Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 24, 2015 14:52 Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Witam, mam problem ze swoją kotką. Adoptowałam ją dwa miesiące temu z domu tymczasowego, w pakiecie z kotkiem była oczywiście książeczka zdrowia (sterylizacja + odrobaczenie + szczepienie). Billy ma chyba dziurę w żołądku, bo mogłaby jeść wiecznie i wszystko, bez wyjątku. Kiedy do mnie przyjechała, okazało się, że jest trochę otyła (jest drobnej budowy ciała, ma chudziutkie łapki, małą główkę i brzuch jak beczka!) - kiedy ją zważyłam waga wskazała 5,1kg :strach: Poprzednia właścicielka przyznała się, że przekarmiała kota :? Sprawa z Billy wygląda tak, że 24h na dobę błaga o jedzenie. Wydaje przy tym z siebie rechoczące odgłosy (nie potrafi miauczeć) i jest wręcz natrętna. Karmię ją zgodnie z zaleceniami weterynarza i to całkiem spory przydział. Gdy wsypuję karmę do miski, znika w sekundę. Bywa tak, że nie ma mnie w domu przez kilkanaście godzin (praca), więc wsypuję przydział godzinowy karmy na jeden raz i oczywiście po dwóch sekundach kocica pożera wszystko :evil: Rano dostaje saszetkę, w ciągu dnia 70-80g karmy Royal Canin Light. W momencie, w którym odchodzi od miski już żebra o więcej. Nawet kiedy śpi i ktoś wchodzi do kuchni, jest tam w ułamku sekundy i zawodzi okrutnie żeby jej coś skapło. Oczywiście nie dostaje nic poza swoimi porcjami. Robię kawę - błaga o nią, robię pizzę w piekarniku - mało do niego nie wskoczy, robię obiad - wdrapuje się na mnie. Wystarczy, że zostawię coś na sekundę poza zasięgiem wzroku i już ma to w pyszczku, nie wazne co to. Próbowała zjeść moje kanapki, ciastka, cukierki, chipsy, pizzę, czekoladę, sałatki, surówki i nawet wypijała kawę z kubka. Wynajdzie dosłownie wszystko, łącznie z odpadkami ze śmietnika. Nie mogę spokojnie skorzystać z kuchni, zjeść obiadu, czy zostawić czegokolwiek gdziekolwiek placz: Powoli doprowadza mnie to do szału, bo po ostatniej akcji ze zjedzonym ciastkiem miała rozwolnienie. Je dosłownie wszystko, nie ma dna. Potrzebuję pomocy, porady i może jakiś wskazówek co do tego jak ją oduczyć tego przykrego zachowania, bo boję się, że w końcu zje coś, co jej powaznie zaszkodzi (kiedy zjadła chipsy, myślałam, że wyrwę sobie włosy z głowy, przecież tyle tam przypraw i soli!!!) :cry:

Norleen

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob paź 10, 2015 14:27

Post » Sob paź 24, 2015 15:38 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Royal Canin to same śmieci, kotka jest po prostu głodna.Je łapczywie, bo boi się, że znowu będzie pusta miska.Karmiąc czymś pełnym zbóż narażasz ją na tycie.Musi zjeść więcej, aby dostać trochę czegoś, czego potrzebuje, czyli MIĘSA!
http://annaszczepanska.pl/koty/lista-karm-dla-kota/
Odchudzałam swoje koty :oops: Błąd, dawałam im karmę light :oops: Nigdy więcej, nigdy nie były takie grube, jak jedząc to świństwo.Teraz karmię mięsem,suchym Purizonem, dobrą mokrą karmą.Koty są zdrowe, wcale nie otyłe, ale ciężkie, mają błyszczącą sierść, a ja nie biegam z nimi do weta.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 24, 2015 16:28 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

W porządku, dziękuję za listę karm. Karmię ją Royal Canin, bo tak zalecił weterynarz... i jak tu ufać specjalistom? Nie wiem jak ją odchudzić, nic się nie zmienia w jej budowie ciała, nie traci na wadze. Kiedy się dużo nałyka, to wygląda jak kulka! Zapewniam jej dużo ruchu, ale czasem jest tak ociężała, że nie chce jej się podnieść pupy z podłogi :cry: Jak wytłumaczyć to, że pochłania wszystko jak odkurzacz? Boję się, że któregoś dnia otworzę lodówkę, a tam kot :| Nie mogę zostawić nic na wierzchu, bo pożera wszystko od pieczywa po warzywa i niezdrowe napoje! :strach:

