Strona 4 z 102

Re: morelowo-migdałowa kontynuacja

PostNapisane: Nie paź 04, 2015 7:01
przez morelowa
Się zmienia. Przyroda nadąży w tym sensie , że się też zmieni. Po prostu :(
Załatwiliśmy to sobie :evil:

Ale na razie.. Pod tą Warszawą wylądowałam na najzimniejsze noce jak dotychczas. Co widać na zdjeciach powyżej - ten szron wzbudził ostrą niechęć w ludziach; niektórzy nocowali w namiotach :roll: W namiotach jest fajnie, ale wyjście z namiotu w taką noc..
Wyjeżdżałam jak się konkretnie ociepliło :(

Lady, zwana Wyciorem , myje dokładnie każdą podsuniętą rękę, albo drapiąca ją po pyszczku
Obrazek
Marcysia, osobisty kot kucharza, wychowana od kocięcia, ale poza tym wykorzystująca każdy dostępny szal, kocyk i inne miejsca do drzemki
Obrazek
Tak wygląda samopowiększona Laty. Na widok pieska. Piesków trzeba przed nią bronić - są przyjazne w przeciwieństwie do kotki. Ona jest najbardziej łowna z całego towarzystwa.
Obrazek
To jest ogłoszenie, które wisi w różnych miejscach na wszystkich budynkach.
Obrazek
A to jest rzeczony Harnaś. Fotograf kucnął, kot podszedł, fotograf się gibnął , kot się przestraszył..
Obrazek
Poszłyśmy z koleżanka na spacer w pola, lasy, kukurydzę.. W pewnej chwili minął nas Harnaś. Więc zawróciłyśmy wołając go - też zawrócił. Wyprzedził nas, walnął się kołami do góry, został wymiziany i wzięty przeze mnie na ręce. Podobało mu się. Jak się przestało podobać to zamachał łapami i został postawiony. Cały czas szedł w pobliżu. Brany na ręce był jeszcze dwukrotnie - jak się zmęczył :mrgreen: . I tak doszliśmy na miejsce. Jak już widział gdzie jest to sobie poszedł.
Każdy kot ma przypisane do siebie miejsce, ale ogólnie są wychodzące gdzie chcą. Dotyczy to również miejsc do spania.
Są jeszcze 4 pieski. Ale tym razem nie robiłam im zdjeć. Może nadrobię jak pojadę w przyszłym tygodniu :lol:

Re: morelowo-migdałowa kontynuacja

PostNapisane: Nie paź 04, 2015 7:09
przez morelowa
A to jestem ja :mrgreen:
We wszystkim co miałam najcieplejszego, w zimne jeszcze rano piątkowe. Wyraźnie mi spodnie opadają... :roll:
Obrazek
Baaardzo brakowało mi rękawiczek i innym też :?

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Nie paź 04, 2015 8:38
przez Aia
No, wiesz... Jak można było zapomnieć o rękawiczkach? Ja noszę od września do czerwca :mrgreen:
Jednak, to typowe burasy mi się najbardziej podobają. Chociaż taki owłosiony kot, to musi sporo ciepła dawać.
Zgrabnie od tyłu wyglądasz :mrgreen: Rozszalałaś się ze wstawianiem swoich fotek, niedługo Cię na ulicy rozpoznamy :lol:

Wstałam wcześniej, bo obudziła mnie tłusta, czarna mucha, która co i rusz, tymi swoimi owłosionymi kończynami w liczbie mnogiej, szturchała. Nieważne. Włączyłam radio, a tam o 9:00 audycja z Moniką Olejnik - goście (politycy) przy śniadaniu i "lekkie" tematy. Zachodzę w głowę, jaka to przyjemność, o takiej porze, w niedzielę, słuchać TAKICH wrzasków 8O Nikt nic nie mówi normalnie, wszyscy się przekrzykują, puenty chyba nie ma, ale zagubiłam się już w temacie tej pyskówki :? Głowa mnie boli.

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Nie paź 04, 2015 18:04
przez morelowa
Nie zapomniałam rękawiczek - nie wzięłam świadomie, na zasadzie 'eee, tam, mam kieszenie..'
Też wolę bure, normalne kocie koty. Ale taki kudłaty jest śmieszny - ona w środku jest całkiem mała :mrgreen:

Może kiedyś wstawię 'przód' ..

To jakiej Ty stacji, Aia, słuchasz?? I po co się torturujesz słuchaniem? U mnie o 9:00 jest dr Sumińska. Też czasem zresztą wyłączam, żeby się nie denerwować tym co ludzie robią ze zwierzętami.
Olejnik kiedyś lubiłam ; jak miałam tv jeszcze. Ale od lat nie słyszę, nie widzę, nie czytam - pojęcia nie mam o poglądach na obecne czasy.

