Po wielu namowach postanowilam zalozyc naszym chlopakom watek
Tak, tak, chlopakom - liczba mnoga, bo sie niedawno dokocilismy i tym sposobem Tirek, nasz dziedzic, zyskal brata
Słowem wstepu:
Tirou, (dla znajomych Tirek, dla niektorych Tirosław, posługuje się także 'indianskim imieniem' Tirek-zbirek oraz Brubraczka) jest z nami od 14.02.2015, choc wydaje sie, ze byl z nami zawsze
Wypatrzony na stronie schroniska w Sosnowcu i pokochany zanim jeszcze go poznalismy
Dzieki pracownikom i wolontariuszom schroniska udalo sie go odratowac od wrednej kaliciwirozy (a bylo bardzo zle
) i tak zamieszkal z nami
Krotka charakterystyka Tirka? Prosze bardzo:
- jest zarloczkiem i stad przydomek 'Pampuch' - znacie kluski na parze, na ktore mowi sie tez 'pampuchy'? Tirek ma takiego pampuszka na brzuchu
- jest bardzo dostojny, trafil do nas, gdy mial ok 6 mies, ale jestesmy przekonani o jego arystokratycznym pochodzeniu
- gadula niesamowita, miauczy, jojczy, robi 'bruu' (stad tez Brubraczka),
- niezmiennie gra w gre 'kolanka to lawa' i nie ma opcji zeby siedzial na kolankach. Wyjatek: w aucie
Bo kazdy wie, ze na kolankach to sie tylko w aucie siedzi
- uwielbia noszenie na rekach,lezenie na ramionach niczym szal i inne papuzie pozycje
- jest mamisynkiem, choc sie oficjalnie nie przyznaje... Ale niech no tylko wyjde na chwile do piwnicy to juz placze pod drzwiami
Troche mu sie nudzilo samemu i tym sposobem 28.09.2015 trafil do nas Luca (dawniej Axelek, ktorego miala w DT forumowa mir.ka:)
Luca (ksywa: Chuda dupka/ Mleczaki/Buziaczek) to zywe sreberko ze srubka w tylku, niespozyta energia (da sie go do pradnicy podlaczyc? )
Zaczepnik bojowy, mordziciel myszek (takze komputerowej) i obgryzacz olowkow. Slodki przytulasek
Od poczatku wiedzial, ze kocia miejscowka do spania znajduje sie na mojej glowie/ ew twarzy
Czasem zbiera mu sie na mega pieszczoty o 4:30 rano, ale jest za slodki zebym mu wypominala moje niewyspanie
Mina Tirka, gdy po raz pierwszy zobaczyl malego >>
Obecnie sa dobrymi kolegami, gonia sie jak wariaci, uprawiaja zapasy i slodko sie myja
Tirek od poczatku byl zdeterminowany, by doprowadzic Luce do porzadku, ale czesto musial go najpierw przygniesc, by ten nie uciekal w trakcie mycia
Postaram sie pisac, ale podejrzewam, ze bohaterowie watku beda odzywac sie czesciej niz ja
Takze oddaje im glos...
'Skardlem Duzej buziaczka ! Duzo pracy mnie to kosztowalo, ale skradlem! Juz odpowiadam jak to bylo, a bylo tak: 5:16 zaczalem sie przymilac i mruczec... nastepnie dolaczylem slodkie gruchanie i uklepywanie prawego policzka Duzej... wtedy nastapila pierwsza proba, ale Duza zrobila unik i nadstawila ucho! Nie zwazalem na przeciwnosci i kontynuwalem mruczo-gruchanio-ocieranie zmierzajac wprost do jej ust, a ona co? Koldra sie zakryla i buzi tylko w nos chciala! O nie, buzi to w nos moge dac, ale do calowania to usta sa! Wwiercilem sie pod koldre i bum skradlem buziaka! Tak to sie robi chlopaki! ' Luca
' Bru! Pogonilem to mlode, bo bawilo sie moja ryba! Co za bezczelnosc! I ile jeszcze bede musial go myc, zeby dolizac sie do bialych skarpetek? hm? No dobra... nie jest taki zly i fajnie miec z kim sie w zapasy pobawic Wiem, wiem... Na poczatku mialem taakie oczy jak go pierwszy raz zobaczylem, ale zrozumcie mnie, wpuszczaja mi takie male cos, a przeciez ja bylem kastrowany! Skad on sie wzial?' Tirou'