Norleen

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob paź 10, 2015 14:27

Post » Sob paź 24, 2015 17:46 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Weterynarze zwykle polecają Royala, bo to najpopularniejsza karma. Co wcale nie znaczy, że najlepsza, niestety.
Po pierwsze - karma z dużą ilością mięsa, bezzbożowa. Po drugie - w miarę możliwości staraj się dzielić dzienną porcję karmy na kilka posiłków (jak nie ma cię długo w domu, to może spróbujesz automatycznego dozownika karmy?). Po trzecie - spróbuj znaleźć kotce jakieś zajęcie, żeby nie myślała cały czas o jedzeniu.
Ja mam inny problem, bo mam kota - niejadka :roll: Ale młodsza kotka, jak była mała, też pożerała wszystko jak odkurzacz (tyle że jej przeszło po jakimś czasie, gdy zobaczyła, że miska napełnia się kilka razy dziennie). No i moje pannice są na barfie - mięso z suplementami; to treściwe jedzonko, którym się najadają i co najważniejsze nie tyją.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob paź 24, 2015 18:27 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

MB&Ofelia pisze:Weterynarze zwykle polecają Royala, bo to najpopularniejsza karma. Co wcale nie znaczy, że najlepsza, niestety.


Ha, w sumie czego innego mogłam się spodziewać, skoro cały budynek weterynarza mojej Kotki oklejony jest reklamami Royal Canin. :roll:

MB&Ofelia pisze:Po drugie - w miarę możliwości staraj się dzielić dzienną porcję karmy na kilka posiłków


Dotychczas dzieliłam porcje na 3 razy, rozważałam już rozbicie na pięć części. Jeśli chodzi o automatyczną miskę, to oglądałam je ostatnio w Internecie, nie wydają się być głupim pomysłem, no ale trzeba w to trochę zainwestować :?

MB&Ofelia pisze:No i moje pannice są na barfie - mięso z suplementami; to treściwe jedzonko, którym się najadają i co najważniejsze nie tyją.


Właśnie zagłębiłam się trochę w tajniki BARFu i szczerze mówiąc jestem zaintrygowana, no bo po co truć kociaka. Zakupiłam już trochę mięska, w tym sporo indyczych serc. MB&Ofelio, polecasz jakiś szczególny plan żywieniowy? :D

Norleen

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob paź 10, 2015 14:27

Post » Sob paź 24, 2015 18:29 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Dlaczego polecają RC? :wink:
Obrazek
Kotka może mieć też syndrom pustej miski.
Spróbuj ją przyzwyczaić do surowego mięsa i dawaj jej dobrą suchą bezzbożową karmę.Świadoma tego, co kot powinien jeść i w ogóle jak postępować z kotami jestem dopiero od kilku lat.Dopiero od niedawna wiem, że należy czytać skład, chociaż przyznaję, że Whiskasa, Kitekata i marketowych karm nawet bezdomniaki nie dostają.Taniej wynosi mnie karmienie mięsem, bo koty MUSZĄ jeść tłuszcz, a więc wołowina nie zrazowa, ale gulaszowa, drugiego gatunku.Tańsza jest niż najtańsza gotowa karma,koty zjedzą jej mniej, a będą syte i nie będą jadły zbóż, których nie trawią.Moje koty ważą dużo, ale nie są tłuste.Kotka znajomej jest jak piłka, a waży niewiele ponad trzy kilogramy, bo tłuszcz jest lekki.Tyle ważą moje kociaki,a wcale nie są duże.Oszczędzisz też na wecie, zapewniam.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 24, 2015 18:39 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Bardzo ciekawy artykuł. Cóż, z tym polecaniem karmy przez weterynarzy, może być tak jak z lekami, które lekarze medycyny wciskają nam na siłę, bo podpisali umowę z producentem i nie ważne, czy na ból brzucha, czy na zapalenie płuc :roll:

ewar pisze: Kotka może mieć też syndrom pustej miski.


To bardzo możliwe, tym bardziej, że kotka przed trafieniem do Fundacji była kotkiem "śmietnikowym" i pewnie żywiła się tym co znalazła. :?

