Re: Muszkieterowie: - koniec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 09, 2022 9:41 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Piksel fikał, fikał i się dofikał :lol: Teraz będzie poddawany zabiegom. Zapewne będzie zachwycony :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 18, 2022 18:42 Re: Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Za nami pierwszy etap kuracji na giardie - teraz przerwa 2 tygodnie. Pierwszy efekt już jest - kupa się unormowała. Wreszcie nie lata pięć razy dziennie. Stosunki między panami kotami są nieco sztywne - Piksel zaczepia Felka, a Felek nie potrafi się odgryźć, tylko wieje. A wtedy Piksel za nim i trzeba seniora ratować. W nocy śpią razem z nami na łóżku i wtedy jest ok, pod warunkiem, że Felek nie zacznie ruszać ogonem, bo młody wtedy zaczyna polowanie. Zastanawiam się, co będzie, jak postawimy choinkę.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie gru 18, 2022 18:45 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Koniecznie wstaw filmik po postawieniu i ubraniu choinki :lol:

Relacje się normalizują. Będzie dobrze.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie gru 18, 2022 18:51 Re: Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Piksel jest naprawdę grzeczny, jak na młodego kota. Oczywiście pobiega, poskacze, pobawi się, ale nie szaleje tak, jak Mała Wiedźma. Co prawda wczoraj napędził mi stracha, bo wieczorem nagle zniknął. Szukam, wołam i wydawało mi się, że gdzieś miauczy. Ale nigdzie go nie widziałam, nawet na balkon wyjrzałam, czy tam nie bryknął. Felek chodził wokół mnie zaniepokojony. Wołam jeszcze raz i słyszę wyraźnie miauczenie - okazało się, że wlazł do szafki w kuchni, jak małżon wstawiał tam garnki i został zamknięty. Dobrze, że się odezwał, bo przesiedziałby w zamknięciu do rana.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Nie gru 18, 2022 18:55 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Ciekawe, czy się czegoś nauczył, na przykład nie włazić, gdzie nie trzeba :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 27, 2022 9:32 Re: Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Felicjan się pochorował. Wczoraj cały dzień wymiotował, najpierw karmą, potem wodą i żółcią. Dzisiaj pojechał do szpitalika na kroplówki, zrobią mu też komplet badań i usg. Nawet nie protestował, gdy wsadzałam go do przenoski. Boję się, że to też będzie trzustka :(
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto gru 27, 2022 9:54 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Od razu trzustka. Jest milion przyczyn rzygów u kotów.
Ale rozumiem Twoje podejrzenia. Ja zaczęłam widzieć u Ponczka problemy z oddychaniem. Ale sobie nie dowierzam. Na czwartek jestem umówiona w lecznicy na kompletny przegląd kota, łącznie z sercem. inaczej zwariuję ze strachu.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 27, 2022 9:59 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Femka pisze:Od razu trzustka. Jest milion przyczyn rzygów u kotów.
Ale rozumiem Twoje podejrzenia. Ja zaczęłam widzieć u Ponczka problemy z oddychaniem. Ale sobie nie dowierzam. Na czwartek jestem umówiona w lecznicy na kompletny przegląd kota, łącznie z sercem. inaczej zwariuję ze strachu.

Wiem, mogą być nerki, a może być też zwykła niestrawność. Na pobieżnym usg na miejscu pokazało się coś w żołądku, ale co to? Wetka mówi, że tak wygląda karma, ale on wczoraj nic nie jadł, nawet nie podszedł do miski. A na noc miski schowałam. Ma mieć zrobione pełne usg, jak przyjdzie druga weta. Zobaczymy.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto gru 27, 2022 14:38 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Może kłak zbity?

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto gru 27, 2022 14:43 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

ototo, Menel czasami trzy razy rzygnął imponującym pawiem i nie jadł, zanim wyrzygał kłakowego gluta.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Wto gru 27, 2022 15:56 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Zdrowia kotełkowi!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84536
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto gru 27, 2022 17:36 Re: Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Trzustka wykluczona, wygląda na to, że za dużo tłustej karmy młodego zjadł. Będzie teraz ścisła dieta, bo trochę nerki gorzej.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto gru 27, 2022 17:38 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Ufff, to trzymam kciuki. I już mi żal Felicjana na tej diecie :lol:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob gru 31, 2022 18:20 Re: Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Felicjan wreszcie zaczął sam jeść, bo ostatni tydzień był karmiony jak gęś na tucz. A dzisiaj już dwa razy sam przy misce i sporo pochrupał.
Oby to był początek nowego lepszego roku. Bo ten mijający lepiej żeby został zapomniany.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob gru 31, 2022 18:21 Re: Muszkieterowie: znowu jest nas dwóch

Przyłączam się do życzeń. Niech chłopaki psocą w zdrowiu i szczęściu. I dla Ciebie niech następny rok będzie lepszy. I dla mnie.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 89662
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Ricardowreva i 110 gości