamykać, bo inaczej są ukradzione, rozwinięte z folii i wyjedzone w interesującej go części.

[gatiko]

Uśmiałam się .
Kiedyś , dawno temu... moja Ciastuś, jak była małą kotką. Jak poczuła zapach Donutsa, to gadała i gadała do mnie, tak strasznie chciała powąchać i oczywiście, dostawała ociupinkę na zabka. Ale szczęsliwa była.
Hmm... tak usiłuję sobie przypomnieć, ale nic więcej... No raz, herbatką z melisy, miała usypaną drogę z przedpokoju, do kuchni. Ale to pewnie dlatego,że płatków róż nie było A moje kicie, chciały mnie przywitać, jak wrócę do domu.
Kradzieży jedzenia nie stwierdzam. Ogólnie , one łakome nie są. Myslę,że nawet jakbym to ja im wyżerała, to by problemu nie było