Jeżeli wprowadzę dietę z prawdziwego mięsa, potrzebne będą jakieś konkretne suplementy?
I czy mięso można mieszać z suchą karmą, której mam jeszcze zakupione jakieś 3kg?

Norleen

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob paź 10, 2015 14:27

Post » Sob paź 24, 2015 18:44 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Norleen, nie mogłabyś przestać wydzielać jedzenia, skoro znikasz na kilkanaście godzin w ciągu dnia? Wystaw miskę, na początek nawet dużą, z suchą karmą. Jeśli boisz się otyłości, niech to będą chrupki o obniżonej kaloryczności.
Gdybym karmiła swoje koty z taką częstotliwością, jak Ty, i w takich ilościach myślę, że Szczypiorki zaczęłyby mnie samą naruszać. Nie widzę w Twoim opisie żadnego dramatu, raczej zwykły głód, który powoduje, że kotka rzuca się na wszystko.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 24, 2015 18:45 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

U mnie koty dostają jedzenie 2 razy dziennie. Z tym, że nie zjadają wszystkiego od razu, podchodzą do michy kilka razy.
Pewnie twoja kotka na początku też będzie wciągać nosem w try miga (jak kiedyś moja Carmen), ale jest duża szansa że jej apetyt po jakimś czasie się unormuje.
Grunt, to podawać dobre tłuste mięso. Ja dzisiaj kroiłam barfa z piersi gęsi, piersi kurczaka, udek z kurczaka i serduszek indyczych. Do tego tłuszcz ze zmielonej skóry gęsi no i suplementy. Pannicom zasmakowało.
Acha, dobrze jest pokroić mięso na większe kawałki. Kot będzie wtedy dłużej jadł, bo będzie musiał pogryźć, i być może zje mniej. To tak jak u ludzi, trzeba czasu żeby do mózgu doszedł sygnał, że żołądek jest pełny.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob paź 24, 2015 18:48 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Norleen pisze:
Jeżeli wprowadzę dietę z prawdziwego mięsa, potrzebne będą jakieś konkretne suplementy?
I czy mięso można mieszać z suchą karmą, której mam jeszcze zakupione jakieś 3kg?

Poczytaj o barfie, mięso powinno być suplementowane (m.in. sól, źródło wapnia - np. zmielone skorupki jaj, tauryna, drożdże piwne itp.)
A mięsa z suchą karmą nie mieszaj. To dwa różne typy karmy, inaczej się trawią. Jak chcesa przestawić kotkę na mięso, to może na co dzień dawaj mięso, a suchą karmę wtedy gdy pracujesz dłużej.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35084
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob paź 24, 2015 18:52 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Ależ ona jest śliczna :1luvu:
Ja nie suplementuję, chociaż daję zmielone skorupki z jajek, to dobre źródło wapnia.Można kupić suplementy diety i wiele osób je poleca, do kupienia chociażby w Zooplusie.
Spróbuj, aby zawsze miała suchą karmę w misce.Przekona się, że jest i nie będzie się przejadała.Mokrą można dawać na przykład rano i wieczorem.Daję też kotom sparzone, drobiowe skrzydełka.Surowe, w całości.To bardzo dobre dla kota, powinien jeść kości, skórę i chrząstki.Czasem jednak kot nie jest do tego przyzwyczajony i nie chce, jak moje dorosłe już bardzo rezydentki.Kociaki zaś je uwielbiają.Dobre jest raz na jakiś czas surowe ŻÓŁTKO jajka, serek bieluch, jogurt, rzadko podroby i rybka, ale chyba o tym jest w artykule.Powolutku, to też trzeba sprawdzać empirycznie.Wiemy, co jest dobre, a kota się do tego nie zmusi i już.
Kotka może na początku być gruba, ale zobaczysz, że dobra dieta i kotka będzie dorodna, ale nie otyła.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob paź 24, 2015 18:58 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Femka pisze:Norleen, nie mogłabyś przestać wydzielać jedzenia, skoro znikasz na kilkanaście godzin w ciągu dnia? Wystaw miskę, na początek nawet dużą, z suchą karmą. Jeśli boisz się otyłości, niech to będą chrupki o obniżonej kaloryczności.
Gdybym karmiła swoje koty z taką częstotliwością, jak Ty, i w takich ilościach myślę, że Szczypiorki zaczęłyby mnie samą naruszać. Nie widzę w Twoim opisie żadnego dramatu, raczej zwykły głód, który powoduje, że kotka rzuca się na wszystko.


