Tak sobie sypia... Brzuch od ostatniego usg już nie zarósł.
Dzięki, Zuza. Nie będę już sie czaić, wstydzić itp. bo ...no, krucho..
Jeśli ktoś zechce to podam konto na pw.
Tamten miesiąc ogarniałam dzięki naszej wspólnej , chcącej pozostać anonimową, koleżance i sporemu zastrzykowi finansowemu.
Sorry, że ja tak o tej mojej Zośce, ale tak to jest jak się mieszka samemu i nie ma komu marudzić, narzekać i się skarżyć.
Kotom? One mają swoje problemy
Na to wszystko robi się zimno.. a ja, cóż chodzę oszołomiona.. Jechałam dziś do tej apteki od insuliny itp. Muszę się przesiadać.. Jak już się przesiadłam [Pilczyce-Wybrzeże Wyspiańskiego], to w połowie drogi dotarło do pustego łba, że nie wzięłam recept..Wysiadłam, przeszłam na druga stronę torowiska, wróciłam [z przesiadką] , pojechałam ponownie, bo już musiałam tę insuline kupić. Zawsze ze wszystkim czekam na ostatnią chwilę, jakbym miała nadzieję na cud jakiś