Pogoda dziś się popisała najlepiej jak umiała.
Widok z mostu między Wyspami. Takie różne pływają czasem po Odrze. Zwróćcie uwagę na wał nadbrzeżny - tak wyglądają u nas wszystkie trawniki i łąki :evil:
Obrazek

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Nie paź 04, 2015 18:27
przez Aia
Bez zakłóceń odbiera mi tylko ZETka. Włączyłam by się rozbudzić... Krzątałam się po domu i nie chciało mi się iść do sypialni wyłączyć radia, to leciało :roll: Wolałabym Sumińską.

Strasznie te trawniki wyglądają :(

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Pon paź 05, 2015 7:12
przez Patmol
:mrgreen: tylko pozazdrościć
ja nawet zimą nie noszę rękawiczek
z rękawiczkami tylko kłopot

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Pon paź 05, 2015 8:57
przez morelowa
A do czego/kogo się zazdrośnie szczerzysz ? :mrgreen:
Co roku sobie obiecuję dorobić do rękawiczek taki sznurek jak to dzieci używają. Tylko musiałabym kilka dorobić do kilku różnych par. A dla mnie dorabianie czegokolwiek do czegokolwiek ... ech.. :roll:

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Pon paź 05, 2015 9:02
przez Patmol
do tych zdjęć
bo gdzieś byłaś na wycieczce 8)

masz więcej niż jedna parę rękawiczek?

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Pon paź 05, 2015 9:30
przez morelowa
No.. na wycieczce niezupełnie, ale w ogóle byłam. Przed Warszawą , koło Jaktorowa. Przez Jaktorów jeździ pendolino ale się nie zatrzymuje :evil:
Kajaki to Opole już.

Oczywiście, ze mam rękawiczki na rózne temperatury! Jak inaczej??

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Wto paź 06, 2015 8:48
przez alab108
Morelciu, a ja Cię widziałam z przoda :ok: Fajnie wyglądasz, tak zawadiacko :D

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Wto paź 06, 2015 10:34
przez Dorota
morelowa pisze:No.. na wycieczce niezupełnie, ale w ogóle byłam. Przed Warszawą , koło Jaktorowa. Przez Jaktorów jeździ pendolino ale się nie zatrzymuje :evil:
Kajaki to Opole już.

Oczywiście, ze mam rękawiczki na rózne temperatury! Jak inaczej??


:twisted: :twisted: :twisted:

Duża od Mru

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Wto paź 06, 2015 14:11
przez morelowa
Duża od Mru - Ty nie masz rękawiczek??

Ala - efekt czapki. Czapki lubię :mrgreen:

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Śro paź 07, 2015 6:38
przez Patmol
czapek tez nie noszę
tylko z nimi kłopot 8)

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Śro paź 07, 2015 7:05
przez morelowa
Jaki kłopot może być z czapkami?? 8O Wkładasz i masz . Ciepło :D Nie karmisz, kuwet nie czyścisz, czasem wrzucisz do pralki :mrgreen:
Lubię. Mogłabym miec kolekcję. Ale wpływ na lubienie może mieć to, że w czapce jest mi lepiej niż bez :lol:

To już ostatnie zdjecia pięknojesienne.
Nad stawem na wyspie i nad Odrą. Widać, że nawet bliskość rzeki pełnej wody, brzegi są ugorem. Od dziś gwałtownie się ochładza. Jest pochmurno, wiatr.. Trza sie będzie przestawić ubraniowo i mentalnie na wychodzenia na taką pogodę :roll:
Obrazek
Obrazek

Re: morelowo-migdałowy, jesienny fotoreportaż

PostNapisane: Śro paź 07, 2015 7:12
przez Patmol
w czapce jest przeważnie za gorąco i co chwilę ją trzeba zdejmować i gdzieś upychać po kieszeniach
w czapce przeważnie jest za ciasno -bo się opina
jak byłam młoda nosiłam po prostu duże chustki, na głowie i jako szalik -takie wielkie czasem w kwiaty, a czasem abstrakcyjne
łatwo zrzucić z głowy i ma sie jednocześnie dalej na sobie
ale teraz i jestem za stara na chustki, i u nas dużo jest kobiet takich w takich chustkach -nie wiem jakiej sa narodowości, zawsze bardzo dobrze odkarmione, młode , w długich, bajecznie kolorowych, długich i bardzo obszernych spódnicach i bluzkach w kwiaty i klapkach (nawet zimą), ale z jasną cerą i nie takie zabiedzone i chude jak młode cyganki
najbardziej pasują gdzieś na Rosję
chodzą zadowolone z gromadami dzieci
a weekendami z ciemniejszymi/takimi bardziej śniadymi facetami - j