Re: Muszkieterowie: - koniec

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 24, 2018 15:37 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Już poprawione :)
Miniaturka moja na fotosiku jest jeszcze z Rufinem na kolanach, więc ma co najmniej 20 lat ;)

A na nowym osiedlu też będziemy mieć zielono, tylko na szczęście nieco niżej, bo 2 piętro, a tutaj mamy 4 bez windy i w starym budownictwie, mieszkania na 3 m wysokie.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw maja 24, 2018 15:41 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

miszelina pisze:Już poprawione :)
Miniaturka moja na fotosiku jest jeszcze z Rufinem na kolanach, więc ma co najmniej 20 lat ;)

A na nowym osiedlu też będziemy mieć zielono, tylko na szczęście nieco niżej, bo 2 piętro, a tutaj mamy 4 bez windy i w starym budownictwie, mieszkania na 3 m wysokie.


To patrz, dobrze obczaiłam żeś moja równolatka na tym zdjęciu :mrgreen: .
Z Rufinem...wiesz,że ja o nim myślę czasem,bo ze względu na podobieństwo mojej mróweczki do niego,skrobnęłaś (o ile dobrze pamiętam) u nas pierwszego posta.
Ja bym chętnie go zobaczyła,jeśli chcesz.
aleksandra&maj
 

Post » Czw maja 24, 2018 15:44 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Musiałabym poszukać jego fotek i wrzucić na fotosik, na wątku już się nie wyświetlają, były na innym hoście.
Tu jedna fota już dorosłego Rufina, jak był malutki, to jeszcze miałam foty na papierze.
Obrazek
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw maja 24, 2018 15:57 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Piękne futerko,piękne!
Cały kot przykuwa uwagę! Ma w sobie TO COŚ. Widać,że to osobowość zaklęta w kocim ciałku.
Masz więcej zdjęć? Wieczorem chętnie zajrzę :).
aleksandra&maj
 

Post » Czw maja 24, 2018 16:00 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Musiałabym zeskanować z albumu :( Na kompie ocalało tylko to i to z miniaturki
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt maja 25, 2018 13:58 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

miszelina pisze:Musiałabym zeskanować z albumu :( Na kompie ocalało tylko to i to z miniaturki


Miszelinko (nie wiem czy preferujesz zdrobnienia swojego imienia?), to ja sobie zaczekam jak znajdziesz kiedyś chwilkę,bo jest na co. Bardzo chcę zobaczyć zdjęcia Rufina.
A masz może tu na Miau jego wątek z czasów jak jeszcze był z Tobą?
Pamiętam jak pisałaś,że ktoś Ci go chyba przyniósł jako 9-tygodniowego kociaka,prawda? Poczytałabym, coś więcej o nim,jeśli masz lub chciałoby Ci się napisać :).
aleksandra&maj
 

Post » Pt maja 25, 2018 14:09 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Tu jest krotki wątek Rufina, ale bez fotek, bo z hostu poznikały:
http://tinyurl.com/3dswzs
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt maja 25, 2018 14:38 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

miszelina pisze:Tu jest krotki wątek Rufina, ale bez fotek, bo z hostu poznikały:
http://tinyurl.com/3dswzs



Dziękuję :1luvu: . Zrobię sobie jedzonko i siadam do czytania :).
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 11:37 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Tak wyglądał mały Rufin :)
Obrazek
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob maja 26, 2018 15:55 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Miszelina, jaki Rufin do Maja podobny,a Maj do niego!
Oczy okrąglutkie,kształt pysia,a na zdjęciu jak dorosły był, widzę też,że biała plamka na piersi i chyba nawet uszy.


Ile Twój Rufinek był z Tobą zanim za TM pobiegł, jeśli to ok,że pytam?
aleksandra&maj
 

Post » Sob maja 26, 2018 15:58 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Był z nami tylko pięć lat niestety, padł ofiarą złej diagnozy i długiego majowego weekendu :(
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw cze 07, 2018 7:56 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Od wtorkowego popołudnia do wczorajszego wieczora nie miałam prądu ze względu na poważną awarię na ulicy. Smutne jest, że w XXI w w centrum europejskiego miasta można przez ponad dobę być odciętym od prądu i to nie ze względu na katastrofę naturalną, a żadne służby nie pomyślą o podpięciu kilku kamienic do awaryjnego zasilania. Dopiero wczoraj przed południem przeciągnięto kabel od sąsiada, a wieczorem udało się wymienić uszkodzoną linię. W rezultacie zawartość kilkunastu zamrażarek poszła się paść :( Chodnik - remontowany przez miasto wielkim nakładem finansowym w roku ubiegłym - wygląda jak po bombardowaniu. Czemu podczas remontu nikt nie pomyślał, że trzeba wymienić stare kable? Gazownia jakoś pomyślała i wymieniła wszystkie przyłącza wraz z rura główną. A Tauron nie. Ale ja nie o tym.
Mamy w mieszkaniu automatyczne poidła, które oczywiście przy braku zasilania nie działały. I koty musiały korzystać z misek w tych poidłach. Kikur tego nie lubi. On woli, jak woda płynie. I co robił? Biedaczek lizał kranik, z którego normalnie wypływa woda, po czym odwracał się do mnie patrząc w wyrzutem w oczach, że nic nie wypływa. Jego wzrok mówił: "No zrób z tym coś, proszę. Chcę pić!" Dopiero po kilku próbach zorientował się, że jednak nic to nie da i zaczął pić z miseczki. A jak prąd wrócił, z przyjemnością "przypiął się" do kraniku. Obaj starsi Muszkieterowie zgodnie pili z poidła w sypialni :)
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw cze 07, 2018 16:50 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Felicjanek odwiedził dzisiaj weta ze wstydliwym problemem :oops: Otóż już trzeci raz w ciągu ostatnich dwóch tygodni znalazłam po powrocie do domu koci bobek w salonie. Dotychczas NIGDY coś takiego się Muszkieterom nie zdarzyło. Kuwety były ok, jedna całkiem pusta, w trzech pozostałych tylko siku. Jasne było, że kupka pochodzi od Feluśka, bo pozostali dwaj załatwili się dzisiaj rano. A już od kilku dni kuperek Felkowy mi się nie podobał, była wydzielina, którą czyściłam (przy ostrym proteście posiadacza kuperka). Pojechaliśmy do weta i okazało się, że jednak gruczoły lekko przytkane i trzeba było wycisnąć. Felisiek zniósł czyszczenie w miarę spokojnie, tylko nieco głośno wyrażał sprzeciw wobec takiego traktowania. A mina obiecywała mi męki piekielne po powrocie do domu. Na szczęście mu przeszło, mam nadzieję, że i problemy się skończą.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw cze 07, 2018 17:22 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

Ta mina to z powodu urażenia jego męskiej dumy :D.
To prawdziwy akt łaski, że zostało Ci przebaczone, doceń to :-) !
A! Przebaczone, nie znaczy zapomniane :ryk:.



Przytkane gruczoły to typowa przypadłość od średniego wieku wzwyż?



Miszelinko, zarezerwowałam sobie czas na historię Rufinka w tę niedzielę :1luvu: :1luvu: .
Usiądę z kubkiem aromatycznej herbaty, może Maj dołączy i będziemy z Tobą w Twoich pełnych ciepła momentach z Rufinkiem :1luvu: :1luvu:.
aleksandra&maj
 

Post » Czw cze 07, 2018 17:26 Re: Muszkieterowie już tylko Trzej - vol. 3

aleksandra&maj pisze:Przytkane gruczoły to typowa przypadłość od średniego wieku wzwyż?

Niekoniecznie. U kotów przytkania zdarzają się rzadko, to raczej przypadłość psia. Ale Felek miewał już problemy, w stosunkowo wczesnym wieku, jakiś może 4 lat. Więc uważam na to szczególnie. Astrowi raz się zdarzył stan zapalny, Kikur do tej pory sam bez problemu opróżnia gruczoły, przy czym smród jest wówczas powalający :strach:
Wątek Rufina jest króciutki, w zasadzie napisany po jego odejściu, jako wspomnieniowy. Wtedy nie znałam jeszcze miau.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13512
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 109 gości