OK , Ola, dam na pierwszą. Trochę później
Na razie..
7:20 na niebie pod Warszawą
i na ziemi
okoliczna łąka
Wszystko w okolicach godz. 7:30 - ok.8:00
Byłam, wróciłam. W Warszawie samej byłam tylko chwilę na dworcu Warszawa Zachodnia. Na peronie przez prawie godzinę między wyjściem z KM , a wejściem do TLK . Nie jest to dworzec marzeń...Na szczęście nie był to poranek , a inny dzień w południe.
Od Warszawy do Częstochowy jest zielono - trawniki i ogólnie trawa jest. Myślałam, że to cały kraj tak wysechł jak Dolny Śląsk i Opolszczyzna. Od Lublińca już wyraźna była różnica - tu jest prawie pustynia już
Nadal nie pada.
Będzie cd. Też kocio. I ludzko.. może..