Femka, Billy pochłonęłaby wszystko w trymiga, a potem przez cały dzień miałaby odruchy wymiotne i nadal prosiłaby o więcej. :? Obawiam się, że by mi po takiej wielkiej misce wybuchła :wink: Takie sytuacje, że Kotka zostaje sama w domu zdarzają się stosunkowo rzadko, bo zawsze jest ktoś w domu, no ale wiadomo, czasem bywa tak, że musi zostać na połowę dnia sama. Porcjowałam jej jedzenie w trybie rano-południe-wieczór. Teraz planuję przerzucić Billy na dietę BARF, tym bardziej, że mam niemal 100% pewność, że jej zasmakuje... bo je dosłownie wszystko :ok: Muszę tylko w wolnej chwili zagłębić się nieco bardziej w całą ideologię i wcielić plan w życie, a może zacznie się nam razem żyć o wiele lepiej :201461

Norleen

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob paź 10, 2015 14:27

Post » Sob paź 24, 2015 19:03 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

ewar pisze:Ależ ona jest śliczna :1luvu:


Ach, dziękuję :flowerkitty: Jeszcze tylko zdrowa dietka i w ogóle będzie pięknym okazem zdrowia!

ewar pisze:Kotka może na początku być gruba, ale zobaczysz, że dobra dieta i kotka będzie dorodna, ale nie otyła.


Cóż, nie pozostaje mi nic innego jak zmienić dietę i nie brać sobie do serca wszystkich "porad" weterynarzy, bo jak widać chyba bardziej zależy im na ilości odwiedzających pacjentów, niż na faktycznym zdrowiu podopiecznych :roll:

Norleen

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob paź 10, 2015 14:27

Post » Sob paź 24, 2015 19:11 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Norleen pisze:
Femka pisze:Norleen, nie mogłabyś przestać wydzielać jedzenia, skoro znikasz na kilkanaście godzin w ciągu dnia? Wystaw miskę, na początek nawet dużą, z suchą karmą. Jeśli boisz się otyłości, niech to będą chrupki o obniżonej kaloryczności.
Gdybym karmiła swoje koty z taką częstotliwością, jak Ty, i w takich ilościach myślę, że Szczypiorki zaczęłyby mnie samą naruszać. Nie widzę w Twoim opisie żadnego dramatu, raczej zwykły głód, który powoduje, że kotka rzuca się na wszystko.


Femka, Billy pochłonęłaby wszystko w trymiga, a potem przez cały dzień miałaby odruchy wymiotne i nadal prosiłaby o więcej. :? Obawiam się, że by mi po takiej wielkiej misce wybuchła :wink: Takie sytuacje, że Kotka zostaje sama w domu zdarzają się stosunkowo rzadko, bo zawsze jest ktoś w domu, no ale wiadomo, czasem bywa tak, że musi zostać na połowę dnia sama. Porcjowałam jej jedzenie w trybie rano-południe-wieczór. Teraz planuję przerzucić Billy na dietę BARF, tym bardziej, że mam niemal 100% pewność, że jej zasmakuje... bo je dosłownie wszystko :ok: Muszę tylko w wolnej chwili zagłębić się nieco bardziej w całą ideologię i wcielić plan w życie, a może zacznie się nam razem żyć o wiele lepiej :201461

próbowałaś dać jej się najeść do syta?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob paź 24, 2015 19:16 Re: Kot żebra o jedzenie, ciężki przypadek...

Femka pisze: próbowałaś dać jej się najeść do syta?


Nie bardzo wiem co przez to rozumieć, bo tak jak wspomniałam kotka nie ma dna.
Kiedy raz wsypałam jej pełną miskę karmy, z nadzieją, że wystarczy to na cały dzień (a nasypałam znacznie więcej niż przeciętnie przez cały dzień), to zniknęło to w sekundę i wciąż był lament. Gdybym wsypała jej kilogram, to pewnie jadłaby i wymiotowała pod siebie.

Norleen

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob paź 10, 2015 14:27

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości