Re: Muszkieterowie: i zostałem sam :(
Napisane: Czw lis 17, 2022 17:58
Bardzo, bardzo mi przykro i ciężko...
Asterku (**)(**)(**)...
Asterku (**)(**)(**)...
miszelina pisze:W sobotę pojechaliśmy do schroniska z zamiarem przygarnięcia jakiegoś dorosłego kocurka, ale na miejscu okazało się, że ten upatrzony przeze mnie właśnie pojechał do nowego domu. Przywieźliśmy takiego kawalera:
Felicjan na razie go niezbyt kocha, ale toleruje, bo na szczęście młody grzeczny jest. Jak się za bardzo spoufala, to Felisiek fuknie i młodziak natychmiast się wycofuje.
miszelina pisze:W sobotę pojechaliśmy do schroniska z zamiarem przygarnięcia jakiegoś dorosłego kocurka, ale na miejscu okazało się, że ten upatrzony przeze mnie właśnie pojechał do nowego domu. Przywieźliśmy takiego kawalera:
Felicjan na razie go niezbyt kocha, ale toleruje, bo na szczęście młody grzeczny jest. Jak się za bardzo spoufala, to Felisiek fuknie i młodziak natychmiast się wycofuje.