Na razie Felusiowi apetyt dopisuje, więc chyba ten renibus działa. Nie chcę zapeszać. Feluś waży ponad 4,300, dostaje dwie kapsułki dziennie, za ok. 2 tygodnie mamy kontrolę. Kroplówki nadal co dwa dni. Sam chodzi do miseczki, chętnie chrupie, sporo pije. I jest jakby bardziej kontaktowy.
Niestety upały Feluśkowi nie służą. Zresztą czy takie tropiki w ogóle komuś służą?! Nawet Piksel jest apatyczny, a co dopiero senior. Leki nadal podaję, kroplówki też. Dokarmiam nutriboudem. W piątek kontrola. Ale powoli tracę nadzieję
Felicjan po badaniach, krea spadła z 4,2 na 3,8. Mocznik też ze 169 na 152. Wszystko jeszcze bardzo wysokie niestety. Na szczęście podniósł się hematokryt, co cieszy, martwią natomiast bardzo niskie leukocyty. No i trochę schudł, waży teraz 4,15 kg. Bardzo nie lubi kroplówek
Nadal się trzymamy życia. Felisiek podjada karmę, popija kocie mleczko recovery, dostaje leki. I mruczy, nadstawia brzuszek do głaskania. W nocy śpi na poduszce. W sobotę kontrola. Piksel trochę się z wiekiem uspokoił, chociaż nadal jest kotem, który nigdy na nic nie ma czasu, bo ogromnie się spieszy.